Kaszel jest naturalną reakcją organizmu na pozbycie się z dróg oddechowych wydzieliny wywołanej na przykład przez infekcję lub zanieczyszczeń, które dostały się do gardła z powietrza czy podczas jedzenia. Rozróżnia się jego dwa rodzaje. Produktywny, zwany inaczej mokrym. Pomaga nam wykrztusić zalegający w drogach oddechowych śluz. A także kaszel suchy, który – analogicznie - nazywa się nieproduktywnym. Dlaczego? Jego obecność nie ma dla nas korzystnego efektu, jest raczej odpowiedzią na uszkodzony nabłonek znajdujący się w narządach dróg oddechowych, które stają się bardziej wrażliwe na niemal najmniejszy ruch, jaki się w nich odbywa. Może to być nawet większy oddech podczas śmiania się lub głośniejsze mówienie. Na szczęście nie jesteśmy skazani na bezczynne przeczekanie, aż suchy kaszel minie. Oto kilka sposobów na to, jak sobie ulżyć.
Jak wspomnieliśmy, suchy kaszel pojawia się w efekcie uszkodzenia nabłonka, ale jednocześnie sam go dodatkowo podrażnia. Aby więc zmniejszyć dyskomfort związany z nieproduktywnym odkrztuszaniem, dobrze jest regularnie nawilżać drogi oddechowe. Jak? Dobrym sposobem jest picie oliwy. Nie mówimy oczywiście o całej szklance, ale o kilku łyżeczkach dziennie. Dzięki tłustej konsystencji dłużej pozostaje na nabłonku i stanowi swoistą osłonę przed wspomnianymi ruchami powietrza. Jeśli nie jesteście fanami jej smaku, możecie dodać do niej sok z cytryny, który, dzięki dużej zawartości witaminy C, łagodzi przebieg infekcji. Również siemię lniane dobrze spełni się w roli nawilżacza gardła. Gęsty płyn powleka ściany gardła, a tym samym hamuje odruch kaszlu. Podobnie działa też ciepłe mleko z miodem i masłem.
Dobrą metodą jest także wykonywanie inhalacji. Wystarczy wlać parującą wodę do miski i dodać kilka kropli olejku eukaliptusowego lub lawendowego. Nie powinna być zbyt gorąca, ponieważ taka może jeszcze bardziej podrażnić nabłonek. Następnie należy pochylić się nad parującym płynem, przykryć głowę oraz miskę ręcznikiem w taki sposób, by umożliwić przepływ powietrza i wdychać parę przez około 10 minut. Taka inhalacja nie tylko nawilży drogi oddechowe, lecz także – dzięki obecności olejków – zadziała przeciwzapalnie i rozgrzewająco.
Suche powietrze jest drażniące dla dróg oddechowych nie tylko w sytuacji, gdy dręczy nas suchy kaszel. Jednak szczególnie wtedy powinniśmy zadbać o to, by było odpowiednio wilgotne. Na rynku dostępnych jest sporo urządzeń do nawilżania powietrza, niektóre z nich dodatkowo wzbogacone są o funkcję jego oczyszczania. Jeśli jednak nie planujecie takiego zakupu, można poradzić sobie również bez niego. Sposobów jest kilka. Jeden z nich to uzbrojenie się w nawilżacze grzejnikowe. To pojemniki, które zawiesza się lub przytwierdza do kaloryferów i wypełnia wodą. Pod wpływem ciepła woda paruje i zawiesza się w powietrzu. W taki sam sposób zadziała zwilżony ręcznik powieszony na grzejniku, a także świeże pranie. Warto więc rozwiesić je w pokoju, w którym przebywacie najczęściej lub w sypialni tuż przed pójściem spać. Wilgotne powietrze ukoi podrażnione drogi oddechowe i ułatwi zasypianie.
Dobrą metodą na złagodzenie suchego kaszlu jest zastosowanie maści rozgrzewających. Najlepiej robić to przed snem, gdy nie zamierzamy wychodzić spod kołdry i na powrót obniżać temperatury ciała. Takie specyfiki powinno się wmasować w klatkę piersiową i górny odcinek pleców, by pobudzić do regeneracji komórki znajdujące się w bliskiej okolicy dróg oddechowych. W składzie takich maści najczęściej znajdują się także olejki zapachowe, które spełniają dodatkową rolę w postaci inhalacji. Te mentolowe mają działanie lekko znieczulające, zatem przynoszą ulgę uszkodzonym tkankom i hamują kaszel.
Należy pamiętać o tym, by nie ignorować kaszlu. Przez to, że jest częstym objawem całej masy chorób, mamy tendencję do lekceważenia jego obecności. Wielokrotnie uda nam się go wyleczyć bez interwencji lekarza, są jednak wypadki, gdy ta jest niezbędna. Jakie?
Przede wszystkim należy monitorować czas trwania kaszlu. Przy infekcjach bakteryjnych oraz wirusowych ten suchy zwykle przekształca się w mokry. Jeśli po kilku dniach w dalszym ciągu nic się nie zmieniło, powinniście odwiedzić specjalistę. Znakiem, że coś złego dzieje się w organizmie jest także plucie krwią. Jeżeli ją zauważycie lub poczujecie w ustach metaliczny smak, koniecznie wybierzcie się do lekarza. Gdy kaszlowi suchemu towarzyszą wymioty, duszności lub podwyższona temperatura, to także znaki, by czym prędzej skonsultować przypadłość ze specjalistą.