Zatoki to przestrzenie wypełnione powietrzem, które znajdują się w okolicach nosa. Ich zadaniem jest produkowanie rzadkiej śluzowej wydzieliny potrzebnej do nawilżania i oczyszczania wdychanego przez nas powietrza. Są one połączone z otworami nosa kanalikami, których średnica zwykle wynosi 4-5 mm. Kiedy mamy katar, w jamie nosa, w tym również w owych kanalikach, występuje obrzęk, który zmniejsza ich średnicę do około 2 mm. Nie jest to nic strasznego, ponieważ wydzielina, którą produkują zatoki, nadal może się przemieszczać. Problem pojawia się, kiedy kanaliki zwężają się jeszcze bardziej, a wydzielina, która nijak nie może się z zatok wydostać, zaczyna w nich zalegać i namnażają się w niej bakterie. To właśnie wtedy dochodzi do zapalenia zatok.
Jeśli wydaje się nam, że katar minął, a on po kilku dniach powraca, boli nas głowa i czujemy jakby co rozpierało oczodół czy policzek - warto zgłosić się do laryngologa. Lekarz prawdopodobnie zrobi badanie endoskopowe. Polega ono na wprowadzeniu przez nos przyrządu optycznego i obserwacji zatok na monitorze. Może też wykonać rynometrię - pomiar przepływu powietrza przez nos. Jeśli choroba nawraca co najmniej cztery razy w roku, zaleca się tomografię komputerową, bo jest najdokładniejsza i precyzyjnie wskazuje przyczynę choroby. Powodem zapalenia zatok może być każda infekcja górnych dróg oddechowych. Dotyczy to jednak około 15 proc. dorosłych, u których stwierdza się nieprawidłowości w budowie zatok. W ich przypadku zwykły katar może być już zagrożeniem. U innych osób zapaleniu zatok sprzyja m.in.: alergia, skrzywiona przegroda nosa, polipy, a często również niewyleczone zęby.
Jeśli nie wyleczymy grypy, przeziębienia, anginy, próchnicy zębów - może dojść do poinfekcyjnego ostrego zapalenie zatok. Trzeba się zgłosić do laryngologa, który przepisuje leki przeciwzapalne, rozrzedzające wydzielinę i obkurczające śluzówkę. Czasem również antybiotyk na mniej więcej 7 dni.
Jeśli nie zadziałamy szybko, ostre zapalenie może przejść w przewlekłe. Objawy są dużo silniejsze i mogą do nich dołączyć m.in. zmęczenie, znaczna niedrożność nosa, problemy z gardłem, zawroty głowy, zaburzenia ostrości widzenia. To ostatni dzwonek, by udać się z wizytą do lekarza. Zaordynuje on antybiotyki (trzeba je brać nawet ponad miesiąc), leki przeciwzapalne i przeciwobrzękowe. Czasem też zabiegi fizykoterapeutyczne, np. jontoforezę lub inhalacje z wykorzystaniem ultradźwięków (dzięki nim leki szybciej docierają do chorej śluzówki). Jeśli kuracja nie przynosi efektów, niezbędna może być punkcja - wyciągnięcie igłą zalegającej wydzieliny i przepłukanie zatok.
Przewlekłe zapalenie zatok grozi rozszerzeniem się stanu zapalnego na inne narządy (np. do ucha wewnętrznego, co może grozić utratą słuchu). Długotrwałe zapalenie błony śluzowej zatok może też prowadzić do tworzenia się zrostów i polipów. Bywa, że blokują ujście nosa i konieczne może być chirurgiczne usunięcie chorej błony śluzowej zatok. Przeprowadza się to metodą tradycyjną (skalpelem) lub endoskopowo. Ten drugi zabieg jest łagodniejszy, bo lekarz wprowadza endoskop przez dziurki nosa, bez cięć. Zabieg przeprowadza się pod narkozą. Gojenie trwa mniej więcej 5 dni. Niestety, tego typu operacje robi tylko kilka ośrodków w Polsce, a prywatnie kosztuje nawet 10 tys. zł. Lepiej więc zawczasu zadbać o zatoki.
Aby nie dopuścić do stanów zapalnych zatok, warto dbać o siebie. Nie wychodźmy z domu zaraz po umyciu głowy, w chłodne dni wkładajmy czapki na czoło i skronie. W sezonie grzewczym dbajmy o odpowiednią temperaturę (w sypialni nie powinna przekraczać 20°C) i wilgotność w naszym mieszkaniu. Jeżeli w pomieszczeniach jest sucho, stosujmy nawilżające spraye do nosa, np. z solą morską. Gdy mimo to mamy trudności w oddychaniu, pora udać się do laryngologa. Może się okazać, że przyczyną dolegliwości jest krzywa przegroda nosowa lub polipy, które trzeba usunąć. Choroby zatok często mają także podłoże alergiczne, uczuleniowcy muszą więc pozostawać pod kontrolą specjalisty.
Przy bólach głowy, towarzyszących zapaleniu zatok, spróbuj wykonać prosty masaż okolic nosa. Przez 20 sekund delikatnie uciskaj opuszkami palców wskazujących punkty znajdujące się po obu stronach nosa - najpierw u jego nasady, a następnie przy samych skrzydełkach (cały czas głęboko przy tym oddychaj). Masaż powtarzaj co trzy godziny.
Ulgę może ci też przynieść aromaterapia. Zalecane są inhalacje parowe z dodatkiem kilku kropli olejku sosnowego, który ma silne działanie odkażające. Warto go stosować również w połączeniu z olejkiem eukaliptusowym, który skutecznie udrażnia kanały nosowe. Pachnące inhalacje nie powinny trwać dłużej niż kwadrans.