Kamienie żółciowe

Kamienie żółciowe bywają wielkości ziarnka piasku, ale i orzecha włoskiego. Choć zwykle nie sprawiają nam kłopotów, czasem powodują ataki bolesnej kolki.

Co można zrobić, by temu zapobiec?

Pęcherzyk (woreczek) żółciowy magazynuje żółć, czyli substancję produkowaną w wątrobie, potrzebną nam do trawienia tłuszczów. Niestety, z żółci mogą się wytrącać kryształki cholesterolu i soli żółciowych, które zbijają się w złogi popularnie nazywane kamieniami. Przyczyną ich powstawania są zaburzenia w przemianie cholesterolu lub upośledzenie kurczliwości pęcherzyka i zastój żółci. O obecności kamieni w pęcherzyku często dowiadujemy się przypadkiem - zwykle podczas wykonywania USG jamy brzusznej z zupełnie innych powodów. Póki nie sprawiają kłopotów, nie ma powodu do niepokoju. Wystarczy zwracać większą uwagę na dietę, m. in. ograniczyć ilość tłuszczów zwierzęcych i produktów z cholesterolem.

Wędrówki kamieni

Zdarza się, że kamienie wypełniają cały pęcherzyk żółciowy, ale nie dają o sobie znać. Czasem z kolei jest ich niewiele, a przysparzają dolegliwości. Przemieszczając się, mogą podrażniać pęcherzyk i powodować bóle po prawej stronie nadbrzusza - zwykle po zjedzeniu obfitego, tłustego posiłku - które ustępują same lub po wzięciu środka rozkurczającego (np. No-Spa), a także preparatu żółciopędnego i przeciwzapalnego (np. Sylimarol, Liverin, Legalon). Kamienie mogą utknąć w przewodzie żółciowym i wywołać napad kolki. Jest to silny, pulsujący ból - zwykle w prawym podżebrzu, który promieniuje do łopatki. Zatkanie przewodu może prowadzić do gromadzenia się żółci i przenikania jej do krwi, a w efekcie do żółtaczki (mechanicznej) i stanu zapalnego. Atak kolki najlepiej łagodzić, stosując czopek rozkurczowy i przykładając ciepły termofor do brzucha. Ból może sam ustąpić, gdy kamień się przesunie. Nie powinno nas to jednak uspokoić, bo w podrażnionym przewodzie żółciowym może już rozwijać się stan zapalny. Po ataku najlepiej więc zgłosić się do lekarza i wykonać badania.

Na tropie złogów

Podstawowym jest USG jamy brzusznej. Pozwala określić ilość, kształt i wielkość kamieni oraz ich umiejscowienie. Jeżeli lekarz podejrzewa stan zapalny, zleci analizę krwi.Kamienie dobrze również widać na zdjęciu RTG jamy brzusznej, jednak pod warunkiem, że zawierają sporo wapnia. Natomiast jeżeli np. trudno zlokalizować kamienie lub specjalista podejrzewa raka woreczka, może zlecić tomografię komputerową.

A może rozkruszyć?

Broniąc się przed operacyjnym usuwaniem kamieni czy pęcherzyka żółciowego, można spróbować leczenia nieoperacyjnego. Ma ono szansę powodzenia, jeśli zalegające w pęcherzyku złogi są nieduże i nieuwapnione. Nie mogą też powodować zbyt silnych dolegliwości, bo wtedy konieczna bywa szybka interwencja chirurgiczna (przy ostrym bólu zachodzi podejrzenie perforacji - pęknięcia - woreczka, co grozi niebezpiecznym dla życia zapaleniem otrzewnej).Gdy kamienie są małe (10-15 mm średnicy), cholesterolowe, bez zwapnień, lekarz może zaproponować ich rozpuszczenie za pomocą doustnych preparatów. Terapia jest długa, bo złogi rozpuszczają się ok. 1 mm na miesiąc. Niestety, nie mamy gwarancji, że kiedyś się nie odnowią. Czasem lekarze proponują kruszenie kamieni za pomocą fali ultradźwiękowej (litotrypsja), a potem rozpuszczanie drobnych kawałków. I ta terapia nie wyklucza ponownego tworzenia się złogów.

Jeśli usuwać - to jak?

Gdy np. napady kolki powracają lub dojdzie do stanu zapalnego grożącego perforacją pęcherzyka i zapaleniem otrzewnej, zapada decyzja, że pęcherzyk należy usunąć. Operację robi się tradycyjnie albo laparoskopowo. Metoda laparoskopowa polega na wykonaniu czterech małych nacięć na brzuchu i wprowadzeniu przez nie kamery oraz narzędzi chirurgicznych. Chirurg obserwuje przebieg operacji na ekranie. Wycięty pęcherzyk wyciąga przez jedno z nacięć. Dzięki tej metodzie można szybciej opuścić szpital, krótszy jest czas powrotu do zdrowia, a po nacięciach zostają prawie niewidoczne blizny. Ale nie każdy może z tej metody skorzystać. Nie stosuje się jej np. w stanie ostrego zapalenia woreczka, u osób bardzo otyłych (warstwy tłuszczu mogłyby uniemożliwić dotarcie narzędzi chirurgicznych do pęcherzyka) i po operacjach, w wyniku których w brzuchu są zrosty.

Małe przepychanki

Czasem kamienie wędrują z woreczka do dróg żółciowych i je blokują. Wtedy wykonuje się zabieg ERCP. Polega on na wprowadzeniu przez usta endoskopu do dwunastnicy, a następnie wstrzyknięciu środka kontrastującego do dróg żółciowych i wykonaniu zdjęcia RTG, które uwidocznia kamienie. Potem przez endoskop wprowadza się przyrząd przypominający koszyczek, w którym umieszcza się i wyciąga kamień z przewodu.

Zamiast koszyczka można też wprowadzić elektryczny nóż chirurgiczny, którym nacina się zwieracz przewodu żółciowego. Jego ujście się rozszerza i kamień pod wpływem ciśnienia żółci wypada do dwunastnicy, a potem jest wydalony z organizmu.

Gdy woreczka brak

Jeśli usunie się pęcherzyk żółciowy nic się nie dzieje. Większość jego zadań przejmuje przewód żółciowy łączący wątrobę z dwunastnicą. Przewód się poszerza, dzięki czemu to w nim gromadzi się żółć. Żeby mu ulżyć, warto stosować się do zasad diety wątrobowej (zalecana jest też przy kamicy żółciowej).

- Powinno się jadać częściej, ale w niewielkich ilościach - najlepiej pięć posiłków dziennie.

- Należy jadać mniej tłuszczów, a więcej węglowodanów. Wskazane są wędliny drobiowe, białe mięso, zupy na wywarach warzywnych, chudy nabiał i chude ryby.

- Trzeba zrezygnować z jedzenia żółtek, produktów gruboziarnistych, czekolady, ostrych przypraw, majonezu, picia mocnej kawy i napojów gazowanych.

- Mięso, ryby i warzywa

najlepiej gotować na parze, dusić albo piec w folii.

- Z owoców wskazane są jabłka, gruszki (ale bez skórki), banany, melony, kiwi, brzoskwinie, morele. Unikać należy śliwek oraz agrestu, porzeczek, awokado, orzechów i migdałów, a z warzyw - cebuli, kapusty, grochu i fasoli.

Zobacz wideo

Dołącz do nas na Facebooku!

Więcej o: