Uk³ad S³oneczny. S³oñce. Wp³yw na zdrowie

Choæ oficjalne stanowisko medycyny zaleca unikanie opalania siê, lekarze wcale nie s± w tej sprawie jednomy¶lni. ¯eby siê o tym przekonaæ, wystarczy zadaæ bardzo proste pytanie: "Czy k±piele s³oneczne s³u¿± zdrowiu?"

Układ Słoneczny. Słońce. Wpływ na zdrowie

14-07-2000. Choć oficjalne stanowisko medycyny zaleca unikanie opalania się, lekarze wcale nie są w tej sprawie jednomyślni. Żeby się o tym przekonać, wystarczy zadać bardzo proste pytanie: "Czy kąpiele słoneczne służą zdrowiu?"

Argumenty przeciw opalaniu

Onkolog mówi "nie"

- W żadnym razie! - ostrzega. - Przecież to prosta droga do raka!

Światło słoneczne obfituje w promieniowanie ultrafioletowe, także w to znane jako UV-B (o długości fali 280-320 nm), które uszkadza DNA w naszych komórkach. Jeśli skóra będzie dłuższy czas wystawiona na działanie tego promieniowania - to ryzyko powstania nowotworów wyraźnie wzrośnie zwłaszcza u osób, które nie są przyzwyczajone do intensywnego słońca.

Najgroźniejszy z nich to czerniak złośliwy, który szybko rozsiewa się po organizmie, a daje niezbyt dokuczliwe objawy - najczęściej to tylko powiększająca się plamka na skórze. Rocznie na czerniaka choruje 2 tys. Polaków, z czego 800 umiera!

Inne nowotwory skóry - jak np. rak podstawnokomórkowy - są kilkukrotnie rzadsze, łatwiejsze do wykrycia i znacznie rzadziej są przyczyną śmierci. Część badań sugeruje, że opalanie się zwiększa częstość występowania innego nowotworu i to wcale nie skóry, a węzłów chłonnych - chłoniaka nieziarniczego.

Dermatolog mówi "nie"

Nie od dziś wiadomo, że od słońca robią się zmarszczki. Ale dopiero trzy lata temu poznaliśmy mechanizm ich powstawania. Cały proces rozpoczyna się szybciej i przebiega znacznie efektywniej, niż podejrzewano. Wyzwalają go bardzo małe dawki promieniowania, nie powodujące nawet delikatnego zaczerwienienia skóry. Okazało się, że promieniom słonecznym potrzeba zaledwie kilku minut do zapoczątkowania procesu starzenia się skóry. Tyle czasu potrzeba do zapoczątkowania wzmożonej produkcji metaloproteinaz.

W większych ilościach metaloproteinazy niszczą kolagen i elastynę - włókna białkowe nadające skórze sprężystość. Po trzech minutach opalania stężenie tych enzymów przekracza normę od 6 do 60 razy (w zależności m.in. od wieku i karnacji). Dopiero po upływie 48-72 godzin poziom metaloproteinaz wraca do stanu wyjściowego.

Organizm próbuje regenerować uszkodzone włókna, jednak nie zawsze z zadowalającym skutkiem. W miejscach wystawionych na działanie promieni UV pozostają często mikroblizny, które z czasem mogą przekształcać się w widoczne gołym okiem zmarszczki. Skóra staje się bardziej szorstka, wiotka, pojawiają się zmiany barwnikowe i naczyniowe.

Okulista mówi "lepiej nie"

Wiadomo przecież, że zbyt długie wpatrywanie się w słońce szkodzi oczom i może doprowadzić do uciążliwego zapalenia spojówek.

Także i tu groźne okazuje się promieniowanie ultrafioletowe. Przechodząc przez soczewkę naszego oka, powoli uszkadza jej delikatną strukturę. - Może doprowadzić do zmniejszenia przejrzystości soczewki i powstania zaćmy, a to już wymaga operacji - wyjaśnia okulista.

Argumenty za opalaniem

Kardiolog mówi "tak"

Osoby, które korzystają z kąpieli słonecznych, rzadziej cierpią na chorobę wieńcową serca!

