Jesienią i zimą skórę podrażnia silny wiatr, wilgoć i niska temperatura. Wilgoć i mróz sprawiają, że jest zaczerwieniona i - jak mawiały nasze babcie - posiekana. Policzki i nos nabierają wtedy sino czerwonego zabarwienia, co z pewnością nie dodaje nam urody. Ponadto wiatr nadmiernie wysusza skórę, przez co przyspiesza się proces jej starzenia i pogłębiają się zmarszczki.
Nasza rada Co najmniej pół godziny przed wyjściem z domu nałóż na twarz krem ochronny, dobrany do rodzaju cery. Gdy pada i mocno wieje, postaw kołnierz, włóż kaptur, chroń się ciepłym szalem. Jeżeli przemarznie ci twarz, nie rozcieraj gwałtownie policzków - ogrzewaj je powoli, a przed snem na 10 minut połóż na policzki ciepłe kompresy z naparu rumianku. Następnie osusz skórę i posmaruj ją grubszą niż zwykle warstwą kremu nawilżającego. Jeśli przemarza nos - warto zastosować hartującą terapię. Łyżeczkę kwasu bornego rozpuść w szklance gorącej wody. Nasącz okład z gazy ciepłym roztworem i połóż na nos. Gdy kompres ostygnie, połóż na nos schłodzony w lodówce wilgotny gazik. Trzymaj, aż się ogrzeje. Trzeba zrobić 5 kompresów ciepłych i 5 zimnych. Na koniec osusz nos i posmaruj maścią ichtiolowo-kamforową.
Lubimy chodzić z gołą głową, dlatego niemal bez przerwy narażona jest ona na działanie wilgoci, deszczu i wiatru. Wychłodzona lub przemarznięta głowa nie tylko boli, ale prowadzi też do silnego kataru, a nawet zapalenia zatok.
Nasza rada W chłodne dni nie wychodź z domu bez czapki. Dobierz odpowiedni fason, ale pamiętaj, by nakrycie głowy dobrze chroniło skronie i czoło. Jeśli jest silny wiatr i zacina deszcz lub śnieg - najlepszym rozwiązaniem będzie lekka czapka i dodatkowo kaptur. Pamiętaj, by wchodząc do ciepłego pomieszczenia, zdejmować czapkę, bo inaczej głowa się spoci, a po wyjściu na chłód przemarznie i przeziębienie gotowe. Jeśli dojdzie do wychłodzenia głowy - po przyjściu do domu wetrzyj w skronie maść rozgrzewającą i otul głowę ręcznikiem ogrzanym wcześniej na kaloryferze. Zatoki rozgrzejesz, robiąc sobie inhalację. Wystarczy pochylić twarz nad miską z gorącą wodą z dodatkiem soli i około kwadransa wdychać ciepłe opary.
O tej porze roku bezwiednie doprowadzamy do przesuszenia skóry. To, jak szybko woda z niej ucieka, zależy od różnicy wilgotności w głębi naskórka i na powierzchni. Im ta różnica jest większa, tym skóra szybciej traci wilgoć. Zatem - im bardziej suche powietrze, tym bardziej zagrożona skóra. A powietrze wysuszają kaloryfery. W suchym otoczeniu skóra szybciej traci zapasy wilgoci. Szybciej się starzeje i staje się nadwrażliwa.
Dłonie są najbardziej narażone na działanie niskich temperatur. Gdy nie chronimy ich ciepłymi rękawiczkami - pierzchną, a skóra robi się czerwona i nieprzyjemnie szorstka.
Nasza rada Często smaruj dłonie kremami ochronnymi. Nie wychodź z domu bez rękawiczek. Na noc wklepuj większą niż zazwyczaj porcję kremu nawilżającego lub olejek glicerynowy i załóż bawełniane rękawiczki - ciepło wspomoże regenerację. Gdy dłonie przemarzną, nie wkładaj ich pod gorącą wodę. Ogrzewaj powoli, delikatnie masując pod strumieniem najpierw zimnej, a potem stopniowo ocieplanej wody. Zanim woda osiągnie temp. ciała (ok. 37°C), powinno upłynąć 15-20 minut. Następnie osusz dłonie i wklep w nie krem lub mać (Sudocrem, Linomag).
Gdy za oknem plucha, nasze buty mogą przemięknąć. Jeśli stopy przez kilka godzin będą w chłodzie i wilgoci, może dojść nawet do ich odmrożenia.
Nasza rada Zainwestuj w buty z dobrej skóry. Powinny być trochę za duże, by nie krępowały ruchów stopy i nie utrudniały krążenia krwi. Jeśli jest bardzo zimno, wkładaj skarpety "na cebulkę" - najpierw cienkie, bawełniane, a potem grubsze, np. wełniane.
Gdy przemokną ci buty, a nogi będą lodowate, musisz rozgrzać je w ciepłej kąpieli. Pamiętaj, by stopy zanurzyć najpierw w chłodnej, a potem stopniowo ją ocieplać (do temperatury ciała). Po 15-20 minutach osusz stopy i wykonaj delikatny masaż z dodatkiem olejków (4-5 kropli olejku sosnowego wymieszaj z łyżką oliwy lub oleju roślinnego). Gdy mikstura wsiąknie - włóż na stopy ciepłe skarpety.
Nasza rada Często wietrz pokoje, a zwłaszcza sypialnię, ścieraj na mokro kurz z mebli i podłóg. Jeśli nie masz nawilżacza powietrza, wieszaj na kaloryferach wilgotne ręczniki.
Chroniąc się przed zimnem, wkładamy ciepłe ubrania. Nie zawsze warstwa dotykająca skóry jest cienka i delikatna. Szorstkie, twarde ubranie drażni naskórek. Staje się on grubszy i szybciej rogowacieje. A gruby naskórek wcale nie chroni dobrze skóry - przez jego warstwy łatwiej ucieka woda. Wówczas skóra twardnieje i robi się nieprzyjemnie szorstka.
Nasza rada Nie wkładaj na gołe ciało wełnianych swetrów. Unikaj przegrzewania ciała, gdyż pocenie się może być powodem odparzeń i bolesnych otarć, zwłaszcza w okolicach szyi, nadgarstków, pod pachami. Jeżeli zdarzą ci się - umyj ciało w letniej wodzie z mydłem (najlepiej tzw. szarym), delikatnie osusz skórę, a następnie posyp obolałe miejsca kosmetycznym talkiem.