Samookaleczanie

Mam 15 lat i od ponad roku regularnie się samookaleczam. Pierwszy raz zrobiłam to po kłótni z mamą i mimo bólu poczułam ulgę. Obecnie robię to nawet kilka razy w tygodniu, moje ręce i nogi przypominają jedna wielką, bliznę. Bardzo chcę z tym skończyć, ale nie potrafię. Próbowałam porozmawiać o tym z mamą, jednak w ostatniej chwili zabrakło mi odwagi. Ukrywam się, jak mogę: nie ćwiczę na wuefie, noszę długie rękawy, jakoś się udaje, ale coraz bardziej się z tym męczę. Proszę, powiedzcie mi, jak mam sobie z tym poradzić.

Odpowiada Beata Melaniuk:

Cieszę się, że szukasz odpowiedzi na pytanie, bo to świadczy, że jesteś mądrą młodą osobą, która potrzebuje pomocy. Samookaleczanie jest przejawem autoagresji (czyli chęci zrobienia sobie krzywdy). Przyczyn może być kilka: czasem pojawiają się u nastolatek, które mają stany depresyjne, czasem służą rozładowaniu napięcia emocjonalnego, chęcią zwrócenia na siebie uwagi rodziców, wymierzaniem sobie kary lub chęci kontrolowania.

Z tego, co piszesz próbowałaś porozmawiać z mamą ale zbrakło ci odwagi, rozumiem, że to jest dla Ciebie trudne. Pamiętaj, że możesz zgłosić się do psychologa w szkole lub poradni psychologiczno - pedagogicznej i poprosić o pomoc psychologa, który pomoże Ci wszystko wytłumaczyć Twojej mamie. Razem będziecie mogli ustalić plan działania. Ważne jest to, żebyś jak najszybciej rozpoczęła własną psychoterapię, w której nauczysz się inaczej komunikować ze swoimi rodzicami i samą sobą. Pamiętaj, że błędy są po to, żeby je naprawiać a ty jesteś na najlepszej drodze do tego, by sobie pomóc.

Zobacz wszystkie porady psychologiczne

Więcej o: