Kłykciny kończyste: wstydliwe, nieznane, zabójcze

Mogą być drobne, niemal niewidoczne, albo rozległe, obejmujące całą okolicę krocza, aż po odbyt. Brodawki weneryczne należą do grupy schorzeń wywoływanych przez wirusy HPV. Ryzyko zakażenia podczas kontaktu seksualnego z osobą chorą wynosi aż 75%. Konsekwencją może być nawet rak szyjki macicy.

Dotychczas naukowcy zidentyfikowali ponad 100 typów wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV). Wiele z nich przenosi się niemal wyłącznie drogą płciową i stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, wyraźnie zwiększając ryzyko rozwoju raka narządów płciowych, szczególnie szyjki macicy.

Dołącz do serwisu Zdrowie na Facebooku!

Za tworzenie się kłykcin kończystych , zwanych też brodawkami wenerycznymi, bądź brodawkami płciowymi, odpowiadają zazwyczaj typy wirusa nr 6 i 11, czasem 16 i 18, rzadko 2 (ten typ zazwyczaj wywołuje zmiany zlokalizowane na rękach). Nie wszystkie z nich wyraźnie sprzyjają rakowi, ale większość owszem, a bez odpowiednich badań zagrożenia nie można wykluczyć.

Ocenia się, że nawet połowa wszystkich zakażeń brodawczakiem nie daje żadnych zauważalnych objawów, prowadząc jednak do najgroźniejszych powikłań. Zatem, w pewnym sensie, obecność brodawek to swoista polisa na życie: pozwala na czas dostrzec intruza i rozpocząć właściwe leczenie.

Kłykciny kończyste: trudne rozstanie

Naukowcy twierdzą, że prawdopodobieństwo zakażenia brodawczakiem w ciągu całego życia sięga nawet 50% (według niektórych źródeł nawet 80%). Wyraźnie zmniejsza je wierność seksualna i stosowanie prezerwatyw, jednak mimo wszystko w różnych krajach nosicielstwo wirusa ocenia się na poziomie 10-30% populacji.

W Polsce lekarze mówią o ryzyku wysokim. I podkreślają, że to problem na całe życie. Nieestetyczne brodawki leczy się na kilka sposobów, ale żaden z nich nie gwarantuje całkowitego wyleczenia, nie chroni przed nawrotami, ani nie daje gwarancji uniknięcia najpoważniejszych powikłań. Wirusa nie można tak po prostu z organizmu się pozbyć. Trzeba jednak systematycznie obserwować zmiany, które wywołał i reagować na nie na tyle szybko, by ewentualne powikłania leczyć w ich wczesnym stadium. Nieprzypadkowo kobietom, u których kiedykolwiek zdiagnozowano obecność HPV, zaleca się wykonywanie kontrolnych badań cytologicznych co pół roku. Nie każda osoba, u której wykryto brodawczaka, zachoruje na raka szyjki macicy. Czynniki inicjujące proces chorobowy nie są do końca poznane. Wiadomo jednak, że wirus chorobie wyraźnie sprzyja, podobnie, jak rodzinne występowanie nowotworu. Zatem to konieczna ostrożność.

Kłykciny kończyste: maści i chirurgia na kłykciny kończyste?

Brodawki weneryczne to kalafiorowate twory, tworzące się zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. U pań najczęściej występują w okolicy krocza, na wargach sromowych, mogą także pojawić się w okolicach odbytu. U panów: na wewnętrznej stronie napletka, albo na żołędzi, rzadko w okolicy odbytu. Nieleczone mogą spowodować powstanie krwawiących i silnie bolących kłykcin olbrzymich. I mężczyznom, chociaż rzadko, grozi ich zezłośliwienie. Widoczne kłykciny kończyste leczy się metodami chemicznymi (stosując odpowiednie maści), za pomocą koagulacji, a także laserowo, krioterapią (z wykorzystaniem zimna), czasem konieczny jest klasyczny zabieg chirurgiczny. Sama walka z wirusem polega czasem na doustnym przyjmowaniu wzmacniającego układ immunologiczny interferonu, ale skuteczność terapii jest ograniczona. Leczenie u kobiet nadzoruje ginekolog, u mężczyzn dermatolog-wenerolog, czasem urolog. Ten specjalista jest szczególnie wskazany w przypadku, gdy istnieje podejrzenie, że wirus zaatakował także cewkę moczową, czy pęcherz. Zwykle wystarczy wykonać badanie ogólne moczu, by rozwiać wątpliwości: u mężczyzn chorych obserwuje się bowiem krwinkomocz. Warto wiedzieć, że bywa i tak, że po leczeniu brodawki znikają bezpowrotnie. Nie oznacza to jednak wciąż pokonania wirusa.

Kłykciny kończyste: nadzieja w profilaktyce

Odkrycie wirusa HPV, a także stworzenie (dostępnej w Polsce) szczepionki, skutecznie chroni przed aż 40 groźnymi typami brodawczaka. Niestety, ochronę przed zachorowaniem na skorelowanego z nim raka szyjki macicy daje tylko wtedy, gdy osoba szczepiona nie miała wcześniej kontaktu z wirusem. Zważywszy na to, że jest on niezwykle powszechny, a w połowie przypadków nie daje żadnych objawów, taką pewność możemy mieć niemal wyłącznie w przypadku dzieci. Zaleca się, by szczepić dziewczynki między 10., a 14. rokiem życia. Pewnie długo jeszcze to szczepienie nie będzie jednak zbyt popularne w Polsce, choćby ze względu na cenę: za konieczne trzy dawki szczepionki trzeba zapłacić łącznie ok. 1500 zł.

Uwaga: jeśli spodziewasz się dziecka, a jesteś nosicielką HPV i kiedykolwiek miałaś kłykciny kończyste, koniecznie poinformuj o tym ginekologa. Możliwe, że czeka cię poród przez cesarskie cięcie. Istnieje ryzyko zakażenia dziecka i wystąpienia u niego brodawczaka krtani.

Konsultacja: dr Marzena Dębska, ginekolog-położnik, Szpital Bielański, Dębski Clinic

Zobacz wideo

Czytaj także:

14 rzeczy, które powinnaś wiedzieć o raku piersi

Krwawienie z pochwy po stosunku: ważny sygnał ostrzegawczy

Czy popierasz profilaktyczne szczepienia dziewczynek przeciw HPV?
Więcej o: