Jeszcze parę tygodni temu nie miałem pojęcia o istnieniu Adele i jej problemach zdrowotnych.
Na święta przyjechał z Madrytu mój syn Piotrek ze swoją dziewczyną - Agnieszką. Poprosiłem syna o radę, jaki drobiazg pod choinkę ucieszyłby Agnieszkę.
- Kup jej nową płytę Adele - poradził syn.
Słuchamy wspólnie prezentu w święta a potem oglądamy DVD z londyńskiego koncertu w The Royal Albert Hall z września 2011. Agnieszka zadowolona, my z Piotrkiem kręcimy nosem na styl i repertuar, ale trzeba przyznać, że chrapliwy, mocny głos Adele robi wrażenie (nie tylko na nas, bo młodziutka piosenkarka sprzedała w tym roku 15,3 mln płyt i ma 6 nominacji do Grammy).
- Wiecie, że ona ma raka gardła i ten głos pewnie straci? - mówi ze smutkiem Agnieszka.
- Jak to raka gardła? - pytam. - W wieku 21 lat?
Siadam do komputera i zaczynam sprawdzać. Okazuje się, że nie chodzi o raka gardła, lecz najprawdopodobniej guzki na strunach głosowych. W porównaniu z rakiem to mały pikuś, ale dla kogoś, kto pracuje głosem, taka przypadłość może być jednak sporym problemem (Adele odwołała trasę koncertową. Jest już po operacji, przeszła ją w Bostonie i na razie lekarze zabraniają jej mówić, a co dopiero śpiewać).
Dzwonię do znajomej laryngolożki, dr Ewy Gołębiewskiej z Kliniki Otorynolaryngologii Szpitala MSWiA w Warszawie
- Znasz Adelę?
- No pewnie.
- A wiesz coś o jej chorobie?
- Naturalnie.
- I co jej jest?
- Ma albo guzki na strunach głosowych, albo tzw. obrzęki Reinkego. ( Więcej na ten temat)
- A nie raka?
- Nie, nie wydaje mi się.
- Czytałem też coś o polipach.
- Nie sądzę, żeby to były polipy. Zresztą w krtani jest zwykle miejsce tylko na jeden polip i po jego usunięciu chory bardzo szybko odzyskuje swój naturalny głos.
- A guzki?
- Guzki są mniejsze od polipa. Mogą mieć rozmiary od ziarnka maku do - powiedzmy - główki od zapałki. Niestety, lubią się odnawiać. No i bardzo obciążają struny głosowe, co przekłada się na brzmienie głosu, jego barwę, etc.
- Można przez nie kompletnie stracić głos?
- Teoretycznie takie niebezpieczeństwo istnieje.
- A obrzęki?
- Nasze dwie struny głosowe przypominają listewki. Jeśli siedzi tam polip lub guzek, to pojawia się na nich mniejsze lub większe zgrubienie. A obrzęki Reinkego wyglądają tak, jakby obie listewki były obciągnięte folią, ale zbyt dużą, zwisającą po bokach.
- Jak się usuwa guzki?
- Tradycyjnie, a więc maleńkimi narzędziami chirurgicznymi (naturalnie pod mikroskopem), albo - bardziej nowocześnie - laserem.
- W jej przypadku z pewnością zastosowano laser?
- Nie wiadomo. Tu o powodzeniu decyduje nie metoda, lecz sprawna ręka laryngologa .
- A dlaczego po operacji Adele nie wolno mówić?
- Bo to jest trochę tak jak ze złamaną kończyną - po to, by się zrosła trzeba ją unieruchomić. A strun głosowych nie da się uruchomić inaczej jak przestać mówić.
- Jak długo?
- To sprawa indywidualna.
- Papierosy, które Adela paliła jak smok, naturalnie wykluczone?
- Wykluczone. Każdy papieros dla zoperowanego gardła, to tak jakbyś sypał na otwartą ranę sól i pieprz.
- Co dalej z Adelą?
- Teraz wezmą ją w obroty foniatrzy , którzy poprzez specjalne ćwiczenia ustawią jej głos.