Krwawienie z nosa jest dla pacjenta objawem dramatycznym i rzadko kiedy osoba krwawiąca jest obiektywna. Pierwsze co budzi zdumienie i silny niepokój to to, że w nosie może być tyle krwi. Jamy nosowe u dorosłego człowieka mają razem objętość ok. pół szklanki. Niewielkie krwawienie z jednego przewodu nosowego można zatamować mocnym i trwającym kilka minut uciskiem skrzydełek nosa palcami. Dodatkowo można zastosować okład z lodu "na czoło" w okolicy nasady nosa. Większe krwawienie może wymagać założenia tzw. tamponady. Czasem skuteczne jest płytkie założenie gąbki przyspieszającej krzepnięcie krwi - gąbki takie można kupić w aptece (np. Spongostan). Ten zabieg stosuje się w przypadku krwawień z przedsionka nosa, a więc zlokalizowanych w miejscu, do którego można sięgnąć palcem, gdyby ktoś chciał dłubać w nosie.
Gdy krwawieniom towarzyszy wzrost ciśnienia tętniczego krwi, należy je obniżyć. Jeżeli krwawienie dotyczy głębszych partii błony śluzowej i nie jest to zwykłe plamienie chusteczki bądź "kapanie" krwi pojedynczymi kroplami, a bardziej przypomina cieknięcie z kranu, należy skontaktować się z laryngologiem. Nawet jeśli uda nam się takie krwawienie opanować metodami domowymi, można się spodziewać, że masywny krwotok po pewnym czasie zacznie się na nowo. Można z tym pójść i do lekarza rodzinnego, ale pod warunkiem, że umie on wziernikować nos i założyć tamponadę (np. w formie balonika donosowego).
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidulnej porady lekarskiej.