Chirurdzy usunęli ponad 16-kilogramowego guza, który miał być nowotworem. Byli zszokowani

Internet obiegła informacja o nietypowej operacji wykonanej przez lekarzy z Uniwersyteckiego Centrum Onkologicznego w Białymstoku. Chirurdzy mieli w planach kilkugodzinną operację wycięcia nowotwór, jednak okazało się, że diagnoza była całkiem inna. Usunięto ponad 16-kilogramowego guza, który nie był złośliwy.

Lekarze byli zaskoczeni obrotem sprawy. Jeden z nich przyznał nawet, że to największa tego typu narośl, którą widział podczas swojej długiej kariery. Na szczęście okazało się, że los sprzyjał pacjentce. 60-latka powoli wraca do zdrowia.  

Zobacz wideo Amira miała guz na tarczycy. Usunęła go w Tunezji. Pokazała bliznę

Niesamowita operacja w Białymstoku. Olbrzymi guz wypełniał całą jamę brzuszną pacjentki 

Lekarze Uniwersyteckiego Centrum Onkologicznego w Białymstoku mieli zaplanowaną kilkugodzinną operację. 60-letnia pacjentka zgłosiła się do nich z powodu olbrzymiego guza wypełniającego praktycznie całą jamę brzuszną. Okazało się jednak, że zamiast spędzić osiem godzin na bloku, operowali tylko trzy godziny. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl. 

W badaniach obrazowych guz został oceniony na około 50 cm. Do końca, nie byliśmy pewni, z czym mamy do czynienia i nastawialiśmy się także na to, że może to być nowotwór złośliwy 

- relacjonowali lekarze. 

Po wykonaniu nacięcia skóry okazało się, że guz jest tak duży, że naciska na powłoki jamy brzusznej.  

Nie będziemy ukrywać, że sporo się napociliśmy, by usunąć guz w całości 

- poinformowali lekarze. 

Pacjentka miała wiele szczęścia. Guz okazał się niezłośliwy 

Jak czytamy na Facebooku Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku, "w onkologii jest taka zasada, że każdy guz wychodzący z jajnika musi zostać usunięty w całości". Podczas badania śródoperacyjnego okazało się, że jest to guz niezłośliwy - potworniak. Jak poinformowali lekarze, takie guzy mogą mieć dziwną zawartość. W ich strukturze mogą być włosy, zęby, paznokcie, fragmenty kości czy jelit.  

To jeden z większych potworniaków, jaki  widziałem w ciągu 26 lat pracy jako chirurga  

- przyznał prof. Paweł Knapp. 

Życiu i zdrowiu pacjentki nic już nie zagraża. Może jednak potrzebować jeszcze operacji plastyki powłok brzusznych. 

Więcej o: