Włosy są elementem skóry, więc wyrastają wszędzie tam, gdzie ją mamy, poza wewnętrzną stroną dłoni (z liniami papilarnymi), zgięciami stawów (np. pod kolanami) i podeszwami stóp. Nie ma ich też na ustach (ich skóra ma nieco odmienną budowę i włosów nie wytwarza) czy oczach, których skóra nie chroni bezpośrednio. Chociaż ludzkie włosy są odpowiednikiem sierści u innych zwierząt i pamiątką po przodkach, nie spełniają analogicznych funkcji. Nawet wyjątkowo hojnie obdarzonych przez naturę mężczyzn, z włosami na plecach i klatce piersiowej, włosy nie ochronią przecież skutecznie przed zimnem. Ot, szczątkowa pozostałość, bez większego znaczenia.
Wyjątek stanowią pachy, okolice narządów płciowych i głowa - tu wyraźnie natura zadbała o zachowanie bujniejszych włosów. Dlaczego? Kiedyś uważano, że głównie w celach ochronnych, żeby osłaniać ważne narządy przed przegrzaniem lub zakażeniem. Do tej teorii nie pasują pachy, a i pozostałe budzą wątpliwości. W owłosionych strefach trudniej o higienę, kiedyś łatwo przyplątywały się infekcje i pasożyty. Stąd powszechnie uznana teoria, że włosy to przede wszystkim nośnik informacji zapachowej i o stanie zdrowia, istotny przy dobieraniu się w pary i przetrwaniu gatunku. Gęste włosy, zwłaszcza na głowie kobiety, ale i u mężczyzn, mają wskazywać na dobre zdrowie. Zgromadzone na włosach substancje zapachowe (pot i zapach intymny) mają stanowić afrodyzjak. Po co więc te wszystkie depilacje? Bo człowiek współczesny nie chce być odczytywany w taki prosty sposób. I realnie akceptujemy już tylko widoczne włosy na głowie (chociaż ich brak także), bo dzięki różnym zabiegom i stylizacji możemy mieć realny wpływ na informacyjny przekaz.
Włos to przede wszystkim twór białkowy (proteinowy) z dodatkiem wody, lipidów, minerałów i barwnika. Białko typowe dla włosa (stanowiące ok. 80 proc. jego składu) to keratyna, Produkują ją specjalne komórki keratynowe, które znajdują się w naskórku. Włosy, jak paznokcie, są elementem skóry, jej tak zwanym przydatkiem (czytaj zdecydowanie więcej o budowie skóry). I, chociaż nie brzmi to dobrze, są tworzone przez martwe komórki, nie są unerwione, ani unaczynione (dlatego nie boli ich obcięcie i przy nim nie krwawimy).
Wśród aminokwasów tworzących keratynę kluczowym jest cysteina. To ona, a właściwie zawarta w niej grupa tiolowa, decyduje czy masz włosy proste, loki czy fale. Grupa tiolowa umożliwia tworzenie mostków siarczkowych. Ich ilość i ułożenie wpływa na kształt włosa.
Powszechnie dzielimy włosy ze względu na kształt czy kolor, ale obowiązujący podstawowy podział dotyczy budowy i okresu, w którym nam służą.
Wyróżniamy trzy rodzaje włosów:
Lanugo pojawia się już w trzecim miesiącu życia płodowego. To miękkie, delikatne włoski, które zazwyczaj pozbawione są pigmentu i tracone przez noworodka bardzo wcześnie (do drugiego miesiąca po urodzeniu).
Owłosienie kędzierzawe to włosy dziecka do osiągnięcia dojrzałości płciowej. Te włosy także są bardziej delikatne niż włosy dorosłych (owłosienie ostateczne). Z wiekiem zdrowe włosy stają mocne, długie i szorstkie. Przeciętny dorosły ma ich na głowie ok. 100 tysięcy.
Włos składa się z: rdzenia, kory oraz otaczającej ją osłonki (zobacz ilustrację w galerii). W cieńszych włosach rdzenia może jednak nie być. Stałym elementem jest kora, zbudowana ze zrogowaciałych podłużnych komórek. Osłonkę włosa tworzą łuski. Te nachodzące na siebie płaskie komórki są niezwykle istotne. To one zapobiegają uszkodzeniom włosa - mechanicznym (np. w wyniku tarcia) czy chemicznym (podczas farbowania, działania ostrego słońca). Stan osłonek ma zasadniczy wpływ na wygląd i kondycję włosa - jego skłonność do rozdwajania, blask, grubość, elektryzowanie się czy łatwość rozczesywania.
A kolor? Naturalna barwa włosa to skutek działania pigmentu zwanego melaniną,powstającego w komórkach skóry - melanocytach. Melanina ma dwie odmiany: eumelaninę i feomelaninę. Obfitości eumelaniny zawdzięczamy brązowe lub czarne włosy, feomelaniny - rude. Blondynki mają niewiele barwnika. Włosy siwieją, gdy brakuje pigmentu. Z wiekiem produkcja ustaje, chociaż proces ten można zwolnić, a nawet odwrócić (czytaj więcej na ten temat).
Bez skóry nie ma włosów. Są one nitkowatymi, zrogowaciałymi wytworami naskórka.
Każdy włos składa się z:
O tym, jak będzie wyglądała łodyga, realnie decyduje korzeń i jego kondycja.
Korzeń objęty jest pochewką, którą nazywamy mieszkiem włosowym. Jest zakończony wyraźnym zgrubieniem, czyli cebulką włosa, w którą od dołu „wpukla” się unaczyniona brodawka włosa.
Mieszek włosowy składa się z części nabłonkowej (tzw. macierz) oraz części łącznotkankowej. Jego ścianki składają się z wewnętrznej i zewnętrznej osłonki korzenia oraz z błony szklistej.
Z macierzy powstaje to, czego wygląd zwykle obchodzi nas najbardziej - łodyga włosa.
Brodawka związana z częścią łącznotkankową odpowiada za karmienie cebulki włosowej, w której powstaje włos. Zniszczenie brodawki i w efekcie cebulki oznacza bezpowrotną utratę włosa. Łodyga może odrosnąć, ta część już nie.
Chociaż włosy są zbudowane z martwych, zrogowaciałych komórek, ulegają przemianą. Każdy mieszek włosowy przechodzi trzy fazy:
Przeciętny włos jest więc z nami ok. siedem lat, a cykl wymiany włosów (stopniowej) odbywa się wielokrotnie. Przeciętny włos rośnie ok.10-12 mm na miesiąc. Włosy najszybciej rosną w lecie i w czasie snu, u osób między 16. a 24. rokiem życia. Wiele procesów z nimi związanych to sprawa bardzo indywidualna, jeśli jednak zauważasz wyraźne odstępstwa od normy, warto porozmawiać z lekarzem pierwszego kontaktu i ewentualnie rozważyć konsultację dermatologiczną, endokrynologiczną (często problem z włosami to objaw zaburzeń pracy tarczycy - więcej na ten temat), czy trychologiczną. Uwaga, trycholog nie jest lekarzem, chociaż specjalizuje się w problemach skóry głowy. Warto się do niego udać, jeśli twój problem jest przede wszystkim natury estetycznej.