Pracujesz przy komputerze, a wieczorem lubisz wypocząć przed telewizorem? Na efekty nie musisz długo czekać. Zobacz, co się stanie z Twoim ciałem, jeśli nie zadbasz o nie już dziś.
W lutym 2016 roku firma GSK Consumer Helathcare opublikowała badanie o nazwie Global Pain Index, z którego wynika, że prawie 2/3 Polaków przynajmniej raz w tygodniu doświadcza bólu, z czego 96 proc. z nich cierpi regularnie na ból pleców, w tym na ból szyi (79 proc. badanych). Z czego to wynika? Oczywiście z siedzącego trybu życia.
Według raportu z 2014 roku zaprezentowanego przez MaryMeeker, przeciętny Polak spędza średnio 6,5 godziny dziennie przed ekranem monitora. Pamiętajmy jednak, że wyliczono tu średnią. W rzeczywistości wielu z nas w pozycji siedzącej tkwi 8 a nawet 12 godzin dziennie. Na konsekwencje długo nie trzeba było czekać.
ZOBACZ TEŻ: Kręgosłup czy nerki? Co mnie boli?
Jednak ból to nie jedyny problem wynikający z siedzenia przed komputerem, gdyż on stanowi wyłącznie informację o degradacji naszego ciała. Degradacji, która powoli staje się bolesną i trudną do zaakceptowania normą. - W czasach mojego dziadka, który był znakomitym krawcem, tzw. głębokość szyjki w plecach była określana jako +1,5 cm. Obecnie uczę na kursach krawieckich, że wartość ta to 2,5 cm, a w konkretnych zamówieniach bywa, że i 3,5 cm. Ta różnica to miejsce na garb! Od lat 60. pochyliliśmy się tak znacząco, że dziś trzeba inaczej szyć żakiety i marynarki. - opowiada Gazecie Wyborczej Dorota Bąkowska, mistrz krawiecki, projektant i konstruktor odzieży.
Zatem garbimy się i to na potęgę. Jaki ma to wpływ na nasze życie?
rys. Arkadiusz Gadaliński
Skurczona pozycja powoduje ściskanie narządów wewnętrznych, co może prowadzić do problemów z trawieniem i pogorszenia metabolizmu. Ponadto długotrwałe garbienie się podczas siedzenia powoduje, że do naszych komórek i mózgu dociera niewielka ilość tlenu. W efekcie spada nasza wydolność, zaczyna brakować nam energii. Trudniej jest nam podjąć się aktywności fizycznej, gdyż po pracy mamy jedynie ochotę położyć się i zasnąć.
Ból zlokalizowany w okolicy szyi i między łopatkami, kłucie w klatce piersiowej, to najczęstsze skutki wielogodzinnego garbienia się. Z czasem staje się to na tyle nieznośne, że trudno nam efektywnie pracować i zwyczajnie cieszyć się życiem. Sięgamy po tabletki i maści przeciwbólowe, jednak te dają jedynie krótkotrwałe efekty. W rzeczywistości tylko zmiana trybu życia i wizyta u specjalisty jest w stanie nam pomóc.
ZOBACZ TEŻ: Przeciążenie kręgosłupa. Co robić?
Garbiąc się, wysuwamy do przodu brodę, tym samym doprowadzamy do zaciśnięcia się mięśni z tyłu szyi i górnej części pleców. Jednocześnie zaciskamy szczękę i napinamy mięśnie twarzy. To w konsekwencji prowadzi do uciążliwych bólów głowy o charakterze migrenowym. Znów sięgamy po tabletki przeciwbólowe. Nie dość, że nie rozwiązujemy problemu, to narażamy się na problemy żołądkowe (nadżerki, wrzody).
Pozycja, w której mamy zaokrąglone plecy i wysuniętą żuchwę, zmusza mięśnie do długotrwałej i nienaturalnej pracy. W efekcie dochodzi do trwałych odkształceń kręgosłupa w odcinku szyjnym, które jesteśmy w stanie wyeliminować wyłącznie dzięki długotrwałej pracy z fizjoterapeutą.
Zgarbiona sylwetka, brak energii, przykurczone mięśnie - to wszystko powoduje, że zaczyna nam brakować pewności siebie.
Ponadto liczne badania wskazują, iż kobiety zgarbione, mało energiczne były częściej atakowane, niż osoby pewne siebie, wyprostowane, ze wzrokiem skierowanym przed siebie (a nie pod nogi).