Cholera, mimo że nie jest już dziś groźna, nadal budzi strach. W końcu jest sprawczynią siedmiu pandemii. Choroba jest szczególnie niebezpieczna w warunkach obniżonej higieny, np. po trzęsieniu ziemi, przejściu huraganu, powodzi, gdy ścieki zakażają wodę, ponieważ rozprzestrzenia się wtedy bardzo szybko i pozostawia wiele ofiar. W takich sytuacjach jednym z najważniejszych działań ratowniczych jest stworzenie dostępu do nieskażonej wody i pożywienia.
Okres wylęgania choroby od chwili zakażenia wynosi od kilku godzin do 5 dni, zwykle 2-3 dni. Cholera rozpoczyna się jak zatrucie pokarmowe. Najpierw są nudności, wymioty i biegunka. Szczególnie groźna jest bardzo silna biegunka, która bardzo szybko doprowadza do odwodnienia organizmu, zwłaszcza u dzieci i osób starszych. Następnie chorego zaczyna boleć brzuch, pojawia się gorączka. Cholera bardzo szybko wyniszcza organizm. Odwodnienie jest tak duże, że skora staje się sucha, twarz pomarszczona, a rysy twarzy się wyostrzają, dokuczają bolesne skurcze mięśni. Głos chorego staje się szczekająco-piskliwy. Spada ciśnienie i temperatura. Przed śmiercią, poprzedzoną śpiączką, może uratować tylko interwencja lekarza.
Każdy chory na cholerę musi być bardzo szybko hospitalizowany i odizolowany , aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się bakterii. Wszyscy, którzy mieli styczność z chorym muszą pozostawać pod obserwacją lub przejść kwarantannę.
Leczenie cholery polega przede wszystkim na nawodnieniu organizmu i dostarczeniu elektrolitów. Płyny podaje się doustnie lub dożylnie, w zależności od stadium choroby i stanu chorego. W celu pozbycia się bakterii cholery stosuje się kurację antybiotykami.