Jeszcze dziesięć lat temu kobieta rodząca pierwsze dziecko około 27. roku życia była nazywana brzydko "starą pierworódką". Dziś 27-28 lat to przeciętny wiek, w którym Polka rodzi pierwsze dziecko. Znaczna część kobiet zostaje matkami, mając kilka, kilkanaście lat więcej.
Do urodzenia dziecka biologicznie zdolna jest już nastolatka, ale dopiero dwudziestokilkuletnia kobieta może świadomie zdecydować się na dziecko, potrafi dbać o nie przed narodzeniem i po porodzie. Dlatego lekarze uważają, że idealny czas na urodzenie pierwszego potomka to 25-27 lat. Jeśli to możliwe, najlepiej zdążyć z pierwszą ciążą przed 30. urodzinami. Potem płodność kobiety zaczyna gwałtownie spadać. Kobieta ma jeszcze wprawdzie wiele komórek jajowych, ale nie wszystkie nadają się już do zapłodnienia. A ponieważ natura sama nie dopuszcza do zapłodnienia "wadliwego" materiału, może się okazać, że na dziecko trzeba będzie poczekać dłużej, niż się spodziewaliśmy. Jeśli przez kilka miesięcy regularnego współżycia bez zabezpieczeń nie dochodzi do zapłodnienia, nie ma jeszcze powodu do niepokoju. Obawy co do płodności jednego z partnerów mogą się pojawić, jeżeli po roku starań kobieta nie zajdzie w ciążę. Wtedy należy zgłosić się na badania i ewentualnie podjąć leczenie. Lepiej jeśli - w razie konieczności leczenia bezpłodności - przyszli rodzice są dość młodzi i zdrowi, bo z wiekiem zmniejszają się szanse na powodzenie kuracji.
Choć w wieku 35 lat nadal czujemy się młode, aktywne, zdrowe, ten wiek wyznacza pewien etap dla naszej płodności. Kobieta, która po ukończeniu 35 lat zajdzie w ciążę, powinna zostać poinformowana przez swego lekarza prowadzącego o możliwości nieodpłatnego przeprowadzenia badań prenatalnych. Wzrasta bowiem wówczas zagrożenie wadami wrodzonymi u dziecka (najbardziej rozpoznaną z nich jest zespół Downa - częstość jego występowania to 1: 1400 u kobiety 24-letniej, ale już 1: 350 u 35-latki i u 40-latki - 1: 100. Warto rozważyć przeprowadzenie badań prenatalnych, gdyż w większości przypadków pozwalają rodzicom pozbyć się lęku o to, czy ich dziecko nie będzie chore. Jeśli wykryje się wadę wrodzoną płodu, w niektórych przypadkach (np. wodogłowie, niedrożność zastawki cewki tylnej) można leczyć dziecko już w łonie matki i uniknąć nieodwracalnych zmian, które skazałyby je na kalectwo lub śmierć. Przy porodzie można zapewnić opiekę specjalistów i dostęp do niezbędnej aparatury. Wiedza o wadzie wrodzonej pomaga też w przygotowaniu psychicznym bliskich na narodziny dziecka. Jeśli wada jest ciężka i uniemożliwia normalne funkcjonowanie, kobieta ma przez polskie prawo zagwarantowaną możliwość przerwania ciąży.
Urodzenie kolejnego dziecka może być dla dojrzałej matki powrotem do młodości. Trud- niej bywa w przypadku pierwszej ciąży - kobiety bywają wówczas przewrażliwione. Nie powinno się planowo odkładać decyzji o urodzeniu pierwszego dziecka na okres czterdziestki. W tym wieku kobieta trudniej znosi ciążę, poród. Część z nas ma problemy ze zdrowiem, np. nadciśnienie, dolegliwości serca, nieprawidłowości ginekologiczne, np. zaburzenia hormonalne, mięśniaki. Leczenie choroby przewlekłej w ciąży jest trudne, bowiem niewiele leków można wtedy stosować. Więzadła miednicy nie są już tak elastyczne jak dawniej i konieczne może być cesarskie cięcie.
To podstawowe nieinwazyjne badanie, które pozwala ocenić rozwój płodu, sprawdzić, czy nie ma wad wrodzonych (np. związanych z błędami w chromosomach i wady cewy nerwowej). Jest bezpieczne i nieszkodliwe dla dziecka. Przy prawidłowej ciąży pojedynczej wykonuje się je 3-4 razy: ok. 10. tygodnia, by potwierdzić ciążę i sprawdzić, czy jest pojedyncza, czy mnoga; w 18.-20. tygodniu, by skontrolować, jak dziecko się rozwija i czy prawidłowo wykształcają się narządy; w 28. tygodniu dla sprawdzenia, czy płód prawidłowo rośnie; w 38. tygodniu, jeśli są takie wskazania, ocenia się ułożenie dziecka i planuje sposób przyjścia na świat.
Wykonuje się ją u ciężarnych po 35. roku życia lub w innych przypadkach, gdy istnieje podejrzenie, że dziecko może mieć jakąś wadę wrodzoną (np. gdy w rodzinie występuje choroba dziedziczna lub gdy pierwsze dziecko nie jest w pełni zdrowe). Polega na pobraniu cieniutką igłą z pęcherza płodowego niewielkiej ilości płynu owodniowego (igłę wprowadza się pod kontrolą USG). Badanie jest bezbolesne i bezpieczne - powikłania zdarzają się bardzo rzadko (0,1-1 proc. przypadków). Płyn jest przekazywany do specjalistycznej pracowni genetycznej, gdzie sporządza się tzw. kariotyp, czyli sprawdza się, czy nie ma nieprawidłowości w chromosomach.
Przez kanał szyjki macicy lub powłoki brzuszne pobiera się do badania małe fragmenty tkanki będącej częścią przyszłego łożyska. Zawiera ona taką samą informację genetyczną jak płyn owodniowy. Badanie wykonuje się we wczesnym stadium ciąży (6.-11. tydzień), ale nie jest ono zbyt popularne, ponieważ wiąże się w ryzykiem poronienia.
Przeprowadzany na próbce krwi przyszłej mamy przed 18. tygodniem ciąży pozwala wykryć ryzyko wystąpienia wad genetycznych. Jego niepokojący wynik nie przesądza jeszcze niczego - należy wtedy wykonać specjalistyczne badanie USG (pod kątem wad genetycznych), a jeśli i to wypada niekorzystnie, trzeba jeszcze wykonać amniopunkcję. Test potrójny jest badaniem odpłatnym i dostępnym tylko w gabinetach prywatnych (koszty to 240-550 zł).
- Częściej niż zwykle pojawiać się u ginekologa, kontrolować ciśnienie, poziom cukru we krwi oraz skład moczu.
- Poddać się badaniom prenatalnym. Jeśli lekarz prowadzący nie zaproponuje ich wykonania, zastanowić się nad zmianą lekarza (ten nie wywiązuje się z obowiązków).
- Normalnie żyć, odżywiać się i ruszać. Niewskazana jest żadna przesada: ani jedzenie za dwoje, ani leżenie plackiem (jeśli nie jest to zalecenie lekarza), ani nadmierne skoncentrowanie na rosnącym brzuchu. Trzeba dbać o siebie, sporo spacerować i cieszyć się na narodziny dziecka.