Przeprowadzone niedawno w Polsce badania wykazały, że aż 11 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn wcale nie myje zębów. Aż 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Tylko 15 proc. Polaków chodzi regularnie do dentysty. Co trzeci z nas przed ukończeniem 18. roku życia traci pierwszy stały ząb, a co ósmy czterdziestolatek cierpi na poważne stany zapalne dziąseł.
Zęby powinniśmy dokładnie myć po każdym posiłku, a bezwzględnie po śniadaniu i przed snem. Czyszczenie to nie tylko samo szczotkowanie. Na cały zabieg powinniśmy każdorazowo poświęcić blisko sześć-osiem minut.
1. Najpierw z przestrzeni między zębami usuwamy za pomocą specjalnej wykałaczki (np. Jordan nasączoną fluorem) resztki jedzenia.
2. Potem płuczemy dok-ładnie usta płynem tzw. anti-plaque. Zmiękcza osad, który łatwiej wtedy usunąć.
3. Na suchą szczoteczkę nakładamy pastę i około trzech minut szczotkujemy zęby. Nie wolno robić tego za mocno, żeby nie poranić dziąseł i nie zarysować szkliwa. Poza tym intensywne, gwałtowne szorowanie wcale nie pomaga usunąć resztek jedzenia z przestrzeni międzyzębowych.
4. Płuczemy usta, a potem doczyszczamy przestrzenie między zębami nitką dentystyczną. Do czyszczenia zębów rosnących bardzo ściśle służą specjalne taśmy, np. Oral-B Satin Floss. Dla osób, które mają szerzej rozstawione zęby, lepsza będzie szczoteczka międzyzębowa (np. Oral-B interdental set), która wygląda jak miniaturka szczotki do szorowania butelek. Do czyszczenia przestrzeni między- zębowych świetny jest specjalny irygator (np. Braun Water Pick). To urządzenie czyści zęby wodą pod dużym ciśnieniem - spomiędzy przestrzeni międzyzębowych wypłukuje resztki jedzenia oraz masuje dziąsła.
5. Teraz kolej na... język. Na nim też gromadzą się bakterie. Jeśli tył języka pokryty jest żółtym nalotem, warto go ściągać szczoteczką lub skrobaczką.
6. Na zakończenie warto jeszcze raz wypłukać usta specjalnymi płynami (np. Parogencyl, Elmex, Fresh and Clean, Denivit, Pearl drops 3 w 1). Zapobiegają próchnicy, paradontozie, pomagają odświeżyć oddech, wzmocnić szkliwo, a nawet wybielić zęby.
Dla większości osób odpowiednia jest szczoteczka ze sztucznego włosia o średniej twardości (z ang. medium). Jeśli dziąsła krwawią w czasie mycia, lepiej jest sięgnąć po szczoteczkę miękką (z ang. soft), a nawet specjalnie przeznaczoną do zębów wrażliwych (z ang. sensitive). Twardej (z ang. hard) mogą używać tylko nieliczni. Główka szczoteczki powinna zwężać się ku końcowi, aby mogła dotrzeć do zębów trzonowych. Powinna być elastyczna i dość długa, na tyle, by jednorazowo obejmowała trzy zęby. Szukaj szczoteczek z włosiem o różnej długości, z pęczkami włókien poustawianymi pod różnymi kątami lub z gumowymi wyrostkami, które masują dziąsła. Szczotkę trzeba wymieniać najdalej co dwa-trzy miesiące lub wtedy, gdy włosie zacznie się odkształcać. Szczoteczki elektryczne dużo szybciej zamieniają pastę w pianę, dzięki czemu związki fluoru lepiej docierają do zębów. Skuteczniej także usuwają płytkę nazębną. Ułatwiają - zwłaszcza dzieciom - dokładne czyszczenie zębów. Większość modeli automatycznie wyłącza się, gdy szczotkę dociskamy za mocno. Niektóre szczoteczki mają wbudowany timer, który po dwóch minutach sygnalizuje koniec mycia lub wyłącza urządzenie. Obecne na rynku od niedawna szczoteczki Sonicare emitują fale dźwiękowe, które rozkruszają płytkę nazębną; są łagodne dla dziąseł i wrażliwych zębów. Trzeba jednak pamiętać, że elektryczna szczotka nie wszystkim przypadnie do gustu. Niektóre osoby są wrażliwe na wibracje i dźwięk pracującej główki.
By wzmocnić szkliwo oraz zmniejszyć ryzyko próchnicy, warto skorzystać z dodatkowych zabiegów:
- fluoryzacji kontaktowej. Stomatolog pokrywa zęby bezpośrednio preparatem zawierającym fluorek sodu (np. duraphat) albo specjalną pianką z fluorem (np. neutral floam) wypełnia nakładki-szyny i zakłada je na cztery minuty na zęby. Cząsteczki tego związku wnikają w szkliwo i wzmacniają je. Fluoryzowanie warto powtarzać co pół roku. Można go stosować już na pierwszych stałych zębach u dziecka (pianka od 7. roku życia) oraz u dorosłych.
- uszczelniania (lakowania) bruzd. Istniejące na zębach (głównie trzonowych) bruzdy trudno jest doczyścić, a w tych miejscach szkliwo jest słabiej zmineralizowane i łatwiej tam o próchnicę. Zdrowe zęby warto w gabinecie stomatologa pokryć specjalnym uszczelniaczem. Zabieg jest zupełnie bezbolesny.
Czasem mimo naszych wysiłków na zębie pojawia się matowa plamka. To zwiastun próchnicy. Jej sprawcami są bakterie. W jamie ustnej człowieka żyje ich blisko 300 gatunków. Większość z nich nie jest szkodliwa, ale są wśród nich i groźne dla zębów Streptococcus mutans. Gdy zjemy cokolwiek, a zwłaszcza coś słodkiego, bakterie dostają porcję pysznej pożywki. Rozkładając ją, powodują powstawanie kwasów organicznych, które rozpuszczają i wypłukują jony wapnia ze szkliwa zębów. Z czasem szkliwo staje się coraz bardziej porowate, a na jego powierzchni pojawia się biała plamka próchnicy. Jeśli palimy papierosy, pijemy dużo herbaty lub kawy, plamka może ciemnieć. Na tym etapie czasem zamiast borowania wystarczy fluoryzacja kontaktowa i lakowanie. Musimy jednak jak najszybciej zgłosić się do stomatologa.
Bardziej zaawansowaną próchnicę leczy się, usuwając zmienioną tkankę zęba i zakładając wypełnienie (plombę). W niektórych gabinetach popularne i nielubiane borowanie zastępuje żel Carisolv, laser lub powietrze pod dużym ciśnieniem. Żelem nasącza się powierzchnię zęba, a potem zeskrobuje zębinę zaatakowaną przez próchnicę i wypełnia ubytek plombą. Czasem trzeba użyć także wiertła, żeby dobrze doczyścić ubytek i uzyskać chropowatą powierzchnię, której plomba lepiej się trzyma. Kiedy próchnica obejmuje spory obszar lub jest w trudno dostępnym miejscu, żel nie zda egzaminu. Laser dużej mocy tnie tkankę jak skalpel. Jest to zabieg szybki, zwykle więc nie jest konieczne znieczulenie. Ponadto światło lasera działa odkażająco. Jest to niezwykle precyzyjny zabieg, dlatego stomatolog, który go wykonuje, musi mieć i spore doświadczenie, i dobry sprzęt. W innym przypadku może uszkodzić zdrową tkankę. Abrazja powietrzna to najnowsza metoda usuwania niewielkich ubytków próchnicowych. Z głowicy specjalnego urządzenia wydobywa się strumień drobin tlenku glinu. Głowica nie dotyka zęba, dlatego pacjent nie czuje wibracji, bólu (niepotrzebne jest znieczulenie). Strumień powietrzny tlenku glinu ściera chorą tkankę zęba szybciej niż laser. Tego typu oczyszczanie zęba nie powoduje mikrouszkodzeń zdrowej tkanki, do jakich może dojść w przypadku borowania, jak i stosowania lasera.
Obecnie plomby wykonuje się z materiałów obojętnych chemicznie i nieuczulających.
- Kompozytowe - bywają chemoutwardzalne (twardnieją, gdy wymiesza się ich składniki) i światłoutwardzalne (po wypełnieniu ubytku utwardza się je wiązką światła halogenowego). Kompozyty są twarde i doskonale imitują kolor zęba, dlatego stosuje się je także np. do sztukowania ułamanych zębów. Zaraz po zejściu z fotela można jeść, pić i nie ma to wpływu na trwałość plomby.
- Glasjonomerowe - w porównaniu z innymi rodzajami nowoczesnych plomb dość łatwo się ścierają. Stosuje się je najczęściej do wypełnień ubytków przy szyjce zęba lub używa jako drugiego podkładu, na który nakłada się kompozyt. Zawierają fluor, który chroni przed wtórną próchnicą i działa mineralizująco na ząb. Plomby te są białe i trudno je dobrać do odcienia zęba.
- Amalgamatowe - to mieszanka srebra, rtęci, miedzi i innych metali. Są trwałe, ale mają ciemnoszary kolor i z czasem jeszcze ciemnieją. Używane obecnie amalgamaty nie wydzielają rtęci (są więc bezpieczne) i zawierają fluor. Stomatolodzy uważają jednak, że amalgamaty nie powinny być stosowane u kobiet w ciąży oraz u dzieci do 6. roku życia. Plomby amalgamatowe spełniają swoje zadanie do momentu, gdy są gładkie i błyszczące - porowaty, ciemny amalgamat jest nieszczelny (plombę trzeba wymienić).
- Inlay - zwykle wykonany jest ze złota lub porcelany. Takie wypełnienie stosuje się najczęściej na zębach trzonowych, gdy ubytki są zbyt duże, by je wypełnić tradycyjną plombą, a zbyt małe, by założyć koronę. Stomatolog oczyszcza ząb, pobiera jego odcisk i w pracowni protetycznej wykonuje się inlay. Takie wypełnienie przypomina idealnie dopasowaną do powierzchni zęba "czapkę", którą stomatolog precyzyjnie mocuje.
- Kolorowe plomby dla dzieci - do wypełnienia zębów mle-cznych u dzieci stomatolodzy mogą skorzystać z mieszanki glasjonomeru i kompozytu MagicFil. Plomba może mieć kolor morski, niebieski, jagodowy, żółty lub uniwersalny. Zawiera fluor, który uwalnia się stopniowo i zabezpiecza przed rozwojem próchnicy. Po oczyszczeniu ząbka stomatolog ze specjalnej strzykawki aplikuje do ubytku plombę i naświetla ją przez 40 sekund.
Jeśli w porę nie odwiedzimy dentysty, bakterie przemieszczą się w głąb zęba. Ząb zacznie wtedy boleć i będzie wrażliwy na zmiany temperatury. Jeśli na dnie ubytku zostanie jeszcze choćby cienka warstwa zdrowej zębiny wystarczy oczyszczenie ubytku i założenie plomby. Jeżeli jednak zwlekamy z wizytą u dentysty, próchnica wnika do miazgi i wtedy trzeba ją usunąć. Taki zabieg nazywany jest popularnie leczeniem kanałowym. Stomatolog po miejscowym znieczuleniu wyjmuje miazgę przyrządem przypominającym wycior. Gdy dostęp do korzeni jest utrudniony, najpierw trzeba "zatruć" ząb specjalnym preparatem i po kilku dniach usunąć miazgę. Potem lekarz oczyszcza kanały zęba, wypełnia je specjalną pastą stomatologiczną i zakłada plombę. Zachowujemy ząb, ale jest on martwy. Łatwo może się złamać lub ukruszyć.
Przyczyną chorób migdałów, częstych infekcji gardła, uszu czy zatok bywa... dziura w zębie. W niej mają siedlisko bakterie, które mogą rozprzestrzeniać się i "zatruwać" cały organizm. Zaniedbana próchnica prowadzi do zapalenia stawów, schorzeń nerek czy serca. Zły stan uzębienia przyczynia się do wielu chorób przewodu pokarmowego, m.in. choroby wrzodowej. Zepsute zęby mogą również wywołać tak groźne choroby, jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, nerwu wzrokowego, jajników czy gruczołu krokowego (prostaty).
Kamień nazębny trzeba zdejmować z zębów co najmniej raz w roku albo częściej, według potrzeb pacjenta. Nie jest to najprzyjemniejszy zabieg, ale nadwrażliwcy mogą skorzystać ze znieczulenia. Najczęściej do usuwania kamienia używa się narzędzi wytwarzających ultradźwięki lub pneumatycznych (zabieg przypomina piaskowanie). Po usunięciu kamienia zęby trzeba wypolerować (na chropowatych łatwiej tworzyłby się nowy osad). Po zdjęciu kamienia powierzchnia zęba na krótki czas staje się nadwrażliwa.