Jak bronić się przed komarami

Gdy jak co roku pojawią się komary i meszki, nie ma co liczyć, że zostawią nas w spokoju. Lepiej przygotować się do walki z nimi.

Komary i meszki dopadają nas w każdych okolicznościach - i w domu, i w ogrodzie. Nagle czujemy ból (niekoniecznie na odsłoniętej części ciała, bo komary kłują także przez ubranie), lecz sprawcy tego bólu często już nie widzimy. Jest nim zawsze samica, która potrzebuje ludzkiej lub zwierzęcej krwi do rozwoju jaj. Samce pozostają dla nas niegroźne - żywią się sokami roślin.

Zarówno komary, jak i meszki występują gromadnie w sąsiedztwie wody, w której rozwijają się ich larwy. Komary składają jaja do wód stojących, meszki do płynących. Tak więc nad każdą wodą można się natknąć albo na jednych, albo na drugich krwiopijców. Nie uciekniemy przed nimi, nawet przebywając z dala od wody, bo wiatr może przenosić owady na duże odległości - nawet do kilkudziesięciu kilometrów.

Pomimo niechęci człowieka do tych owadów nie należy przesadzać w zapędach do ich tępienia. Są one nie tylko pokarmem dla ptaków, lecz także spełniają jeszcze jedną pożyteczną funkcję w środowisku: ich rozwijające się w wodzie larwy żywią się wodnymi organizmami, skutecznie oczyszczając jeziora, stawy, a także... przydomowe oczka wodne.

Zdarza się, że liczne bąble na ciele wywołują nie komary czy meszki, ale komarniczki. Są one podobne do komarów, ale znacznie mniejsze - mają zaledwie 1-1,5 milimetra długości. Samych owadów często więc nie dostrzegamy, widzimy jedynie ślad po ich ukąszeniu. Mogą się dawać we znaki głównie w Polsce południowej.

Na szczęście ani komary, ani meszki występujące w Polsce nie przenoszą żadnych chorób groźnych dla człowieka, choć ukąszenia meszek mogą być śmiertelne dla bydła. Czasem jednak u pokąsanych osób występują reakcje alergiczne, których objawem są dreszcze i drętwienie kończyn.

Obrona

Kontaktu z komarami, meszkami i innymi owadami najprościej uniknąć, chowając się w wolnym od nich pomieszczeniu. Aby metoda była skuteczna, okna i drzwi balkonowe trzeba zabezpieczyć siatką. Do nowej stolarki okiennej zazwyczaj najlepiej pasują siatki oferowane przez jej producenta. Ale i do starych okien dobranie siatki nie będzie trudne, bo oferta rynkowa jest dość bogata.

Jaka siatka

Materiał przesądza o odporności siatki na uszkodzenia, a także o jej przydatności do różnych typów okien i oczywiście o cenie. W handlu znajdziemy siatki z następujących materiałów:

poliestrowe - praktycznie na jeden sezon, bo kurczą się po umyciu;

elastyczne - wykonane z poliamidu z dodatkiem elastycznego włókna - elastonu. Ponieważ są sprężyste, tylko one nadają się do okien z okapnikiem wystającym poza płaszczyznę ramy okiennej. Nie odkształcają się po umyciu;

z włókna szklanego - trwalsze od poliestrowych i elastycznych;

z aluminium - najbardziej wytrzymałe i odporne na uszkodzenia mechaniczne, dlatego szczególnie polecane do drzwi lub okien w piwnicach.

Wymiary. Siatki sprzedawane są w płachtach o określonych wymiarach lub na metry.

Kolor. Mogą być białe, szare lub czarne (najmniej widoczne), a ponadto - w różnobarwne wzory.

Cena. Najtańsze są poliestrowe i elastyczne (10-15 zł/m2); z włókna szklanego kosztują około 15 zł/m2, z aluminium - 20 zł/m2.

Sposób mocowania

Siatka musi być szczelnie osadzona w ościeżnicy okna. Można w tym celu posłużyć się taśmą samoprzylepną albo rozpiąć siatkę na listwach samoprzylepnych lub profilach aluminiowych.

Taśma samoprzylepna jest najtańsza i najprostsza w użyciu. Nadaje się do mocowania siatki poliestrowej, elastycznej i z włókna szklanego. Najłatwiej jest przykleić taśmę do ramy okiennej od zewnątrz, jeśli tylko można to zrobić z poziomu terenu albo z balkonu. Można też wkleić taśmę od wewnątrz we wrąb ramy i po przyklejeniu siatki docisnąć ją, zamykając skrzydło okna. Takie mocowanie może nieznacznie rozszczelnić okno, lecz w ciepłej porze roku nie stanowi to problemu. Jesienią, kiedy owady przestają być dokuczliwe, odrywamy od ramy taśmę wraz z siatką.

Listwy samoprzylepne wykonane są z tworzywa sztucznego grubszego i mocniejszego niż taśma. Nie można więc ich mocować we wrębach ramy, a jedynie od zewnątrz. Produkowane są w kolorze białym i brązowym.

Profile aluminiowe służą do zmontowania sztywnej ramy, którą po rozpięciu w niej siatki z włókna szklanego lub aluminium zawiesza się na zawiasach jako dodatkowe, lekkie skrzydło w oknie albo w drzwiach. Aby rama siatki szczelnie przylegała do ramy okiennej, dociska się ją magnesem lub zamkiem rolkowym albo przykręca do niej na stałe.

Kasety i prowadnice do rolet siatkowych produkuje się również z aluminium. Montuje się je w oknach na stałe.

Odstraszanie

Jak wszystkie organizmy żywe, komary i meszki reagują na światło, temperaturę i zapach. Aby je odpędzić z naszego otoczenia, wykorzystuje się przede wszystkim zapachy, których te owady nie lubią. Skuteczność działania środków zapachowych (repelentów) bywa różnie oceniana, ale warto je wypróbować.

Sposoby domowe. Polegają na roztoczeniu wokół siebie zapachów odstraszających owady. Możemy wypróbować każdy z tych sposobów oddzielnie albo kilka jednocześnie:

- posadzić wokół tarasu (lub rozstawić w doniczkach) pelargonię, lawendę, miętę, łubin, goździki, geranium;

- rozpylać wokół siebie olejek waniliowy, anyżkowy, goździkowy, migdałowy lub eukaliptusowy;

- nasączyć gąbkę octem i pozostawić w pobliżu miejsca odpoczynku;

- palić świece przeciwkomarowe;

- rozpalić grilla (dym odstrasza komary i meszki);

- zażywać witaminę B1 (uważając, by jej nie przedawkować) lub jeść czosnek (też nie przesadzać) - komary nie lubią zapachu, który potem wydziela ludzka skóra.

Gotowe preparaty. Nanoszone bezpośrednio na skórę chronią przed ukąszeniami około 8 godzin, ale są również takie o dłuższym działaniu (12-14 godzin). Czas działania środka skraca się, gdy powietrze jest wilgotne lub wieje wiatr, a także gdy intensywnie się pocimy. Preparaty przeciw komarom mogą mieć postać płynów w aerozolach lub kremów. Niektóre firmy produkują też chusteczki, a także plastry nasączone repelentem - polecane zwłaszcza dla alergików i niemowląt. Dla dzieci i osób o wrażliwej skórze produkowane są środki szczególnie delikatne. Pamiętajmy też o tym, że komary i meszki przyciąga do ludzi między innymi wydzielany przez ludzkie ciało pot. Dlatego by zwiększyć skuteczność używanych preparatów zapachowych, stosujmy je na umyte ciało.

Wojna

Jeśli środki odstraszające nie przynoszą oczekiwanych efektów, nie pozostaje nam nic innego, jak przystąpić do ataku i zastosować zabójczą dla owadów broń.

Lampa owadobójcza. Emituje niebieskie światło, które wabi owady. Źródło światła otoczone jest siatką lub prętami, przez które płynie prąd o niewielkiej mocy 4-6 W. Kiedy owad zbliży się do metalowych przewodów, następuje zabójcze dla niego wyładowanie elektryczne. Porażony owad spada do pojemnika na dnie lampy.

Lampy owadobójcze są skuteczne i w pomieszczeniach, i na zewnątrz domu - na przykład na tarasie. Trzeba tylko zadbać, by było to najsilniejsze w otoczeniu źródło światła. Istotną zaletą lamp jest to, że choć są zabójcze - nie stanowią zagrożenia dla dzieci ani dla zwierząt domowych.

Elektrofumigator. Składa się z wymiennego wkładu ze środkiem owadobójczym (w płynie lub w postaci płytki) i elektrycznego odparowywacza. Urządzenie to działa po podłączeniu do gniazdka elektrycznego. Przepływający prąd powoduje uwalnianie substancji, które paraliżują układ nerwowy owadów.

Fumigatory. Preparaty owadobójcze są uwalniane do powietrza w postaci dymów lub par. Należą do nich środki do spryskiwania pomieszczeń, parujące płytki lub tlące się spirale.

Uwaga: sięgając po chemiczne środki owadobójcze, zachowajmy ostrożność. Nie powinno się ich stosować w pomieszczeniach, gdzie przebywają dzieci - zwłaszcza niemowlęta - bądź alergicy. Jeśli w domu mamy akwarium lub terrarium, należy je przykryć papierem albo szybą.

Pomoc rannym

Kiedy przegramy walkę z komarami lub meszkami i zostaniemy pokąsani, ukojenie przyniesie:

- przemycie bąbla wodą utlenioną lub spirytusem,

- zażycie wapna lub witaminy C,

- posmarowanie miejsca ukąszenia jednym z preparatów leczniczych: Fenistil, Autan, Pungin, Rhinophenazol.

Kojąco może też podziałać informacja, że komary i meszki dają się we znaki tylko przez 2-3 miesiące. ?

Więcej o: