COVID-19 nadal groźny. Nowe warianty w natarciu

Nowy koronawirus (SARS-CoV-2), odpowiedzialny za COVID-19 nadal (i to szybko) mutuje. Wirusy, które krążą obecnie, nie są już takie same, jak ten oryginalny, z 2019 roku. Obecnie mamy do czynienia z "prawnukami" omikrona. Jednak wirus nadal pozostaje groźny. Warto więc przypomnieć sobie, jak w okresie największego zagrożenia infekcjami dróg oddechowych, zadbać o siebie.

W Polsce mamy coraz więcej chorych na COVID-19. Pokazują to statystyki medyczne - liczby zakażonych obecnie rosną. Jak podaje TVN, powołując się na komunikat Ministerstwa Zdrowia, w ostatni wtorek odnotowano największą od pół roku liczbę zakażeń. Jednak nie są to, prawdopodobne, rzeczywiste dane, ponieważ obecnie wykonuje się niewiele testów na koronawirusa (przede wszystkim u najciężej chorych), a zatem prawdziwa skala problemu nie jest znana. Ponadto nie monitorujemy wariantów, które nas atakują.

Na wzrost liczby chorych wskazują także analizy ścieków. "Poziomy, które w tej chwili obserwujemy, nie są tak wysokie jak te, które obserwowaliśmy chociażby podczas szczytu piątej fali pandemii, ale są to poziomy, które są już poziomami alarmującymi" - powiedział dr Paweł Zmora z Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu w rozmowie z TVN24.

Nowe warianty COVID-19

Jak podaje "The New York Times" (NYT) obecnie w Stanach Zjednoczonych dominują dwa blisko spokrewnione warianty, potomkowie omikrona ("prawnuki"): EG.5 (Eris) i HV.1. Eris zawiera mutacje genetyczne, które dają mu pewną przewagę, dlatego ilość zakażeń tym szczepem rośnie. We wrześniu i w październiku stanowił około 20-25 procent przypadków (najnowsze dane mówią o 22 proc. przypadków w USA). Eris jest potomkiem wariantu XBB.1.9.2, ale nie jest od niego bardziej zjadliwy, to znaczy, że nie powołuje groźniejszych objawów niż poprzednik. Niemniej jednak amerykańscy naukowcy biorą go pod uwagę przy aktualizacji szczepionki.

Wariant HV.1 natomiast pojawił się w Stanach Zjednoczonych pod koniec lata i zaczął się dość szybko rozprzestrzeniać. Obecnie odpowiada za około jedną czwartą koronawirusowych infekcji, czyli jest numerem 1 w kraju. Według Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w zeszłym tygodniu wyprzedził EG.5 jako wariant dominujący (dane z NYT). Ponadto zauważono większą aktywność dwóch innych wariantów koronawirusa, a mianowicie BA.2.86 i JN.1. Budzą niepokój ekspertów z powodu alarmującej liczby mutacji.

Eksperci twierdzą, że EG.5 i HV.1 nie są większym zagrożeniem niż którykolwiek z pozostałych głównych wariantów, które pojawiły się w 2023 roku. Mają jednak mutacje, które pomagają im unikać przeciwciał wytworzonych przez układ odpornościowy w odpowiedzi na wcześniejsze warianty wirusa oraz na szczepionki, prawdopodobnie też skuteczniej rozprzestrzeniają się z osoby na osobę. W efekcie więcej ludzi może się zakazić i zachorować. W przypadku wariantu Eris podkreśla się jednak, że testy diagnostyczne i leki, takie jak Paxlovid, nadal pozostają skuteczne w walce z chorobą. - I co ważniejsze, nowe szczepionki, których celem jest pokrewny wariant XBB, wydają się wytwarzać wystarczającą liczbę przeciwciał działających przeciwko EG.5 - czytamy w nowojorskim dzienniku.

Wariant HV.1 pochodzi od EG.5 i jest do niego bardzo podobny. Nie ma jeszcze danych na temat skuteczności nowych szczepionek przeciwko HV.1, ale eksperci uspokajają: wiele wskazuje na to, że także na ten wariant zadziałają zaktualizowane szczepionki.

Naukowcy przyglądali się także wariantowi BA.2.86, nazwanym Pirolą. Początkowo obawiano, że może być groźny i zdominować zakażenia. Okazało się jednak, że przeciwciała antyCOVID-19 (broń układu immunologicznego) dają sobie z nim radę i obecnie Pirola jest prawdopodobnie w zaniku. W ostatnim czasie w USA nie odnotowano żadnych nowych infekcji.

