To nie jest leczenie!
Organizm alkoholika w zaawansowanym stadium uzależnienia domaga się zwiększonych dawek alkoholu, a na spadek poziomu alkoholu we krwi chory reaguje psychicznym i fizycznym cierpieniem: ma stany lękowe, wpada w depresję, mogą pojawić się u niego omamy, cierpi na bezsenność, poci się, pojawia się drżenie ciała, torsje, biegunki, objawy podobne do grypy itp. By nie cierpieć, chory ponownie więc sięga po alkohol. W efekcie wpada w pijacki ciąg, który może trwać wiele dni, tygodni, a nawet miesięcy. W tym czasie traci apetyt, niewiele je, co dodatkowo osłabia zatruty alkoholem organizm. Chory nie jest w stanie o własnych siłach przerwać tego błędnego kręgu. Pomóc mu może dokonane przez lekarza odtrucie, w trakcie którego organizm alkoholika zostanie "przepłukany", otrzyma witaminy i płyny odżywcze w formie kroplówki oraz środki zmniejszające poziom napięcia nerwowego.
Po odtruciu chory czuje się lepiej, ale nadal jest osobą uzależnioną. Jeśli nie podejmie leczenia, rychło ponownie sięgnie po alkohol, wpadnie w następny ciąg - i trafi na kolejne odtrucie.
W ostatnich latach pojawiło się w polskich gazetach mnóstwo ogłoszeń oferujących odtruwanie w domu pacjenta. Należy zachować ostrożność w korzystaniu z usług niesprawdzonych firm.
Należy też pamiętać, że odtrucie ma sens tylko wtedy, gdy stanowi wstęp do kompleksowej terapii odwykowej. Samo w sobie może być wręcz szkodliwe, bo uwalnia pacjenta od cierpień spowodowanych piciem. To przecież marzenie każdego alkoholika: móc pić bez ograniczeń i nie mieć kaca! W dobrze pojętym interesie chorego leży, by konsekwencje pijaństwa były dla niego jak najdotkliwsze - tylko to może go bowiem skłonić do podjęcia decyzji o leczeniu.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.