Psychoterapeuta pracujący w podejściu systemowym zaprosi na sesję wszystkich domowników. Dlaczego? Ponieważ zakłada, że zaburzenie występujące u jednego z was (np. dziecka) to tylko objaw błędnej komunikacji wszystkich. Zazwyczaj objaw ma chronić rodzinę przed rozpadem. Może się okazać, że np. anoreksja córki czy bójki wszczynane przez syna to jedyne, co spaja rodziców i powstrzymuje ich przed rozwodem. W jaki sposób? W końcu dziecko jest najważniejsze, a problem trzeba rozwiązać. Często w takich okolicznościach rozstanie przestaje być priorytetem dla rodziców, a staje się zajmowanie „problematycznym” dzieckiem. Objaw dziecka jest w tym przypadku w jakimś sensie "ocaleniem" dla rodziny.
Często zdarza się, że rodzice przychodzą do psychologa z "trudnym" dzieckiem, po czym okazuje się, że w ich związku nie dzieje się najlepiej, kłócą się, są depresyjni lub wręcz przeciwnie wybuchowi, nie umieją się prawidłowo porozumiewać. W niektórych przypadkach gdy rodzice nie umieją podołać roli, "władzę" w domu przejmują dzieci, które z założenia nie są do tego ani zdolne, ani gotowe. Jeśli ład zostaje odwrócony, odbija się to na wszystkich. Rozwiązaniem jest przywrócenie rodzicom ich pierwotnej nadrzędnej pozycji.
Podczas spotkań terapeuta pełni rolę bezstronnego arbitra, uczy członków rodziny prawidłowej komunikacji. Nie wchodzi w sojusze z żadnym z członków. Wskutek przywrócenia naturalnego porządku w relacjach, uzdrowiony zostaje także problem, z którym zgłosili się zainteresowani (objaw jednego z nich).
Terapia w podejściu systemowym zazwyczaj odbywa się raz na 2 tygodnie i trwa 90 minut. Psychoterapeuta może zalecić 5 - 20 takich spotkań lub, jeśli istnieje taka potrzeba, trochę więcej. Z reguły ilość sesji jest jednak ograniczona.
Dłuższa niż w innych podejściach przerwa między poszczególnymi sesjami ma swój cel. Praca mająca "naprawić" cały system, uzdrowić atmosferę i doprowadzić do cofnięcia objawu, tak naprawdę odbywa się nie w tracie spotkań z terapeutą, a pomiędzy nimi. Członkowie rodziny dostają do wykonania "prace domowe", która mają ich nauczyć lepszego funkcjonowania razem w realnym życiu, nie w gabinecie u psychoterapeuty. Takim zadaniem do wykonania może być np. wspólny rodzinny spacer, polecenie sprawiania przyjemności jednemu z członków rodziny czy romantyczna kolacja rodziców. Wierzyć lub nie, dla skłóconych rodzin niejednokrotnie to prawdziwy skok na głęboką wodę. Efekty pracy, o ile ją podejmiecie, mogą wynagrodzić poniesiony trud.
Koszt jednej sesji terapii systemowej (90 min.) wynosi średnio 150 - 200 zł.
Wybór psychoterapeuty może przysparzać wątpliwości. Jeśli wybrałeś podejście, w którym chciałbyś pracować, dobrze sprawdzić kompetencje osoby, do której chcesz się udać.
Czytaj także: Różne podejścia w psychoterapii - czym się różnią, które będzie najlepsze dla ciebie?
Warto zwrócić uwagę, czy psychoterapeuta ukończył specjalistyczne kilkuletnie szkolenie psychoterapeutyczne w danym nurcie lub jest w jego trakcie - najlepiej szkolenie rekomendowane np. przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne (lista szkół rekomendowanych przez PTP dostępna tutaj). To poświadcza, że terapeuta pracuje według standardów przyjętych w zawodzie. Ponadto, dobrze jeśli specjalista, którego wybraliśmy, superwizuje swoją pracę (tzn. konsultuje swoją pracę z doświadczonymi, specjalnie wyszkolonymi do tego psychoterapeutami).
Nawet jeśli specjalista spełnia wymagania formalne, nie z każdym musimy czuć się dobrze, np. ze względów osobowościowych. Tak jak między ludźmi: z jednymi nam po drodze, z innymi niekoniecznie. Podczas wstępnych konsultacji mamy okazję sprawdzić, czy chcemy pracować akurat z tą osobą.
Autorka artykułu: Małgorzata Skorupa - psycholog, psychoterapeutka, konsultantka Telefonu Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym przy Instytucie Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego w Warszawie. Autorka wielu publikacji z zakresu psychologii oraz rozwoju osobistego.