Zalecam konsultację u stomatologa, który dokładnie przyjrzy się Pani stawom skroniowo-żuchwowym. Kłopoty z tymi stawami objawiają się na wiele sposobów, często pacjenci skarżą się na ból karku, pleców, oczu, głowy i właśnie szyi. Staw skroniowo-żuchwowy to jeden z najmniejszych stawów w ludzkim organizmie, który jednak jak papierek lakmusowy reaguje na nadmierną nerwowość. Jest bardzo zapracowany - używamy go, gdy mówimy, jemy, śpiewamy, ziewamy. Kiedy dopada nas stres, dochodzi do tego niekontrolowane, nocne zgrzytanie i zaciskanie zębów, które go dodatkowo obciąża. Używa Pani szyny relaksacyjnej, ale może nie rozwiązuje ona Pani problemu. A może wręcz przeciwnie, jeszcze zachęca Panią do zaciskania zębów. Czy w nocy ją Pani nagryza? Czy zdarzyło się Pani ją przegryźć? To, co zalecam, to wykonanie szczegółowych badań RTG stawów skroniowo-żuchwowych. Jeżeli jest Pani bruksistą, warto sięgnąć po nowy typ aparatów okluzyjnych, które przypominają aparaty ortodontyczne. Są tak skonstruowane, że przy próbie zaciśnięcia zębów w czasie snu wywołują nieprzyjemny nacisk na jedynki, pod wpływem którego pacjent odruchowo rozluźnia stawy. To powinno pomóc na kłopoty ze stawami. W niektórych przypadkach stosuję też szynę okluzyjną protruzyjną, która "więzi" zęby w takim a nie innym położeniu(tzw. protruzji), rozluźniając kompresję w stawie skroniowo-żuchwowym. Innym sposobem jest zastosowanie botoksu, który podany w żwacze relaksuje stawy skroniowo-żuchwowe. Drugie wyzwanie to walka z przyczyną stresu, który zawsze będzie działał destrukcyjnie na Pani organizm. Zmiana trybu życia, przebudowa diety, suplementacja, a może terapia psychologiczna?