Kobiety wciąż, także we własnej ocenie, wiedzą za mało o menopauzie. Już zdefiniowanie tego terminu stanowi problem. Przyjęło się traktowanie menopauzy jako równoważnej z klimakterium czy przekwitaniem, a tak nie jest. Te dwa określenia obejmują bowiem długotrwały proces zmian w organizmie kobiety, który prowadzi do całkowitego ustania funkcji jajników i wiąże się z istotnymi zmianami hormonalnymi, wpływającymi na funkcjonowanie niemal wszystkich narządów. Sama menopauza to nic innego, jak moment, kiedy kobieta przestaje miesiączkować. Poprzedza ją okres premenopauzalny, w czasie którego mogą pojawić się charakterystyczne, nieprzyjemne objawy. Po niej następuje okres postmenopauzalny, gdy uciążliwe skutki zmian zaczynają wygasać.
Według oficjalnej definicji WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) menopauzę można stwierdzić, jeżeli przez 12 miesięcy nie wystąpiła menstruacja i nie jest to spowodowane jakimkolwiek zaburzeniem stanu zdrowia. Klasycznie pierwsze objawy pojawiają się u kobiet między 45. a 55. rokiem życia. Jedna na 100 kobiet rozpocznie przekwitanie przez ukończeniem czterdziestu lat, a jedna na 1000 nawet przez trzydziestką. Przedwczesna menopauza nie jest jednak procesem naturalnym, bywa odwracalna i wymaga leczenia. Aktywność jajników ma nie tylko przełożenie na płodność kobiety, ale generalnie jej zdrowie, w tym choćby pracę układu krążenia. Tzw. płaszcz estrogenowy to jeden z czynników, który sprawia, że kobiety później od mężczyzn zapadają na choroby układu krążenia.
Pomijając jednak te niuanse w nazewnictwie, zapewne już nie do wyeliminowania w języku i powszechnym odbiorze, kobiety w Europie o menopauzie nie wiedzą ważniejszych rzeczy. Tak przynajmniej wynika z badań organizacji Edelman Intelligence, przeprowadzonych przed pandemią. Wzięło w nim udział łącznie ponad sześć tysięcy kobiet z sześciu państw: Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Były w przedziale wiekowym 45-55 lat. Część jeszcze regularnie miesiączkowała, niektóre wchodziły w proces menopauzy, a większość miała go już za sobą.
Udowodniono, że ok. 70 proc. w zasadzie wie, czym jest menopauza, jak się objawia ten stan i jak łagodzić jego uciążliwe skutki. Zarazem: tylko 1/5 tych kobiet deklaruje, że ma wystarczającą wiedzę na ten temat.
Kobiety wiązały menopauzę przede wszystkim z najbardziej poważnymi dolegliwościami, które nie spotykają przecież każdej kobiety ( "pojawia się kołatanie serca, duży przyrost masy ciała, zmienię się w histeryczkę").
Prawie 90 proc. badanych kobiet, które nie przeszły jeszcze menopauzy, obawiało się poważnych problemów ze zdrowiem. Spodziewały się też utraty chęci do życia i atrakcyjności dla mężczyzn. A co z kobietami w okresie postmenopauzalnym? Te panie podkreślały natomiast, że przebieg był mniej uciążliwy, niż zakładały, a objawy w większości ustąpiły dużo szybciej, niż się spodziewały. Sporo z nich mówiło też o postmenopauzalnej "drugiej młodości", rosnącej pewności siebie i odnajdowaniu nowych pasji, lepszych relacjach w pracy i z partnerem.
Menopauza nie powinna być straszakiem, bowiem może - lecz nie musi - wiązać się z uciążliwymi dolegliwościami. Należy pamiętać, że większość kobiet odczuje jedynie część typowych objawów i nie muszą być one bardzo nasilone, a u części problemy nie pojawią się wcale.
U 4/5 kobiet objawy ustąpią w okresie postmenopauzalnym, pozostałe będą odczuwać je dłużej, nawet do 65-70. roku życia, gdyż nie każdy organizm umie tak szybko przyzwyczaić się do zmian hormonalnych.
Podstawowy, nieunikniony objaw klimakterium to ustanie miesiączki. Powoli ustaje praca jajników i zmniejsza się produkcja hormonów, głównie estrogenu i progesteronu. To prowadzi do zmian w cyklu miesiączkowym - może się on czasowo wydłużyć, skrócić, a krwawienia stają się zbyt obfite lub skąpe, wreszcie zanikają. Oczywiście, takie zjawiska nie muszą być tylko skutkiem przekwitania (czasem to sygnał problemów zdrowotnych), dlatego kobieta dojrzała powinna stale odwiedzać ginekologa i konsultować z nim zachodzące w organizmie zmiany.
Kolejnymi objawami mogą być, ale nie muszą:
To jednocześnie czas, kiedy organizm jest bardzo wrażliwy i podatny na problemy zdrowotne. Wzrasta ryzyko zachorowania na choroby sercowe, metaboliczne, nowotwory. Wszystkiego nie można tłumaczyć menopauzą. Trzeba się regularnie badać, wątpliwości wyjaśniać z lekarzem, bo niemal każdy z wymienionych objawów może być zapowiedzią naturalnego przekwitania, ale też choroby. Przykładowo: nocne poty mogą być sygnałem klimakteryjnym, ale też objawem chorej tarczycy, cukrzycy, problemów z nerkami, a nawet nowotworu płuc. Uderzenia gorąca bywają powiązane z zaburzeniami krążenia. Nietrzymanie moczu nie jest normą i dziś można je skutecznie leczyć (odpowiednimi ćwiczeniami, ale też chirurgicznie).
Tak, z wiekiem zmienia się wygląd kobiety. Trzeba to zaakceptować, pamiętając, że proces starzenia jest nieuchronny, ale można go spowolnić, a dojrzałe, zadbane ciało jest piękne. Może nastąpić nagły wzrost masy ciała (mimo niezmienionych zwyczajów żywienionych). Czasem pojawia się cellulit (w wyniku gromadzenia wody w organizmie). Skóra staje się sucha i wiotka, paznokcie stają się bardziej kruche. Spadek poziomu estrogenu sprzyja obniżonej produkcji kolagenu i kwasu hialuronowego, co prowadzi do pogłębienia się zmarszczek. Spadek poziomu melaniny uwidacznia przebarwienia skóry. Często pojawiają się również problemy z ustami i jamą ustną - wargi są obolałe, pieką, są znacznie wrażliwsze, a w jamie ustanej pojawia się suchość lub zmiana smaku.
Najbardziej widocznym i dla niektórych kobiet szczególnie dotkliwym problemem związanym z menopauzą jest wypadanie włosów. Spadek hormonów wytwarzanych przez jajniki sprawia, że dominują androgeny, których nadmiar uszkadza mieszki włosowe. Nawet jeżeli włosy nie wypadają gwałtownie, zwykle zwiększa się ich łamliwość i stają cię cieńsze.
Człowiek naturalnie traci średnio od 50 do 100 włosów dziennie. O łysieniu mówimy przy utracie powyżej 150 włosów na dobę. Nieprawidłowości można zauważyć na poduszce po obudzeniu, na dnie wanny po kąpieli czy po prostu na szczotce. U mężczyzn włosów ubywa w określonych miejscach (skronie, czoło). U kobiet zazwyczaj na całej głowie, więc staje się to widoczne później. U niektórych pań dochodzi do łysienia w okolicy czołowej i na szczycie głowy, ale nie pojawiają się zakola, jak u panów. Zatem fryzura jest bardziej przerzedzona na całej głowie lub w określonych miejscach, ale w taki sposób, że można to dłużej ukrywać odpowiednim strzyżeniem czy nawet uczesaniem.
Zmiany hormonalne u kobiet mogą prowadzić nie tylko do nadmiernej utraty włosów na głowie, ale też ich pojawienia się tam, gdzie ich nie chcemy i raczej nie spodziewamy. Pojawienie się widocznego owłosienia na brodzie czy nad górną wargą jest spowodowane zaburzeniem równowagi między hormonami płciowymi żeńskimi i męskimi. Taki defekt estetyczny dopada ok. 40 proc. kobiet w okresie okołomenopauzalnym.
Jeśli przekwitanie wyraźnie ci dokucza, koniecznie porozmawiaj o tym z ginekologiem i lekarzem pierwszego kontaktu, by wykluczyć poważniejsze problemy i wykorzystać nowoczesne metody łagodzenia dolegliwości, których nie brakuje. Na początek możesz jednak przyjrzeć się swojemu stylowi życia oraz wprowadzić dobre zmiany, korzystne w każdym wieku i stanie.
Uciążliwe objawy okresu przekwitania niewątpliwie łagodzi:
Dość oczywiste, a jednak działa.
Porozmawiaj z lekarzem o HTZ, czyli hormonalnej terapii zastępczej, nim podejmiesz decyzję o jej ewentualnym stosowaniu. Jest zalecana przede wszystkim przy cięższym przebiegu klimakterium. Takie leczenie trwa kilka lat i nie brakuje dowodów, że zapobiega wielu problemom zdrowotnym. Jest jednak najskuteczniejsza, gdy jest wcześnie wdrożona, co nie jest polską normą.
Pewną pomoc mogą stanowić fitoestrogeny, czyli "roślinne hormony" - substancje o budowie podobnej do tych "ludzkich". Mają minimalizować skutki niedoboru naturalnych estrogenów w ciele kobiety. Produkty bogate w fitoestrogeny to między innymi soja, soczewica. Jak korzystać z ich mocy, lepiej też zapytać lekarza.
Dojrzałe włosy na pewno warto odpowiednio karmić, Pomogą w tym produkty bogate w witaminy z grupy B, witaminę E (nieprzypadkowo nazywaną witaminą młodości i seksapilu), żelazo czy cynk. Nie powinno zabraknąć dobrego budulca, czyli białka, pochodzącego z ryb, roślin strączkowych, chudego drobiu. Suplementy? Dobór i celowość stosowania lepiej uzgodnić z lekarzem.
Nie zaszkodzi ograniczenie mechanicznego "męczenia" włosów. Nie szalej z prostownicą, lokówką, suszarką do włosów. Pozwalaj włosom odpoczywać, zostawiając je rozpuszczone.
Postaw na kosmetyki przeznaczone do włosów wypadających lub łamliwych. Są profesjonalne szampony i odżywki przeznaczone do pielęgnacji włosów dojrzałych. Siwy kolor jest modny i piękny, ale jeśli wolisz farbę, lepiej wybrać taką opartą na składnikach naturalnych.
Czytaj także: