Zawartość kwasu hialuronowego w kremie znacznie podnosi jego rynkową cenę. Zabiegi chirurgii plastycznej wykorzystaniem tego specyfiku kosztują więcej, niż klasyczna operacja. Uchodzi za eliksir młodości, który można bezkarnie wykorzystywać, by poprawić sobie urodę. Jeśli tylko cię na to stać.
Wiele wskazuje na to, że kwas hialuronowy nie jest przereklamowany i zasługuje na dobre opinie. Zarazem trzeba pamiętać, że bez testowania na własnej skórze pewności nie ma.
Kwas hialuronowy nie jest rynkową nazwą jakiegoś tajemnego, wynalezionego w laboratorium, związku. Występuje naturalnie w ludzkiej skórze. To polisacharyd, czyli cukier złożony, który odznacza się wyjątkową chłonnością. Natura uczyniła go odpowiedzialnym za wiązanie wody. W efekcie chroni skórę przed wysychaniem i wiotczeniem. Umie też zwalczać wolne rodniki, sprawców przedwczesnego obumierania komórek i w efekcie procesu starzenia. Stanowi skuteczną barierę ochronną przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi, dlatego (w ograniczonym oczywiście zakresie) ludzka skóra nie ulega degradacji po ekspozycji na silny wiatr, niskie temperatury, czy ostre słońce.
Z wiekiem kwasu hialuronowego w organizmie mamy coraz mniej. Obniżone nawilżenie skóry sprawia między innymi, że włókna kolagenowe tracą elastyczność, ich liczba ulega zmniejszeniu, a to już jest bezpośrednią przyczyną pojawienia się zmarszczek. To naturalny, nieuchronny proces. Rzecz w tym, że dzisiaj możemy go opóźniać.
Kremy z kwasem hialuronowym mają za zadanie uzupełniać powstałe niedobory. Do niedawna był to głównie kwas pozyskiwany naturalnie (zwykle z koguciego grzebienia, pępowiny), dziś to syntetyk, doskonale tolerowany przez skórę. Właśnie jego odkrycie w 1996 roku przyczyniło się do rozpowszechnienia substancji i znalezienia dla niej kolejnych zastosowań.
Specjaliści od medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej przestrzegają, by nie wierzyć w cuda. Krem z kwasem hialuronowym nie może działać równie skutecznie, jak wstrzykiwany do różnych warstw skóry wypełniacz z kwasem. Cząsteczka kwasu hialuronowego użytego w kremie nie jest w stanie przeniknąć przez skórę, ani zapewnić długotrwałego efektu. Kwas hialuronowy wstrzykiwany podczas zabiegów realnie zmienia strukturę skóry. Cząsteczki zachowują się jak elementy budulcowe tkanek: ujędrniają, wypełniają, nawilżają. Kremy nie modelują skóry, ale testy i badania potwierdzają: skóra wygląda młodziej, naskórek jest wygładzony, bardziej elastyczny. Czyż przeciętnemu użytkownikowi nie o to właśnie chodzi? Czy żeby odbierać sobie trochę lat (albo chociaż miesięcy) nie lepiej działać jak najmniej inwazyjnie?
Producenci kremów przekonują, że kwas hialuronowy nie dość, że sam działa, to jeszcze ułatwia wprowadzanie w głębsze partie skóry innych substancji poprawiających jej wygląd. Sceptycy wątpią, zwłaszcza, że zawsze jest jakieś "ale". Skuteczność zależy od wieku, rodzaju i podatności skóry, czasu stosowania (wyraźne efekty zwykle po 30 dniach). Wracamy więc do punktu wyjścia: trzeba testować na sobie, niejeden raz zresztą, by się upewnić...
Wielu specjalistów jest przekonanych, że dni botoksu i silikonu są już policzone. Kwas hialuronowy to substancja fizjologiczną i biozgodna, więc bezpieczna. Chociaż dziś wiadomo, że uczulać może niemal wszystko, w przypadku kwasu hialuronowego ryzyko jest znikome. Jeśli nowy krem z kwasem wywołał reakcję alergiczną, zapewne nie służy ci inny specyfik zawarty w produkcie. Nawet przed zabiegiem chirurgicznym z użyciem kwasu hialuronowego nie wymaga się standardowo wykonania próby uczuleniowej.
Nie do końca wiadomo, skąd wziął się mit sugerujący, że z mocy kwasu hialuronowego nie można korzystać zimą. Spokojnie, nie spiesz się z decyzją, nim wyraźnie się ochłodzi. To prawda, że zasadniczo preparaty nawilżające mogą prowadzić do rozszerzenia naczynek krwionośnych, a niska temperatura potęgować takie efekty, jednak kwas hialuronowy tak nie działa. I kremy, i zabiegi dostępne są cały rok. Kremy są właśnie szczególnie polecane tym, którzy źle znoszą zmienne warunki atmosferyczne, albo rozczarowali się klasycznymi kremami nawilżającymi. Chronią, łagodzą, wygładzają. Bez pękania naczynek.
Bez skalpela, bez osłabienia: zabiegi z wykorzystaniem kwasu pozwalają na szybki powrót do "normalnego" trybu życia. Zmiana wyglądu po wstrzyknięciu niemal zawsze jest naturalna, bez efektu maski.
Kwas hialuronowy jest w pełni biodegradowalny: istnieje naturalny system wchłaniania go przez organizm. Efekt zabiegów jest zatem w pełni odwracalny i "po" nie będzie gorzej niż "przed", chyba, że zawini człowiek. Pytanie tylko, czy to na pewno taka zaleta...
Przez kilka lat głośno było o wykorzystywaniu kwasu hialuronowego do powiększania piersi. Metoda Macrolane była polecana jako zabieg nieinwazyjny, skuteczny, chociaż krótkotrwały: efekty utrzymywały się najczęściej do dwóch lat. Obecnie już się jej nie stosuje do modelowania biustu (chociaż ud czy pośladków - tak), ze względu na problemy z oceną zdrowotną piersi podczas badań usg i mammografii (czytaj więcej na ten temat ).
Kwas ucieka ze skóry, z policzków, z wszelkich miejsc, gdzie wypełniał zmarszczki. Żadne zabiegi odmładzające nie działają wiecznie. W przypadku kwasu hialuronowego jest to jednak obowiązująca zasada. Powtórka raczej nie zaszkodzi, ale płacić trzeba... Ponieważ jednak z piersi nie uciekał do końca, utrudniał diagnostykę, stąd decyzja o zaprzestaniu zabiegów. Czy pojawią się problemy i z innymi? Nic tego nie zapowiada, ale jeszcze pół roku temu z piersiami także miało nie być problemów...
Nie szkoda ci pieniędzy? Liczysz się z czasowym efektem i wciąż chcesz spróbować zabiegu z wykorzystaniem kwasu? Przygotuj się na drobne dolegliwości bólowe w miejscu wstrzyknięcia, czasowe zgrubienie skóry, obrzęk, zaczerwienienie. Zwykle ustępuje po 2-3 dniach.
Przeciwwskazaniem do zabiegu jest ciąża i karmienie piersią, skłonność do występowania blizn przerostowych (nienaturalnie twardych, grubych i nieelastycznych, rozrastających się w niekontrolowany sposób), wszelkie stany zapalne skóry (najpierw trzeba je wyleczyć) i ewentualne uczulenie na składniki preparatu.
Chociaż to w kosmetyce kwas hialuronowy zdobył największą sławę, wykorzystuje go wielu specjalistów tradycyjnej medycyny. Sprawdził się jako środek stosowany miejscowo w leczeniu stawów, głównie zmian zwyrodnieniowych, stosują go ginekolodzy (np. by przyspieszyć gojenie ran po nacięciu krocza, cesarskim cięciu), urolodzy (objawowo w leczeniu zespołu bolesnego pęcherza), okuliści (w zespole suchego oka, profilaktycznie u osób stosujących soczewki kontaktowe). Jest bezpieczny nawet dla bardzo wrażliwych organów. Jego skuteczność sprawdzono klinicznie. Zatem, jeśli chcesz korzystać z jego mocy, by poprawiać urodę, ryzyko jest na pewno niewielkie, a szanse na sukces spore. W najgorszym wypadku jedynie wyczyści kieszeń. Zajrzyj też na Forum Gazeta.pl i podyskutuj o kosmetykach: Mieszam sama kosmetyki Jak powstaje kwas hialuronowy? Mam próbkę kwasu hialuronowego, jak ją wykorzystać?