Po okresie trwającym nieraz nawet kilka tygodni kleszcz odczepia się od swojego żywiciela i wówczas samice składają jaja, po czym wspinają się na krzewy lub wysokie rośliny, oczekując na kolejną ofiarę.
Niezwykle odporne na brak pożywienia, wytrzymują głód przez okres kilku lat.
Kleszcze mogą przenosić niektóre choroby zakaźne - w naszych warunkach jest to wirusowe zapalenie mózgu oraz krętkowica kleszczowa (borelioza z Lyme). By doszło do zakażenia, kleszcz musi jednak siedzieć na skórze przynajmniej 12 godzin, napić się krwi i zwymiotować z przejedzenia (podrażniony, np. posmarowany masłem, może zrobić to szybciej, dlatego specjaliści odradzają ten zabieg, mimo że ułatwia usunięcie intruza). Zakażenie zwykle nie ujawnia się od razu i dlatego trudno skojarzyć je z ukąszeniem.
Kleszcze lubią żerować na psach i dzikich zwierzętach, ale człowiekiem też nie pogardzą. Żyją nie tylko w lasach, łąkach czy zaroślach, lecz także na strychach, w jaskiniach, piwnicach, norach, ptasich gniazdach i dziuplach. Atakują, by napić się krwi ofiary - bo ona jest im niezbędna do zniesienia jaj. Potrzebują roślin o różnej wysokości, dlatego można je spotkać najczęściej na skraju lasów lub nad leśnymi drogami, gdzie czatują na żywiciela.
Larwy i nimfy (późne stadium larwalne) kleszczy wybierają najczęściej zwierzęta, które można zaatakować z wysokości nie większej niż jeden metr. Ich ofiarami padają więc dość często gryzonie. O tym, że zbliża się "jedzenie", kleszcze dowiadują się dzięki zmysłom, które rejestrują stężenie dwutlenku węgla, podniesioną nieznacznie temperaturę otoczenia i zapach, np. potu.
Kleszcz znieczula miejsce, w którym przecina skórę, i ofiara często nawet nie wie, że została zaatakowana. Ślina pasożyta zawiera substancje uśmierzające ból, zauważa się go dopiero wtedy, gdy jest już wypełniony wyssaną krwią. Nie wchodzi pod skórę człowieka, tylko chwyta ją szczękoczułkami i odsysa krew.
Opity krwią kleszcz ma kilkakrotnie większy odwłok niż wygłodzony. Kiedy jest już syty, składa jaja, z których wykluwają się larwy.
Po pobycie w lesie należy dokładnie obejrzeć całe ciało. Jeżeli zauważymy ukąszenie, trzeba natychmiast delikatnie usunąć kleszcza - małego najłatwiej uchwycić pęsetą za główkę. Miejsce ukłucia należy zdezynfekować. Do lekarza trzeba zwrócić się wtedy, gdy podczas usuwania główka pozostała w skórze lub jeśli zauważymy niepokojące objawy, np. zaczerwienienie.
Przed kleszczami można się ochronić, nosząc długie spodnie, ubrania z długimi rękawami oraz zakryte buty. Można się także zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych. Szczepionka zaczyna działać już po dwóch zastrzykach. Na szczepienie należy zgłosić się na kilka tygodni przed wyjazdem.
Inaczej choroba z Lyme, krętkowica kleszczowa, choroba przenoszona przez kleszcze, wywoływana przez bakterię spiralną (krętek) Borrelia burgdorferi, rozwijająca się powoli, z reguły bez gorączki. Kilka tygodni po kontakcie z kleszczem w miejscu ukąszenia powstaje czerwona grudka ze zblednięciem i zaczerwienieniem, tworzącym wokół niej pierścień. Po kilku miesiącach pojawiają się na skórze sine guzki, umiejscowione zwykle na kończynach, po kilku latach dojść może do zanikowego zapalenia skóry kończyn, prowadzącego do atrofii tkanki podskórnej i fałdowania się skóry. Leczenie antybiotykami z grupy cefalosporyn. Nie ma na nią szczepionki. Powikłania w przebiegu boreliozy, w postaci zajęcia węzłów chłonnych, serca, a także mózgu, zdarzają się rzadko. O tym, że ją także przenoszą kleszcze, naukowcy dowiedzieli się przed kilkunastu laty, gdy w amerykańskim miasteczku Lyme pojawiły się przypadki artretyzmu połączonego z chorobami skóry. Wykryto odpowiedzialną za to bakterię - krętka Borellego. Nierozpoznana borelioza może prowadzić do porażenia kończyn, demencji i nieodwracalnych zmian w nerwach.
To choroba zakaźna atakująca głównie centralny układ nerwowy. Wywoływana jest przez wirusy przenoszone przez małe gryzonie, a także kleszcze. U zakażonych kleszczy wirusy przenikają do składanych jaj tak, że nosicielstwo wirusów przenosi się z pokolenia na pokolenie. Choroba występuje sezonowo z największą liczbą zachorowań w okresie czerwiec-wrzesień. Do zakażenia dochodzi najczęściej w czasie pokąsania przez kleszcza nosiciela. Rzadziej zakażenie następuje przez przewód pokarmowy po wypiciu mleka od zakażonych zwierząt. Okres wylęgania choroby trwa od siedmiu do czternastu dni. W części przypadków przebieg jest łagodny. W innych choroba ma dwie fazy. Początek jest nagły, z gorączką i objawami grypopodobnymi ustępującymi po około tygodniu. Po kolejnych kilku dniach względnie dobrego samopoczucia występują bóle głowy, nudności i wymioty oraz objawy oponowe. Mogą temu towarzyszyć zaburzenia świadomości, objawy uszkodzenia móżdżku lub nerwów czaszkowych. Niekiedy pojawiają się niedowłady kończyn, a później zaniki mięśniowe.