Złoty lek

Miód jako lekarstwo używany był od zawsze, ale dopiero w początkach XX wieku odkryto, skąd się biorą jego właściwości lecznicze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Pierwsze szeroko zakrojone badania nad przeciwbakteryjnymi właściwościami miodu zostały niestety zarzucone z powodu... wynalezienia antybiotyków. Na kilkadziesiąt lat medycyna zapomniała o tym naturalnym remedium na zakażenia.

Dopiero rosnąca liczba doniesień o jego skuteczności skłoniła naukowców do ponownego, dokładnego przyjrzenia się złocistemu panaceum i uznania jego leczniczych właściwości.

Na wrzody i rany

Okazuje się, że niektóre gatunki miodu potrafią zabijać bakterie oporne na większość współczesnych antybiotyków. 5 - 10-procentowy roztwór miodu skutecznie zwalcza nawet uodpornione na wiele leków gronkowce.

Ale tak stężony miód można stosować tylko zewnętrznie, na przy-kład pokrywając rany miodową maścią.

Tymczasem okazuje się, że nawet mocno rozcieńczony miód (taki bowiem dociera do żołądka, ten w słoiku to miód stężony) potrafi zabijać bakterie odpowiedzialne za powstawanie wrzodów tego narządu.

Naukowcy z Manchesteru przebadali pod tym kątem dwadzieścia sześć różnych gatunków miodu i ustalili, że wrzody najlepiej leczy produkt nektaru z drzew herbacianych (Melaleuca alternifolia), rosnących w Australii i w Nowej Zelandii. Ten miód okazał się także doskonałym środkiem leczącym zakażenia ran.

Naukowcy udowodnili też, że miodowe opatrunki poprawiają gojenie ran, zmniejszają ryzyko powstania bliznowców (przerośniętych, brzydkich blizn) i potrzebę późniejszych zabiegów plastycznych.

Na przeziębienia, chrypkę, depresję

A co potrafi wyleczyć pod skórą? Miód jest dobry na przeziębienia, chrypkę czy zapalenie gardła. Jest też świetnym środkiem napotnym. Niektórzy twierdzą, że dwie łyżki miodu zjedzone po nadużyciu alkoholu pomagają pozbyć się bólu głowy. Podobno dzieje się tak dzięki wysokiej zawartości fruktozy, która według niektórych badań ma przyspieszać przemiany alkoholu , a na pewno przyspiesza trawienie i leczy niestrawność.

Istnieją dowody na to, że miód skutecznie chroni błonę śluzową żołądka przed szkodliwym działaniem alkoholu. Nie zaszkodzi zatem zjeść trochę miodu także przed planowanym piciem wysokoprocentowych trunków.

Miód osłabia też niekorzystny wpływ kawy i tytoniu na żołądek .

Koi nerwy, ma działanie uspokajające, nasenne i zmniejsza napięcie. Dlatego jest stosowany w leczeniu nerwic i depresji. Z drugiej strony przyczynia się do odnowy sił psychicznych i sprawia, że mózg pracuje intensywniej. To efekt działania glukozy , która jest głównym paliwem dla komórek mózgu i acetylocholiny - neurohormonu, który usprawnia przesyłanie sygnałów między komórkami nerwowymi.

Nawet dla cukrzyków

Dla diabetyków polecany jest zamiast cukru (w niewielkich ilościach), przy czym najodpowiedniejsze są miody z wysoką zawartością fruktozy (wywołują mniejsze wahania poziomu glukozy we krwi ): akacjowy, gryczany, lipowy.

W połączeniu z naparem z dzikiej róży chroni przed kamicą nerkową (najlepsze są: wrzosowy, akacjowy i lipowy).

Na kaszel pomaga np. mikstura sporządzona z łyżeczki miodu zmieszanego z łyżeczką drobno posiekanego tymianku.

O miodowej kuracji warto też po- myśleć przy osłabieniu - zawarte w złocistym syropie żelazo (1 mg w 100 g) jest świetnie przyswajalne (w 60 proc., podczas gdy z innych produktów żywnościowych zaledwie w 10 - 25 proc.). Miód zawiera też inne minerały ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Na ciepło, na zimno

To substancja zaiste magiczna, w zależności od sposobu przyrządzenia (na ciepło, na zimno, z ziołami itp.) i czasu podania wykazuje bowiem niemal przeciwstawne właściwości.