Wariant JN.1 wyłonił się niedawno z BA.2.86. Chińscy naukowcy donoszą, że jest nosicielem mutacji, która zapewnia mu dodatkowe możliwości unikania odporności, ale nie potrafi zbyt dobrze wiązać się z ludzkimi komórkami. Na więcej danych trzeba będzie jeszcze poczekać. Tym, co najbardziej niepokoi ekspertów, nie jest ryzyko związane z jakimkolwiek indywidualnym wariantem koronawirusa SARS-CoV-2, ale szybkie tempo jego ewolucji.

Zobacz wideo

Jak chronić się przed HV.1 i innymi wariantami koronawirusa?

Pierwsze pytanie brzmi: czy w obliczu pojawienia się nowych wariantów omikrona szczepionki oraz leki na COVID-19 pozostają skuteczne? Amerykańscy eksperci ds. zdrowia sądzą, że szczepionki i metody leczenia nadal działają i chronią przed ciężką infekcją, przede wszystkim dlatego, że  HV.1 jest wystarczająco podobny do innego podomka omikronu o nazwie XBB.1.5, a ten wariant jest celem nowych, zaktualizowanych szczepionek. Innymi słowy, warto zadbać o zaszczepienie się zaktualizowaną szczepionką na COVID-19, zwłaszcza jeżeli należymy do grupy ryzyka ciężkiego przebiegu choroby. Zaktualizowane na sezon 2023–2024 szczepionki pochodzą od Pfizera, Moderny i firmy Novavax.

Czym nowe zastrzyki na COVID-19 różnią się od poprzednich? W przeciwieństwie do szczepionek biwalentnych z jesieni ubiegłego roku, najnowsze szczepionki są monowalentne, co oznacza, że mają chronić tylko przed jednym wariantem: XBB.1.5, potomkiem omikrona, która pojawił się na początku 2023 roku. Amerykanie informują też, że badania wykazały, że łączenie szczepionek na COVID i grypę jest bezpieczne. W Polsce nie mamy jeszcze tych zaktualizowanych na sezon 2023-2024 szczepionek na COVID-19.

Szczepionka na COVID-19 w naszym kraju jest bezpłatna i dobrowolna. Dostępne są szczepionki: Comirnaty (Pfizer-BioNTech), Spikevax (Moderna), Vaxzevria (AstraZeneca), Vaccine Jannsen (Johnson&Johson), a od 1 marca 2022 r. Nuvaxovid (Novavax). E-skierowane wystawiane osobom uprawnionym poprzez Internetowe Konto Pacjenta (znajdziemy je także w aplikacji na telefon mojeIKP).  Można też zadzwonić na infolinią NFZ (tel. 989) w godz. 7.00–20.00.

Najczęstsze skutki ubocze szczepionki na COVID-19 to ból lub swędzenie w miejscu szczepienia, zmęczenie, bóle głowy, bóle mięśniowe i bóle stawów, gorączka i dreszcze. Objawy te ustępują zazwyczaj po 1-2 dniach i są dowodem na uaktywnienie się układu odpornościowego po wprowadzeniu do organizmu szczepionki zawierającej fragment kwasu nukleinowego mRNA. W rzadkich przypadkach zdarzała się reakcja alergiczna (anafilaksja) - czyli tzw. wstrząs anafilaktyczny, a także zapalenie mięśnia sercowego lub zapalenie osierdzia. 

Objawy COVID-19

Czy najnowsze warianty omikrona dają jakieś nowe objawy COVID-19? Na to pytanie eksperci odpowiadają, że objawy są takie same, także w przypadku nowych wariantów, takich jak Eris (EG.5) i omikron BA.2.86.

Objawy koronawirusowej infekcji to najczęściej:

  • wysoka gorączka
  • katar i zatkany nos
  • suchy kaszel
  • ból głowy
  • zmęczenie
  • ból gardła
  • ból mięśni
  • częste kichanie
  • chrypka
  • zaburzenia węchu (anosmia)
  • biegunka

Objawy pojawiają się około 2 do 14 dni po ekspozycji na wirusa. Niekiedy choroba się zaostrza. Najcięższe objawy COVID-19 to problemy z oddychaniem, utrzymujący się ból lub ucisk w klatce piersiowej, niedotlenienie (blada, szara lub niebieska skóra, usta lub łożyska paznokci, w zależności od odcienia skóry), zaburzenia świadomości i inne.

Źródła: TVN24.pl, ecdc.europa.eu, The New York Times, aarp.org, pacjent.gov.pl

Więcej o: