Odradzam szczoteczki z naturalnego włosia. Na rynku prawie już ich nie ma, ale niektórzy ludzie nadal ich używają. Odradzam zaś dlatego, że wewnątrz naturalnego włosia jest pusta przestrzeń - istny raj, w którym mogą się gromadzić i mnożyć szkodliwe dla zębów bakterie. Najlepiej jest więc wybrać szczoteczkę ze sztucznych włókien o średniej twardości. Główka szczoteczki nie może być zbyt duża, bo trudniej nią wówczas manewrować w ustach. Włosie na szczoteczce powinno być tak ustawione, by było nam jak najłatwiej wygarniać z zębów resztki pożywienia i ścierać osad.
Cena szczoteczki nie jest ważna. Trzeba bowiem pamiętać, że nawet najlepsza i najdroższa szczoteczka do zębów jest do niczego, jeśli używa się jej przez dwa lata - a i z takimi przypadkami miałem do czynienia. Zniszczona, zużyta szczoteczka w ogóle nie myje zębów. Albo odwrotnie - mimo długiego używania szczoteczka nie wygląda na zniszczoną. Oznacza to, że po prostu źle myjemy zęby. Gdybyśmy robili to długo i dokładnie, szczoteczka nie wytrzymałaby tak intensywnego używania. Moim pacjentom radzę, by zmieniali ją raz na 1-1,5 miesiąca. Jeśli po takim czasie włosie szczotki jest zdeformowane, to znak, że dobrze dbamy o higienę zębów.
Dane tu przedstawione mają jedynie wartość informacyjną i nie mogą zastąpić indywidualnej porady lekarskiej.