Anorektyczka głodzi się, bulimiczka najada do granic wytrzymałości, po czym natychmiast robi coś, co pozwala jej "oczyścić" organizm. Obie się wyniszczają. Obie przeżywają głęboki kryzys emocjonalny, gdyż zarówno anoreksja, jak i bulimia są spowodowane kłopotami psychicznymi.
U anorektyczki drastyczne odchudzanie się zaczyna się zwykle od intensywnej gimnastyki oraz ograniczenia tłuszczu i słodyczy. Po jakimś czasie nastolatka w ogóle je eliminuje, podobnie jak pieczywo czy ziemniaki. Wreszcie dochodzi do tego, że zjada dziennie parę listków sałaty, beztłuszczowy jogurt, plaster sera. Mimo że chudnie błyskawicznie, ciągle uważa, że jest gruba, a przy tym panicznie boi się, żeby ponownie nie przytyć. Wciąż je mniej i mniej. W pewnym momencie odmawia zjadania posiłków przy wspólnym stole i przygotowuje je sama. Wtedy jest łatwiej jeść jeszcze mniej.
To jedzenie bez umiaru i walka ze skutkami obżarstwa. Napady objadania się powtarzaj1 się co najmniej dwa-trzy razy w tygodniu. Chora w samotności pochłania olbrzymie ilości pokarmów, często niestrawnych (np. m1ka, surowy ryż). Zjada jednorazowo nawet 20 tys. kalorii. Natychmiast rodzi się u niej poczucie winy, że utyje. Stara się wiec zniwelować skutki obżarstwa, prowokując wymioty, przyjmując ośrodki przeczyszczające lub odwadniające. Zdarza się też, że zaczyna się głodzie. Wpada w patologiczny rytm, dzielić życie na dni przejadania się i dni bez posiłków. Cyklom tym towarzyszy rozpacz z powodu utraty kontroli nad swoim postępowaniem. Czasem bulimiczki w odruchu nienawiści do siebie okaleczają się.
Na anoreksję dziewczęta 13-18 letnie, na bulimię 22-25-latki. U kobiet wchodzących w wiek menopauzy choroba zdarza się sporadycznie.
Rzadko. Psycholodzy uważają, że odpowiednikiem bulimii i anoreksji jest u nich uzależnienie od siłowni oraz nadmierna dbałość o muskulaturę.
Bulimiczka tak, chociaż potrafi to skutecznie ukrywać. Anorektyczka nie, gdyż nie umie krytycznie na siebie spojrzeć. Uważa, że wie, co robi, a nawet jest zadowolona, że osiągnęła pełną kontrolę nad własnym ciałem. Nawet przy bardzo dużym wychudzeniu jest przekonana, że może jeszcze schudnie. Innych widzi i ocenia prawidłowo.
Na psychoterapii. Terapeuta stara się znaleźć przyczyny kłopotów chorej, a następnie nakłonienie jej do normalnego odżywiania się. Środki farmakologiczne nie odgrywają większej roli, czasem tylko w buli-mii podaje się leki antydepresyjne. Natomiast w stanach skrajnego wyniszczenia potrzebna jest pomoc internisty lub endokrynologa.
Ok. 50-70 proc. U reszty choroba przechodzi w stan chroniczny (?życiu nic nie grozi, ale organizm nie funkcjonuje prawidłowo). Te kobiety już zawsze będą przywiązywały ogromną wagę do tego, co jedzą.
Po latach intensywnego odchudzania ciało odmawia posłuszeństwa. Co dziesiąta anorektyczka umiera. Anorektyczkom wypadają włosy, pęka naskórek. Towarzyszą temu: chroniczna bezsenność, uczucie zimna, zaparcia, bóle głowy. Z powodu zaburzeń w układzie hormonalnym ustaje miesiączka, nie rosną piersi. Niedobór wapnia powoduje osteoporozę. Już 30-latce grożą złamania kości. Chora ma kłopoty z koncentracją i pamięcią. Jest rozdrażniona i przygnębiona. Bulimia niesie zaburzenia rytmu serca, obrzęki, wiotczenie mięśni, zaparcia. Kwasy żołądkowe dostające się do jamy ustnej podczas wymiotów niszczą szkliwo zębów i przełyk, stałe odwadnianie organizmu prowadzi do niewydolności nerek, a rozleniwione środkami przeczyszczaj1cymi jelita przestają pracować. Bulimiczki popadają w głęboką depresję.
Gdy córka ma nadwagę i chce się odchudzać, doradź jej rozsądną dietę i namów do uprawiania sportu.
- Twój gwałtowny sprzeciw sprawi, że będzie się głodziła w tajemnicy.
- Jeśli w krótkim czasie dziewczyna straci około 15 proc. wagi (ważyła np. 50 kg, teraz 42,5 kg), zacznij się uważnie przyglądać, co jada. Utrata 25 proc. wagi, to sygnał alarmujący. Musisz z nią pójść do lekarza.
- Zapewnij jej poczucie bezpieczeństwa, poświęcaj jej dużo czasu, bądź z nią w trudnych chwilach. Okazuj, że jej ufasz, nie obarczaj dorosłymi problemami.
Zaburzeniami odżywiania zajmuje się m.in. Klinika Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, ul. Sobieskiego 119, tel. (22) 642 12 72.