Ciśnienie tętnicze to nacisk płynącej krwi na ściany tętnic. Jego wartość zależy przede wszystkim od wydolności serca, szerokości naczyń i sprężystości ich ścian. Aby określić ten poziom, dokonuje się pomiaru dwóch wartości - ciśnienia skurczowego i rozkurczowego. Wartość górna, czyli ciśnienie skurczowe, powstaje w chwili skurczu serca, gdy krew wpychana jest do naczyń, natomiast wartość dolna, czyli ciśnienie rozkurczowe - podczas napełniania się serca krwią.
Z nadciśnieniem mamy do czynienia, gdy u dorosłej osoby jego wartość skurczowa przekracza 140 mm słupa rtęci, a rozkurczowa - 90 mm Hg. U osoby młodej ciśnienie optymalne wynosić powinno 120 na 70 mm Hg, a u chorujących na cukrzycę - 130 na 80. Nie jest prawdą, że u osób starszych ciśnienie ma prawo być wyższe.
- Początkowo przy podwyższonym ciśnieniu nie występują żadne dolegliwości, takie osoby czują się zdrowe i sprawne, a nadciśnienie ujawnić się może dopiero po kilku latach - przestrzega Grażyna Zakrzewska, kardiolog.
Wysokie ciśnienie objawia się najczęściej bólami i zawrotami głowy. Objawy te bardzo szybko się nasilają, osoby chore mają problemy ze wzrokiem, nie mogą spać, są niespokojne, mają bóle w klatce piersiowej.
- Nieracjonalne odżywianie to jedna z głównych przyczyn zachorowań na nadciśnienie: tłuste potrawy, za mało warzyw, a za dużo soli. Z badań wynika, że dziennie zużywamy ponad 12 gramów soli zamiast pięciu. Zdecydowanie za mało się ruszamy, co powoduje, że stan układu krążenia ulega pogorszeniu, a to prowadzi do rozwoju choroby - tłumaczy Grażyna Zakrzewska.
Na wzrost ciśnienia wpływ ma również palenie papierosów, picie alkoholu, stres, przyjmowanie niektórych leków, spożywanie zbyt dużej ilości kofeiny, a także choroby nerek czy nadnerczy. Może ono również być uwarunkowane genetycznie i zależeć od czynników środowiskowych.
Jak wykazują badania, ponad 90 proc. osób choruje na tak zwane nadciśnienie pierwotne, czyli takie, które można jedynie zaleczyć; tylko 10 proc. osób chorych można całkowicie wyleczyć. Na nadciśnienie częściej cierpią mężczyźni niż kobiety, a także osoby starsze niż młodsze.
Pomiar ciśnienia powinno się robić dość często, a przynajmniej dwa razy do roku. Pomiaru może dokonać każdy lekarz; nie tylko internista, ale np. okulista.
- Często tłumaczę moim pacjentom, że tak jak samochód trzeba oddać do przeglądu, tak i zdrowie trzeba co jakiś czas skontrolować. Aby zmierzyć sobie ciśnienie, nie potrzeba wiele wysiłku. Nawet w różnych miejscach w Warszawie można spotkać punkty, w których za drobną opłatą mierzy się ciśnienie - dodaje Grażyna Zakrzewska.
Trzeba pamiętać o tym, żeby przed pomiarem nie pić kawy, nie palić, a tym bardziej nie spieszyć się, uspokoić i chwilkę odpocząć.
Aparatów do mierzenia ciśnienia jest na rynku bardzo wiele. Zegarowe wymagają fachowej obsługi, a podczas mierzenia potrzebny jest stetoskop.
- Nowoczesne aparaty wyglądają jak zegarki elektroniczne, są łatwe w obsłudze, ale nie zawsze dokładne. Jeżeli ktoś ma zaburzenia rytmu serca lub migotanie przedsionków, mogą zawyżać lub zaniżać wynik - uprzedza Grażyna Zakrzewska.
Badanie ciśnienia można wykonać samodzielnie. Potrzebny jest aparat do mierzenia i słuchawki lekarskie (stetoskop). Ramię powyżej łokcia należy owinąć miękką, gumową opaską i wpompować w nią gumową gruszką powietrze, aby zatrzymać przepływ krwi. Następnie - przykładając koniec słuchawki do wewnętrznego zgięcia ręki, aby móc usłyszeć tętno - powoli wypuszcza się powietrze, otwierając zaworek przy gruszce. Kiedy w słuchawkach słychać szum krwi torującej sobie drogę przez tętnicę ramieniową, trzeba odczytać ze skali aparatu wartość ciśnienia skurczowego. Następnie - dalej wypuszczając powietrze - odczytuje się wartość ciśnienia rozkurczowego, przy którym w stetoskopie całkowicie ucichnie rytm pracy serca.
mechaniczne z zegarem i pompką - 85 zł, elektroniczny firmy OMRON, automatyczny bez mankietu MX - 290 zł, OMRON M5 stosowany u osób z arytmią - 430 zł, OMRON elektroniczny z mankietem M1 - 235 zł, elektroniczny firmy Bosch - 300 zł, Bosch, nadgarstkowy, w kształcie zegarka - 359 zł.