Zbyt słodcy Polacy

Cukrzyca nie boli. Rozwija się nagle lub podstępnie latami. Młodzi ludzie nie potrafią pogodzić się z chorobą, starsi nie zawsze dobrze ją kontrolują, nie radzą sobie z nadwagą, zmianą diety. Cukrzyca to epidemia XXI wieku

"Gdy byłam w ciąży, rozpoznano u mnie cukrzycę. Dzięki chorobie zaczęłam myśleć nad swoim życiem. Zorientowałam się, że już wcześniej odczuwałam męczące dolegliwości. Żyłam na wysokich obrotach, więc twierdziłam, że mogę czuć się senna, zmęczona, po prostu wykończona. Latem wypijałam hektolitry wody. W końcu temperatura wyczerpuje człowieka - mówiłam. - Nic nowego. Chwilami słabłam, winą obarczałam ciążę. Uważałam, że jestem nadwrażliwa i dlatego reaguję na ciążę, pogodę itp. tak złym samopoczuciem. Nawet kiedy zemdlałam, zignorowałam to. Szybko się ocknęłam, więc było dobrze. Zaniepokoiłam ginekologa, zbadali mi krew. Na początku dowiedziałam się, że "podskakuje" mi cukier we krwi. To jeszcze nic nie znaczyło. Drwiłam szczególnie ze słów cioci od lat chorej na cukrzycę. Piłam zioła, słuchałam ciotki i potakiwałam, gdy opowiadała, w jakim jestem niebezpieczeństwie. Przecież byłam silna i młoda, niepokonana, niezniszczalna. Ludzi spotykały nieszczęścia, ale istniały w oddali, może obok, nie przytrafiały się mnie, tylko innym. Jakby nie mogły mnie dotyczyć".Tak w swoim liście na forum mojacukrzyca.org napisała o swojej chorobie Ola.

Osób chorych na cukrzycę jest w Polsce dwa miliony. Wielu tak jak Ola ignoruje pierwsze objawy choroby, a gdy już zostaje ona potwierdzona, nie mogą się pogodzić z diagnozą, mają trudności z przestrzeganiem prawidłowego leczenia. To rzeczywiście bardzo trudne. Cukrzyca jest jedną z tych chorób przewlekłych, w których bardzo pomocna jest rozmowa z psychologiem. Trzeba zmienić nastawienie do samego siebie. To choroba nieuleczalna, ale można ją kontrolować i prowadzić całkiem normalne życie.

Cukrzyca to epidemia XXI wieku. Na świecie co 5 sekund diagnozuje się ją u kolejnej osoby. Szacuje się, że w 2025 r. liczba chorych sięgnie 380 mln. Dziś liczba ta wynosi ok. 240 mln ludzi.

Szybko lub powoli

Wyróżnia się dwa główne typy cukrzycy: typ 1 i typ 2.

Cukrzyca typu 1, dawniej nazywana insulinozależną lub młodzieńczą, stanowi ok. 10 proc. wszystkich przypadków cukrzycy. Najczęściej jest rozpoznawana u osób poniżej 30. roku życia. Choroba ta rozwija się, gdy zostaną uszkodzone komórki beta trzustki (najczęściej w wyniku autoagresji, czyli ataku układu odpornościowego na własne komórki ciała). Spada wtedy wydzielanie insuliny - hormonu, dzięki któremu we krwi utrzymywany jest prawidłowy poziom cukru (insulina sprawia, że glukoza, którą dostajemy z jedzeniem, przechodzi z krwi do komórek, gdzie służy jako paliwo niezbędne do ich prawidłowej pracy). Początek cukrzycy z reguły jest nagły - chory, który dotychczas uważał się za zdrowego, z dnia na dzień czuje się coraz gorzej i ostatecznie wzywa pogotowie. Wielu pacjentów dowiedziało się o swojej chorobie właśnie na oddziale ratunkowym. Za rozwój cukrzycy typu 1 są odpowiedzialne zarówno geny, jak i środowisko. U około 10 proc. dzieci z cukrzycą typu 1 wyraźnie widać rodzinne tło choroby. W pozostałych przypadkach czynniki wrodzone również odgrywają pewną rolę, jednak o chorobie decyduje środowisko. Z badań wiadomo, że prawdopodobieństwo zachorowania zwiększają niektóre wirusy, np. różyczki i cytomegalii. Bardzo ważna jest dieta, nie można przekarmiać dziecka. Ze zwiększonym ryzykiem cukrzycy łączono np. fakt karmienia noworodków mlekiem krowim.

W cukrzycy typu 2 (90 proc. przypadków cukrzycy) organizm chorego wytwarza insulinę, ale komórki organizmu stają się niewrażliwe na jej działanie albo jest jej zbyt mało, by "przetworzyć" glukozę. To sprawia, że stężenie cukru we krwi niebezpiecznie rośnie. Chorobę tę kiedyś nazywano cukrzycą dorosłych, ponieważ najczęściej pojawiała się dopiero w trzeciej, czwartej dekadzie życia. Ostatnio jednak ta granica wiekowa wyraźnie się obniżyła z powodu epidemii otyłości. Najbardziej narażone na rozwój cukrzycy typu 2 są osoby powyżej 45. roku życia, otyłe i prowadzące siedzący tryb życia. Inne czynniki ryzyka to:

- przypadki cukrzycy w rodzinie (rodzice lub rodzeństwo)

- cukrzyca ciążowa lub urodzenie dziecka o wadze ponad 4 kg

- nadciśnienie tętnicze

- wysoki poziom trójglicerydów i całkowitego cholesterolu we krwi, niski poziom cholesterolu HDL.

W momencie rozpoznania tego typu cukrzycy pacjenci mają wysokie stężenie glukozy we krwi, ale także wysoki poziom insuliny. Mogą natomiast nie mieć innych objawów. Bardzo duże stężenie glukozy we krwi, czyli hiperglikemia, jest w medycynie zaliczane do stanów nagłych. Organizm chorego pozbywa się nadmiaru cukru, usuwając go z moczem. To prowadzi do odwodnienia oraz utraty cennych pierwiastków, np. potasu. Jednocześnie ciało zaczyna tworzyć energię nie z cukru, ale z tłuszczu. Podczas tego procesu powstają związki zwane ciałami ketonowymi, które powodują kwasicę ketonową organizmu, a z czasem śpiączkę. Jest to stan zagrażający życiu. Jeśli w porę nie zareagujemy i nie zostanie rozpoczęte leczenie hipoglikemizujące obniżające stężenie glukozy we krwi), wysoki poziom glukozy we krwi może uszkodzić nam nerki, wzrok, a zwłaszcza siatkówkę. Inaczej jest, gdy stężenie glukozy we krwi rośnie powoli i z czasem stale jest podwyższone. Chory często nie ma o tym pojęcia. Tymczasem jego organizm toczy walkę - próbuje za wszelką cenę pozbyć się nadwyżki cukru. Często poprzedzone to jest zwiększonym wydzielaniem insuliny. W pewnym momencie ciało już nie jest w stanie dłużej utrzymywać równowagi i pojawiają się pierwsze objawy cukrzycy, które pacjent może zauważyć. Stale podwyższony poziom glukozy we krwi uszkadza m.in. naczynia krwionośne, co zwiększa ryzyko nadciśnienia, udaru czy choroby niedokrwiennej serca.

Życie pod dyktando insuliny

W celach diagnostycznych najważniejszym badaniem u chorego na cukrzycę jest oznaczenie poziomu glukozy we krwi. Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego poziom cukru określa się na czczo (po ok. 8 godzinach od ostatniego posiłku) lub wykonuje się test tolerancji glukozy (DTTG). Test DTTG polega na ocenie stężenia glukozy we krwi w ciągu dwóch godzin po podaniu roztworu glukozy. W teście tym pierwszy pomiar wykonuje się na czczo, a drugi po dwóch godzinach od wypicia. W ten sposób sprawdza się, czy organizm pacjenta prawidłowo przetwarza glukozę, czyli czy system insulinowy działa. W warunkach domowych wskazane jest, aby chorzy na cukrzycę kontrolowali poziom cukru we krwi 4-5 razy dziennie, dlatego sami muszą się tego nauczyć. Używa się do tego niewielkiego urządzenia zwanego glukometrem. Pacjent nakłuwa opuszkę palca i przykłada do kropli krwi pasek testowy, który następnie wkłada do glukometru. Po chwili urządzenie podaje wynik.

Jak dotąd nie ma możliwości zapobiegania cukrzycy typu 1, natomiast ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 można znacznie zmniejszyć przez obniżenie nadmiernej masy ciała, regularny wysiłek fizyczny oraz zdrową dietę z ograniczoną zawartością tłuszczu i węglowodanów.

U wszystkich pacjentów z typem 1 cukrzycy konieczne jest podawanie insuliny. Jej ilość i rodzaj muszą być dostosowane do aktualnych potrzeb chorego, dawka insuliny zależy od rodzaju i wielkości posiłków oraz planowanej aktywności fizycznej.

Pacjentom z cukrzycą typu 2 i niewielką "zwyżką" glukozy we krwi na początku zaleca się odpowiednią dietę i zachęca do częstszego zażywania ruchu. Gdy zmiana stylu życia nie pomaga, wprowadza się leki obniżające poziom cukru. Dopiero gdy i ta metoda zawiedzie, stosuje się insulinę. Jest kilka rodzajów insuliny: niektóre działają szybko, ale krótko, inne wolniej i dłużej.

Oprócz klasycznej insuliny ludzkiej stosuje się także jej analogi. To preparaty, w których cząsteczka insuliny została zmieniona, dzięki czemu lek może działać np. równo przez całą dobę. W Polsce sprowadzane z zagranicy analogi nie są refundowane, więc większość chorych leczy się klasyczną ludzką insuliną.

Alternatywą dla zastrzyków są pompy insulinowe. To urządzenia, dzięki którym insulina podawana jest stale pod skórę. Mają one wiele zalet - są wygodniejsze niż strzykawki czy peny (wstrzykiwacze) - w razie potrzeby można szybko i z większą precyzją podać sobie potrzebną dawkę. Problemem jest cena - co najmniej kilka, kilkanaście tysięcy złotych. Do tego dochodzą wysokie koszty eksploatacji - kilkaset złotych miesięcznie potrzeba np. na niezbędną wymianę igieł. Pompy insulinowe dla dorosłych nie są refundowane.

Insulina to nie wszystko. Leczenie cukrzycy polega na codziennej ocenie i wyrównywaniu poziomu glukozy, ale wymaga także zdrowego odżywiania się oraz regularnego wysiłku fizycznego (który obniża poziom glukozy we krwi, zwiększa wrażliwość organizmu na insulinę oraz poprawia krążenie).

Bardzo istotna jest współpraca z lekarzem, ponieważ w cukrzycy często występują powikłania takie jak m.in.:

1. Retinopatia cukrzycowa - rozwija się w wyniku uszkodzenia naczyń odżywiających siatkówkę. Choroba ta prowadzi do stopniowego uszkodzenia wzroku i ślepoty.

2. Powikłania ze strony układu krążenia. Na zawał serca, udar mózgu czy miażdżycę tętnic obwodowych chorzy na cukrzycę zapadają trzykrotnie częściej niż reszta populacji!

3. Nefropatia cukrzycowa, czyli postępujące zmiany w nerkach, prowadzące do niewydolności tych narządów

4. Stopa cukrzycowa - groźne powikłanie, gdy uszkodzeniu ulegają naczynia krwionośne i włókna nerwowe kończyn dolnych. To powoduje, że ich tkanki stają się bardziej podatne na uszkodzenia, a również zakażenia. Rany goją się gorzej niż normalnie, zaburzone jest czucie w stopach, skóra ma tendencje do pękania, a kości mogą ulegać deformacjom. Nieleczenie stopy cukrzycowej kończy się amputacją.

Hipoglikemia, czyli niedocukrzenie

Chorym na cukrzycę typu 1 grozi nie tylko nadmiar cukru we krwi, ale także jego niedobór. Jest to powikłanie związane z leczeniem insuliną lub lekami hipoglikemizującymi. Może do tego dojść, gdy pacjent wstrzyknął sobie zbyt dużą dawkę insuliny, gdy długo nie jadł lub w czasie wysiłku fizycznego. Lekarze przypominają, że chorzy muszą zawsze mieć przy sobie glukozę w formie tabletek lub cukierków lub chociaż sok owocowy, który trzeba wypić zaraz po pojawieniu się pierwszych objawów niedocukrzenia. Nie można z tym zwlekać, ponieważ stan ten może szybko prowadzić do utraty przytomności.

Rozpoznawanie cukrzycy

1. Stężenie glukozy na czczo:

- poniżej 100 mg/dl - norma

- 100-125 mg/dl - upośledzony metabolizm glukozy (stan przedcukrzycowy)

- równe lub powyżej 126 mg/dl - cukrzyca

2. DTTG:

- poniżej 140 mg/dl - norma

- 140-199 mg/dl - stan przedcukrzycowy

- równe lub powyżej 200 mg/dl - cukrzyca

3. Glikemia przygodna oznaczona w dowolnej porze dnia (równa i powyżej 200 mg/dl oraz wystąpienie objawów przecukrzenia, np. wzmożone pragnienie

Objawy cukrzycy

- zwiększone pragnienie

- częste oddawanie moczu

- zwiększony apetyt (utrata masy ciała w przypadku cukrzycy typu 1)

- zmęczenie i senność

- nudności

- wymioty

- bóle brzucha (zwłaszcza u dzieci)

- nieostre widzenie

- upośledzenie odporności (trudności z leczeniem infekcji)

- drętwienie, mrowienie i ból w stopach

- zaburzenia wzwodu u mężczyzn

- zaburzenia miesiączkowania (z brakiem miesiączki włącznie) u kobiet

- przyspieszony oddech (w przypadku kwasicy ketonowej)

- zaburzenia świadomości, śpiączka (w przypadku ostrej hiperglikemii)

Dziecięca epidemia

Z cukrzycą typu 1 zmaga się 20 tysięcy młodych Polaków. Jest ona najczęstszą chorobą przewlekłą występującą przed 18. rokiem życia. Co roku wśród młodych ludzi liczba zachorowań na cukrzycę typu 2 wzrasta o 3 proc. Obecnie 40-50 proc. zachorowań na cukrzycę wśród dzieci to przypadki cukrzycy typu 2.

Objawy niedocukrzenia to:

- nagłe uczucie silnego głodu

- ból głowy

- niepokój

- pocenie się

- dezorientacja

- drżenie mięśni

- osłabienie

- podwójne widzenie

- drgawki

- śpiączka

Więcej o: