Ryzykowne jest korzystanie z publicznych urządzeń sanitarnych - siadanie na klozetowej desce czy w wannie. Złapać grzybicę można również na basenie - ale nie przez kontakt z wodą, ale na przykład siadając na mokrych ławkach. Grzybicom sprzyja też wszystko to, co narusza naturalną równowagę biologiczną w pochwie. Wystarczy na przykład kuracja antybiotykowa, by wyginęły w pochwie pałeczki kwasu mlekowego, które chronią przed zakażeniami. Wówczas w pochwie może rozwinąć się grzybica. O grzybicę łatwiej również wtedy, gdy spada odporność lub gdy kobieta jest przeziębiona. Jej występowaniu sprzyjają też niektóre choroby, na przykład cukrzyca.
Grzybica objawia się najczęściej zaczerwienieniem w przedsionku pochwy. Kobieta odczuwa świąd i pieczenie, które nasila się zwłaszcza po współżyciu. Pieczenie i ból występują też przy oddawaniu moczu. W przedsionku pochwy lub na wargach sromowych pojawiają się drobne spękania naskórka. Kolejny objaw to serowata wydzielina, biaława lub białokremowa.
Grzybicę leczy się miejscowo - stosując dopochwowe globulki lub kremy w aplikatorze, doustnie albo stosuje obie te formy leczenia. Jeśli grzybicy nie udaje się zwalczyć i gdy choroba nawraca, trzeba zrobić posiew - i dobrać najlepszą formę leczenia.
Grzybic najlepiej nie leczyć na własną rękę. W USA były takie próby. Założono, że na podstawie wyglądu wydzieliny z pochwy kobieta sama jest w stanie zdiagnozować grzybicę i zastosować odpowiednie leczenie. Okazało się jednak, że to, co kobiety rozpoznawały jako grzybicę, często wcale grzybicą nie było, a leki, które przyjmowały, nie tylko nie usuwały problemu, lecz jeszcze pogarszały stan flory w pochwie.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.