Próchnica to problem u coraz młodszych dzieci. Problemy z zębami pojawiają się już u tych niespełna rocznych, którym dopiero wyżynają się pierwsze zęby.
- Wielu rodziców podaje dzieciom, w butelkach ze smoczkiem, napoje bogate w cukier, takie jak soczki owocowe i mleko. Cukier w nich zawarty stanowi pożywkę dla rozwoju bakterii, które później powodują powstawanie próchnicy u dzieci - tłumaczy stomatolog. Dziecko jest narażone na próchnicę praktycznie od początku swojego życia. Biorąc pod uwagę ilość bakterii obecnych w jamie ustnej naszej pociechy, nawet wyżynające się zęby są narażone na osłabienie szkliwa.
Walka z próchnica u małych dzieci jest dużo prostsza, niż u dorosłych. Zdaniem lekarzy, stosując kilka prostych zasad, można uniknąć dalszych problemów z zębami. Rodzice powinni pamiętać o:
- częstym myciu smoczka - zastąpieniu słodkich napojów wodą lub niesłodzonymi herbatkami
Słodkie napoje to nie jedyny problem. Często zdarza się, że opiekunowie przypadkowo np. oblizując smoczek czy całując dziecko prosto w usta, przenoszą bakterie wywołujące próchnicę. Dzielenie z dzieckiem tego samego naczynia - szklanki lub sztućców- zwiększa ryzyko wystąpienia w przyszłości próchnicy.
Zęby mleczne są mniej zmineralizowane niż stałe, a próchnica rozwija się na nich dużo szybciej. Nie leczona może skutkować usunięciem zęba i wzrostem ryzyka pojawienia się próchnicy w dorosłym życiu. Ubytki bardzo często są przyczyną bólu, obrzęku, a czasem mogą zaostrzyć przebieg niektórych chorób jak cukrzyca czy choroby serca. Zniszczone próchnicą zęby prowadzą do obumierania miazgi zęba oraz stanów zapalnych. Te ostatnie wpływają bardzo niekorzystnie na rozwijające się u dziecka zęby stałe, prowadzą do nieprawidłowego rozwoju szczęki oraz wystąpienia niektórych wad zębowo-zgryzowych.