Stężony roztwór miodu hamuje wydzielanie soków trawiennych w jelitach i perystaltykę - działa zatem przeciwbiegunkowo.

Bardziej rozcieńczone roztwory (ok. 12,5 proc.) działają odwrotnie - pobudzają wydzielanie i poprawiają trawienie, zwalczając zaparcia.

Nawet małym dzieciom z biegunką można pomóc podając mleko z miodem i odwarem ryżowym.

Miód okazał się także skutecznym środkiem wspomagającym leczenie schorzeń wątroby i dróg żółciowych.

Pomaga w terapii przewlekłego zapalenia i marskości wątroby, w chorobach pęcherzyka i dróg żółciowych, przy zatruciu ołowiem i innymi metalami ciężkimi. Leczenie miodem powoduje zwiększenie przepływu żółci i lepsze opróżnianie pęcherzyka żółciowego.

Rozpuszczony w zimnej wodzie i zażywany trzy razy dziennie na kwadrans przed posiłkiem zwiększa wytwarzanie kwasu solnego i pepsyny, stymulując trawienie. Tymczasem ciepły roztwór wypity na dwie godziny przed jedzeniem obniża kwaśność soku żołądkowego i zmniejsza podrażnienie śluzówki.

Jak mawiał Hipokrates: "Dobrze, gdy pokarm jest lekiem a lek pokarmem".

Korzystałam z książki

"Leczenie miodem", wydanej przez PZP w 1998 r.

Co kryje miód

Zależnie od rodzaju w miodzie znaleźć można ponad 300 substancji:

* cukry proste: glukozę (ok. 30 proc.) i fruktozę (ok. 38 proc.);

* cukry złożone: sacharozę (1 - 8 proc.), maltozę (do 5,5 proc.) i melecytozę (tylko miody spadziowe - do 28 proc.);

* wodę - od 13 proc. (wielokwiatowe i spadziowe) do 23 proc. (wrzosowy).

Niezwykle cenne składniki, występujące w miodzie w minimalnych ilościch:

* kwasy organiczne (glukonowy, jabłkowy i cytrynowy, ale także mlekowy, mrówkowy, octowy, masłowy, winowy, szczawiowy);

* olejki eteryczne , garbniki,, woski.

Barwniki roślinne: * karoten * ksantofil * flawonoidy * antocyjany.

Zestaw enzymów decydujących o antybakteryjnych właściwościach miodu:

* m.in. obecny w łzach lizozym i przekształcająca cukier w wodę utlenioną oksydaza.

Witaminy i mikroelementy:

* witaminy z grupy B, wit. A, C, PP, kwas foliowy, kwas pantotenowy;

* potas, fosfor, magnez, wapń, żelazo, siarka , krzem, miedź, fluor, cynk, a nawet: mangan, chrom, molibden , kobalt i jod.

Można w nim spotkać ślady:

* hormonu acetylocholiny (usprawnia pracę mózgu); * przeciwmiażdżycowych flawonoidów (takich jak w czerwonym winie); * katechiny (opóźniają starzenie się komórek).

Wśród tych skarbów mogą się znaleźć trucizny: skopolamina, atropina czy digitoksyna. Pszczoły zbierają nektar także z kwiatów trujących (bieluń, pokrzyk wilcza jagoda czy naparstnica). Na szczęście zatrucia po spożyciu takiego miodu są niezwykle rzadkie (trzeba by zjeść kilka kilogramów).

Na alergię i stres

Każdy miód zawiera pewną ilość pyłków roślin. Niektórzy specjaliści sądzą, że spożywanie niewielkich ilości miodu zebranego przez miejscowe pszczoły może w ciągu kilku lat zmniejszyć skłonność do reakcji uczuleniowych na tzw. alergeny wziewne. Cierpiący na katar sienny mogą spróbować takiej kuracji, ale tylko pod kontrolą lekarza (zawarte w miodzie pyłki również mogą wywołać reakcję alergiczną, niekiedy bardzo silną).

Ok. 10 dag miodu wymieszać z kilkoma kroplami olejku lawendowego i wlać do wanny wypełnionej ciepłą (niegorącą) wodą. Taka kąpiel nie tylko odpręża, ale także pomaga zasnąć.

Czytaj także:

Echinacea (Echinacea)

Nie wierz reklamie! Odporności nie zbudujesz w kilka dni!

Probiotyki wzmacniają odporność

Jelita a odporność

Więcej o: