800 tys. Polaków bez szczoteczki

Tak źle jeszcze nie było! Nie dość, że 800 tys. Polaków nie używa szczoteczki do zębów to lepszym stanem uzębienia mogą się pochwalić mieszkańcy Ugandy. Ponad 30 proc. z nas odwiedza dentystę rzadziej niż raz w roku, a blisko 20 proc. nie robi tego wcale, gdy statystyczny Japończyk stawia się w gabinecie raz na cztery miesiące. Próby odpowiedzi na pytanie dlaczego lekceważymy choroby jamy ustnej i omijamy gabinety dentystyczne szerokim łukiem, podjęła się Fundacja Dr Laskus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Obchodzony w tym roku po raz szósty Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej (20 marca) stał się pretekstem do sprawdzenia co wiemy i jak dbamy o higienę jamy ustnej. Na zlecenie Fundacji Dr Laskus firma badawcza SMG KRC przepytała 1000 osobową, losowo wybraną grupę w wieku 15-75 lat.

Uczestników ogólnopolskiego badania pytano przede wszystkim o częstotliwość mycia zębów, częstotliwość wizyt u stomatologa, stosowanie płynów do płukania jamy ustnej oraz nici dentystycznych a także częstość decydowania się na zabiegi higienizacyjne przeprowadzane w gabinetach stomatologicznych. Wyniki ankiet pokazują, że najlepiej o zęby dbają mieszkańcy województwa podlaskiego, świętokrzyskiego oraz pomorskiego. Najgorzej sytuacja wygląda w opolskim, podkarpackim i lubelskim. Co ciekawe większą dbałość o zdrowie jamy ustnej wykazują panie, natomiast aż 70 proc. panów przyznaje, że myje zęby rzadziej niż raz dziennie.

Zęby nasze ...zbędne?

O nienajlepszym stanie uzębienia Polaków w 2012 r. informowało już Ministerstwo Zdrowia. Przedstawiony przez nie raport pokazał, że ponad 40 proc. osób po 65. roku życia nie ma ani jednego własnego zęba. Wszystkie zęby posiada niecałe 7 proc. ludzi z tej grupy wiekowej! Ale problem dotyczy także dużo młodszych. Średnio co drugi Polak w okolicach dwudziestych urodzin nie ma już kompletu trzonowców. Przeciętny trzydziesto-czterdziestolatek zachowuje jedynie 21 zębów na 32 dane mu przez naturę. Kompletem własnych zębów może poszczycić się 25,3 proc Polaków.

W przypadku jednego z najbardziej powszechnych problemów, czyli próchnicy jest jeszcze gorzej. Szacuje się, że dotyka ona, w różnym stopniu zaawansowania, blisko 90 proc. Polaków. Dla porównania wśród mieszkańców Skandynawii zaledwie 15 proc. populacji ma kłopoty z próchnicą.

W złym stanie są nie tylko zęby dorosłych, ale i dzieci. Badania pokazują, że przeciętny sześciolatek ma pięć ubytków, z czego wyleczony jest tylko jeden. Wśród starszych dzieci zdrowym i pięknym uśmiechem może pochwalić się zaledwie 12 proc. z nich. Gorsza w tym zestawieniu jest tylko Łotwa.

Dentysta? Nie dziękuję!

Przyczyn, dla których Polacy unikają wizyty u dentysty jest kilka. Dla ogromnej większości największą przeszkodą są pieniądze (systematyczne wizyty pozwalają rozwiązać ten problem i utrzymać koszt wizyty na stałym i niskim poziomie) oraz strach przed bólem, z którym kojarzą wizytę u specjalisty. Mało kto wie, że dzięki nowoczesnym metodom wstawianie implantów czy wyrwanie zęba może być zupełnie bezbolesne. Co gorsza niewystarczająca wiedza i brak dostępu do rzetelnej informacji sprawia, że ogromna część Polaków, mająca poważne problemy z uzębieniem np. parodontozę nie robi nic. Reszta, zamiast skorzystać z pomocy lekarza woli leczyć się na własną rękę i stosuje specjalistyczne pasty, płukanki czy maści, które usuwają jedynie objawy a nie przyczynę choroby.

To trzeba naprawić!

Na poważne zmiany chorobowe w obrębie jamy ustnej wpływają przede wszystkim brak higieny, złe nawyki, nałogi oraz zaniedbania. Aby móc skutecznie walczyć z wciąż rosnącymi statystykami występowania chorób tego obszaru konieczna jest edukacja i uświadamianie wagi problemu. Kolejne raporty z badań jedynie potwierdzają, że polskie społeczeństwo wciąż nie wie jak dbać o higienę jamy ustnej oraz nie zna metod leczenia schorzeń tego obszaru. To właśnie jej brak sprawia, że mimo problemów nadal bagatelizujemy problemy z uzębieniem i nie korzystamy z pomocy specjalistów.

Zobacz wideo

Czytaj także:

Pantomogram (zdjęcie panoramiczne, panorama zębów)

Więcej o: