Infekcje intymne mogą być wywołane przez wirusy, grzyby, bakterie lub pierwotniaki. Jeśli wierzyć reklamie, niemal wszystkie można wyleczyć ekspresowo, za pomocą preparatów dostępnych bez recepty. Niestety, to nie do końca prawda. Podobnie jak budowany obraz, że stany zapalne okolic genitaliów to głównie problem kobiet.
Zapalenie – męska sprawa?
Reklamy są adresowane do pań. Publikacje na zdrowotnych serwisach zazwyczaj także. Można odnieść wrażenie, że infekcje preferują płeć piękną. Tymczasem na anonimowych forach wyraźnie widać, że panowie też często mają kłopoty infekcyjne i nie do końca wiedzą, jak sobie z nimi radzić. Nie brakuje barwnych opisów dolegliwości:
* „napletek i górna część żołędzi jest zaczerwieniona, do tego napletek jest trochę napuchnięty i swędzi, czasami bardzo. I trochę boli przy dotyku”,
* „zauważyłem, że po zsunięciu napletka, od dołu członka, tj. od strony wędzidełka, z jednej strony są trzy jakby krostki/pryszcze i jedna większa fałdka, i ogólne ‘pomarszczenie’ (nie wygląda to najlepiej) oraz białawy nalot (mało widoczny) i maleńki obrzęk cewki, co wpływa na krzywy strumień przy oddawaniu moczu”,
* „Od ponad dwóch miesięcy mam na penisie rany, jakby pęknięcia skóry. Być może to od masturbacji, bo masturbuję się codziennie. Boli mnie to zwłaszcza podczas erekcji. Nie chcę iść z tym do lekarza. Co mam robić?”.
Z radami już gorzej. Poza słowami otuchy trudno znaleźć coś konkretnego. Czasem co najwyżej ktoś podzieli się kiepskimi doświadczeniami („próbowałem leczyć się sam, ale nie pomogło”). Może to i lepiej, bo infekcji lekceważyć nie można.
Przykre konsekwencje
Dolegliwości związane z infekcjami intymnymi u obu płci są uciążliwe i obniżają jakość życia. Ból i swędzenie nieraz uniemożliwia nie tylko współżycie seksualne, ale w ogóle codzienne funkcjonowanie. Pojawiające się inne objawy (nieładny zapach, zaczerwienienie skóry, wydzielina ropna czy serowata, etc.) są niepokojące i krępujące.
Co ważne, miejscowe stany zapalne czasem mogą doprowadzić do poważnych powikłań, np. rozsiania infekcji, chorób dróg moczowych, niepłodności. Wszystko zależy od tego, z jakim patogenem mamy do czynienia. Niektóre wirusy zwiększają zagrożenie chorobami nowotworowymi, a bakterie odznaczają się znaczną odpornością na leczenie. Dlatego tak istotne jest, by infekcje leczyć (i doleczyć) z pomocą lekarza, który w razie jakichkolwiek wątpliwości pogłębi diagnostykę (np. zrobi posiew) i wykryje prawdziwego sprawcę problemów.
W przypadku kobiet: kierunek właściwy to ginekolog. Mężczyzn: dermatolog lub urolog. Niestety, panowie chcący skorzystać ze świadczenia NFZ, potrzebują skierowania do specjalisty od lekarza pierwszego kontaktu. Wprawdzie rzecznik praw pacjenta walczy o zniesienie tego przepisu, argumentując, że wymusza na mężczyznach nieraz niekomfortowe dwukrotne dzielenie się problemem, jednak na razie wymóg obowiązuje.
Warto wiedzieć, że (zwłaszcza u kobiet) infekcje czasem przebiegają bezobjawowo, a jednak powodują poważne zmiany, wpływające choćby na obniżenie płodności i zdrowie ogólne. To jeden z powodów, dla których każda kobieta bezwzględnie powinna raz w roku odwiedzić ginekologa, by upewnić się, że jej organizmowi nic poważnego nie zagraża.
Myć się z głową
Oczywiście, nie z każdym zaczerwienieniem czy otarciem penisa trzeba zaraz pędzić do lekarza.
Właściwa higiena intymna to wyjątkowo skuteczny sposób zapobiegania infekcjom intymnym. Nie wyeliminuje wszelkich zagrożeń, ale zdecydowanie zminimalizuje ryzyko.
• Kluczowe w przypadku mężczyzn jest regularne delikatne odsłanianie napletka i staranne oczyszczanie penisa. Pod napletkiem gromadzi się nie tylko złuszczony naskórek, obumarłe komórki nabłonkowe napletka i łój, ale także resztki moczu czy spermy. Ta mieszanka zasadniczo jest bardzo przydatna, bo tworzy szczególny płaszcz ochronny delikatnego narządu i zapewnia komfort podczas zbliżenia, ale nie może być „nieświeża”. Jest znakomitą pożywką dla bakterii, także chorobotwórczych, zagrażających układowi moczowo-płciowemu.
• Czym myć? W przypadku kobiet specjaliści są zgodni, że najlepsza jest sama woda. Panom nie zabrania się używania żeli i innych środków, które stosują do mycia reszty ciała. Zarazem, jeśli są wyjątkowo wrażliwi (choćby z powodu alergii), mogą zastosować specjalny środek do higieny intymnej lub samą wodę jak panie. Istotne jest dokładne opłukanie okolicy i kierowanie strumienia wody od czubka prącia poza napletek.
• Gąbki zakazane. To siedlisko mikrobów. Zalecany jest natomiast osobisty, dodatkowy ręcznik do higieny intymnej (często zmieniany).
• Prysznic bierzemy codziennie, ale unikamy zbyt długich i częstych kąpieli. Wprawdzie ostatnio mówi się o tym, że całe ciało można myć rzadziej, jednak okolice intymne wciąż proszą o higienę codzienną.
• Chociaż bielizna partnerów zazwyczaj bardzo różni się estetyką, powinna mieć pewne cechy wspólne. Majtki muszą być przewiewne, najlepiej wykonane z tkanin naturalnych. Mężczyźni generalnie nie powinni przegrzewać jąder, bo to kiepsko wpływa na jakość plemników.
• Pamiętajmy o bezpiecznym korzystaniu z publicznych toalet (także w pracy, u znajomych). Najlepiej w ogóle nie siadać na desce. Po każdym korzystaniu z publicznych kąpielisk (także jacuzzi), weźmy prysznic.
Wszystko zaczyna się od gry wstępnej?
Wszelkie, nawet niewielkie uszkodzenia powierzchniowe penisa czy pochwy sprzyjają infekcjom intymnym. Stanowią bowiem wrota dla mikrobów.
Zatem, jeśli w seksie rezygnujecie z gry wstępnej, musicie liczyć się z konsekwencjami.
Gra wstępna to nie tylko „babskie fanaberie” czy sposób na budowanie więzi emocjonalnej. Narastające podniecenie sprzyja naturalnemu nawilżeniu pochwy, a to pozwala na stosunek przyjemny i bezpieczny, bez otarć. Uwaga: sucha powierzchnia pochwy prowadzi do urazów u obojga kochanków.
Oczywiście możecie wspomóc się lubrykantami, czyli specjalnymi środkami ułatwiającymi „poślizg”. Stosowanie zwykłych środków spożywczych, a nawet smakowych/zapachowych lubrykantów nie jest polecane w profilaktyce infekcji, gdyż ich resztki to kolejna pożywka dla mikrobów. Najbezpieczniejsze są lubrykanty hipoalergiczne, na bazie wody lub silikonu.
Uwaga, seks ma być przede wszystkim bezpieczny. Pamiętajcie, że drogą płciową przenosi się wiele chorób, nie tylko wywołujących przejściowy stan zapalny, ale także znacznie poważniejszych, jak wirusowe zapalenie wątroby typu B czy wirus HIV. Stąd, bezpieczny seks to nie tylko seks zabezpieczony antykoncepcyjnie, gdy nie planujecie aktualnie ciąży, ale przede wszystkim z prezerwatywą, także jako ochroną przeciwwirusową. Oczywiście, absolutną pewność daje tylko wzajemna wierność partnerów, ale „gumka” znacznie zmniejsza ryzyko.
Alergicy muszą pamiętać, że lateks czasem uczula, a zmiany uczuleniowe także przyczyniają się do rozwoju różnorakich infekcji.
Wiele czynników ma znaczenie
Nieodpowiednie nawilżenie pochwy to nie tylko skutek nieumiejętnego seksu. Przyczyn jest znacznie więcej. Problemom sprzyjają choćby zaburzenia hormonalne, prowadzące do niedoboru estrogenów, spowodowane przez różne schorzenia (np. cukrzycę, nieprawidłową pracę przysadki mózgowej, itp.), ale także stany fizjologiczne, takie jak menopauza czy ostatnia faza cyklu miesięcznego.
Kobiety, które na co dzień doświadczają problemu suchości pochwy, powinny rozważyć nie tylko stosowanie lubrykantów podczas stosunków. Warto regularnie stosować też specjalne preparaty probiotyczne oraz nawilżające, które pomogą przywrócić prawidłowe środowisko pochwy i uchronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Wśród preparatów przywracających prawidłowe nawilżenie śluzówki pochwy, więc zarazem chroniących ją przez uszkodzeniem i wreszcie stanem zapalnym, coraz popularniejsze są specjalne czopki i globulki dopochwowe. Nie zawierają substancji uczulających, są na bazie wody. Mają w składzie substancje uważane za pomocne przy nawilżaniu i utrzymaniu właściwej wilgotności tkanek, jak kwas hialuronowy, mlekowy, bądź glikogen.
Radzimy sobie sami
Z powodu drobnego otarcia penisa nie trzeba zaraz szukać urologa czy czekać na wizytę u dermatologa. Jest spora szansa, że wszystko samo się zagoi, nim do wizyty dojdzie, zwłaszcza, jeśli nie zapomnisz o wodzie z mydłem.
Na drobne skaleczenia coraz więcej osób stosuje także preparaty w sprayu, na bazie oktenidyny i etanolu. Są tak bezpieczne, że mogą być stosowane na skórę noworodków, kobiet w ciąży i karmiących, a forumowicze od otartych genitaliów zwą je nawet „cudownymi”. Może to już przesada, ale z pewnością są wygodne w użyciu i bardzo skuteczne.
Swędzenie, pieczenie, zaczerwienienie? Otarcie nie goi się łatwo? Jeśli czujesz, że na lekarza jeszcze za wcześnie, warto porozmawiać z farmaceutą. Kobietom zapewne doradzi jakiś preparat dopochwowy bez recepty, zawierający dobre bakterie, by przywrócić prawidłową florę bakteryjną. Mężczyźni podejrzewani o infekcję grzybiczą, prawdopodobnie wyjdą z apteki z maścią Clotrimizolum. Poprawa powinna nastąpić naprawdę szybko. Nie nastąpiła? Pora odwiedzić lekarza.