W takiej sytuacji masaż zaburza działanie układu odpornościowego, który w tym momencie powinien koncentrować swe siły na zwalczaniu infekcji. Poza tym gorączce, zwłaszcza w trakcie grypy, towarzyszy napięcie mięśni. To uniemożliwia masażyście stwierdzenie, które z mięśni są przeciążone.
Z zabiegów masażu nie mogą też korzystać pacjenci, u których wykryto nowotwór złośliwy lub u których występuje podejrzenie takiej choroby. Masaż może u nich doprowadzić do przerzutów, ponieważ zabiegi poprawiają działanie układu krwionośnego i limfatycznego. To sprawia, że także komórki nowotworowe łatwiej krążą w organizmie.
Nie wolno chodzić do masażysty osobom cierpiącym na choroby skóry. Techniki stosowane podczas zabiegu sprzyjają bowiem rozprzestrzenianiu się choroby na nowe części ciała. Podobnie jest w przypadku chorób zakaźnych - tyle, że tu przez dotyk masażysta zarazić może innych pacjentów.
Masaż niewskazany jest u chorych z zaawansowaną miażdżycą, ponieważ u niektórych z nich zabiegi wywołują zwężenie naczyń krwionośnych. Zwiększa się wówczas ryzyko zawału serca lub udaru mózgu.
Z zabiegów powinny zrezygnować osoby, które mają żylaki. Do ścian ich żył przyczepiają się bowiem skrzepy. Oderwanie się dużego skrzepu może doprowadzić do zatoru tętnicy płucnej lub jednej z tętnic w mózgu, co grozi śmiercią. Tymczasem masaż zwiększa ryzyko oderwania się skrzepu. Po pierwsze dlatego, że pobudza krążenie krwi. Po drugie - z powodu technik stosowanych przez masażystę. Jeśli żylakom towarzyszy owrzodzenie, masaż jest dodatkowo przeciwwskazany, z tych samych powodów co u osób cierpiących na choroby skóry.
Wskazana jest też ostrożność w stosowaniu masażu u chorych cierpiących na osteoporozę. Ich kości są bardzo kruche. Zastosowanie niewłaściwej techniki podczas zabiegu, może doprowadzić do złamania, które potem trudno wyleczyć.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.