Jak podaje doktor Michał Domaszewski, który aktywnie działa w social mediach, aż 10 proc. Polaków pije alkohol każdego dnia. Rocznie wypijamy około 270 puszek piwa. Dane te są wręcz zatrważające. Warto więc dowiedzieć się, co dzieje się z naszym organizmem, gdy spożywamy takie ilości alkoholu.
Alkohol zawsze będzie alkoholem, niezależnie od tego, w jakim występuje stężeniu ani z jakim rodzajem trunku mamy do czynienia. Nie ma więc żadnego znaczenia, czy pijemy wysokoprocentową wódkę, czy kilkuprocentowe piwo
- zwraca uwagę w rozmowie z Medonet lekarz Michał Domaszewski.
Zaznacza, że "alkohol to też piwo, a nie tylko wódka", z czego niestety nie zdają sobie sprawy jego pacjenci. W nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube na swoim kanale, Domaszewski wskazuje, co dzieje się z organizmem człowieka, który pije piwo każdego dnia. Okazuje się, że konsekwencje są bardzo duże. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wskazuje doktor Michał Domaszewski, pierwszą konsekwencją jest "słynny brzuszek piwny", który wiąże się z nadmiarem kalorii. Jeśli codziennie będziemy pić piwo możemy zachorować również na wiele chorób - m.in. nowotwory złośliwe - żołądka, przełyku, jelit czy zapalenie żołądka, wrzodów i silnego bólu, który będzie towarzyszył każdego dnia.
Picie piwa wiąże się również z ryzykiem uszkodzenia wątroby. Jak przyznał, wyniki wątrobowe pacjenta, który pił codziennie piwo, przyprawiły go o "kołatanie serca". Stwierdził, że dawno czegoś takiego nie widział. Rosną również triglicerydy, czyli frakcje tłuszczu w naszych tętnicach. Może pojawić się też nadciśnienie tętnicze oraz będziemy wydalać więcej moczu. Powiększenie obwodu krwinki doprowadzi do jej rozpadu, co nie jest zdrowe. Konsekwencjami może być też niedobór witamin B, A, C i elektrolitów. Zdaniem lekarza, "nie opłaca się go pić", a jeśli już, to możemy robić to okazyjnie, "ale nie pięć razy w tygodniu".