Mechanizm tego zjawiska nie jest jeszcze poznany. Wiadomo na pewno, że zawały serca zdarzają się częściej w miesiącach mniej słonecznych. Część badań dowodzi, że ma to związek ze zmniejszonym poziomem witaminy D w naszych organizmach. Witamina ta powstaje w skórze pod wpływem słońca. - Jeśli w organizmie jest za mało witaminy D, rośnie ryzyko zawału - ostrzega.

Mimo iż wyniki badań nie są jeszcze całkowicie jasne, kardiolog nie ma wątpliwości, że jest o co walczyć. - Rocznie w Polsce umiera na zawał ok. 50 tys. osób - ocenia. - Nawet niewielkie obniżenie ryzyka uratuje wiele istnień.

Psycholog mówi "tak"

Dobrze się czujesz na słońcu? Jeśli tak, to opalaj się i już!

Dla wielu z nas wylegiwanie się w promieniach słońca to relaks i przyjemność - coraz rzadsze zjawiska we współczesnym świecie. Cały rok żyjemy w stresie. W wakacje należy nam się trochę odprężenia - uważa psycholog. I przypomina, że podczas mniej słonecznych pór roku rośnie częstość depresji.

Niedoborem światła tłumaczy się też występującą wczesną wiosną falę samobójstw.

Dermatolog mówi "tak"

- Są osoby, którym słońce pomaga - przyznaje dermatolog. - I wcale nie jest ich mało.

Pierwsza grupa - ok. 2 proc. ludzi europejskiego pochodzenia - to chorzy na łuszczycę. Ich skóra może być leczona między innymi naświetlaniem specjalnymi lampami, emitującymi promieniowanie UV-A. - Dla tych osób opalanie się może zastępować naświetlanie lampą.

Druga grupa to osoby cierpiące na zaburzenia związane z gruczołami łojowymi w skórze, a więc np. na łojotok czy trądzik. Także i tu opalanie powoduje złagodzenie objawów. Cera staje się mniej tłusta.

Pediatra mówi "raczej tak"

Nie chowajmy dzieci przed słońcem. Umiarkowane opalanie nie powinno im zaszkodzić - zapewnia pediatra.

Chodzi tu o wytwarzanie witaminy D, która dla młodego organizmu jest wyjątkowo ważna. Ułatwia przyswajanie wapnia z pokarmów i gwarantuje prawidłowy rozwój kości. - Dzieci z niedoborem witaminy D cierpią na krzywicę.

Ortopeda mówi "tak"

- Starszym też jest potrzebna witamina D - dodaje ortopeda. - Pomaga nam chronić kości przed osteoporozą i złamaniami.

Problem tylko w tym, że skóra starszych osób jest mniej wydajną "fabryką" witaminy D, więc wychodzi na to, że powinny więcej czasu spędzać na słońcu. A to z kolei grozi rakiem skóry - częstszym w tym wieku, podobnie zresztą jak większość nowotworów.

A my wiemy swoje

Tak mogłaby wyglądać dyskusja fachowców, których prace cytują angielscy epidemiolodzy w naukowym artykule na łamach najnowszego "British Medical Journal" (z 10 lipca). - Powinniśmy poczekać, aż specjaliści wreszcie ustalą, czy słońce bardziej szkodzi czy pomaga. Ale skoro mamy czas, to może wykorzystać go na opalanie się? Szansa na to, że od tego umrzemy jest niewielka - konkludują. A wynik naszego podsumowania mówi sam za siebie: pięć głosów "za" i trzy "przeciw". Zwolennicy kąpieli słonecznych powinni być usatysfakcjonowani - korzyści z opalania przeważają nad niebezpieczeństwami.

I wygląda na to, że większość z nas już dawno to odkryła. Według badań sprzed trzech lat 40 proc. młodych ludzi twierdzi, że opala się regularnie i jest to dla nich ważne - na przykład przy wybieraniu miejsca wakacyjnego wypoczynku.

Jan Stradowski

Wiêcej o: