Ludzki organizm potrzebuje wielu składników odżywczych, by prawidłowo funkcjonować. Najważniejsze to białka, tłuszcze i węglowodany oraz witaminy i minerały. Według podstaw fizjologii w codziennej diecie tłuszcze (lipidy) powinny pokrywać 25-30 proc. zapotrzebowania energetycznego. W praktyce niemal się nie zdarza, by tłuszczu nam brakowało. W jego gramie jest zwykle 9 kcal, a w gramie podstawowego budulca (białek) ok. 4 kcal. Nawet ci, którzy żyją w ciągłym pośpiechu, nie do końca koncentrując się na codziennej diecie, nieraz dostarczają go więcej niż trzeba. W czym zatem rzecz? Istotne jest, jakie tłuszcze dostarczasz. Jeśli są wartościowe, korzystne dla organizmu, nie musisz ich odmierzać z aptekarską precyzją. Wystarczy mniej więcej trzymać się proporcji, a dieta wyjdzie ci na zdrowie.
Tkanka tłuszczowa pełni w organizmie funkcje ochronne: dzięki niej nie marzniesz zbyt szybko, nie uszkadzasz łatwo narządów wewnętrznych. Tłuszcze są niezbędne w wielu procesach życiowych – pomagają rosnąć, dojrzewać, rozwijać się. Wspierają m.in. działanie systemu nerwowego i układu krwionośnego, pomagają przyswajać witaminy A, D, E, K. Dlaczego zatem tak często „straszy się" tłuszczem i obwinia go za rozwój chorób cywilizacyjnych? Dobroczynne działanie lipidów dotyczy bowiem tych dobrych, głównie nienasyconych NNKT (niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe).
Z diety trzeba eliminować tłuszcze zbudowane z kwasów nasyconych, które znajdują się głównie w czerwonym mięsie, smalcu, maśle, słoninie, łoju i oleju kokosowym. Ich nadmiar prowadzi do schorzeń wątroby, miażdżycy czy cukrzycy.
Tłuszcze zalecane w każdym wieku to te zbudowane z kwasów nienasyconych. Ich niedobór w menu grozi choćby problemami z odpornością i w efekcie częstymi infekcjami, problemami z gojeniem ran, problemami skórnymi, zaburzeniami krążenia i upośledzeniem funkcji wielu narządów wewnętrznych.
Skąd brać dobroczynne tłuszcze? Obfitują w nie przede wszystkim oleje roślinne i ryby (głównie morskie). Zatem przygotowując codzienne posiłki możemy dostarczyć organizmowi potrzebne składniki. Dobre tłuszcze roślinne jednak również nie są tak samo cenne. Szczęśliwie, w naszej kuchni mamy niedoceniany skarb - olej rzepakowy.
Niemal 90 proc. wartościowych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych zawiera olej rzepakowy. Znajdziesz w nim doceniane na całym świecie kwasy: linolowy (omega-6), alfa-linolenowy (omega-3) oraz oleinowy (omega-9). Organizm sam ich nie wytworzy, ale już
2 łyżki oleju rzepakowego dziennie pokryją w 100 proc. zapotrzebowanie na tłuszcze omega-3. Nasz olej rzepakowy jest pod tym względem unikalny na skalę światową. Słynna oliwa (olej z oliwek) zawiera aż 10 razy mniej omega-3, olej słonecznikowy 13 razy mniej, a coraz bardziej modny (i dość drogi) olej z pestek winogron aż 40 razy mniej.
W codziennej diecie znaczenie ma nie tylko ilość dobroczynnych kwasów, ale także ich proporcje. Pod tym względem olej rzepakowy także jest wyjątkowy. Korzystna dla zdrowia proporcja kwasów omega-6 do omega-3 wynosi 2-5:1. W przypadku oleju rzepakowego wynosi 2:1, więc jest znakomita, a tymczasem proporcje w innych olejach bywają zachwiane i wynoszą: 9:1 w oliwie z oliwek, a w oleju słonecznikowym aż 136:1.
W przypadku zachwiania proporcji, trzeba to regulować z pomocą innych składników diety. W oleju rzepakowym o równowagę dba sama natura.
Olej rzepakowy wyróżnia się wśród olejów wysoką zawartością witamin: E i K. Witamina E, nazywana witaminą młodości, chroni komórki przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i przedwczesnym starzeniem. Witamina K bierze udział w procesie krzepnięcia krwi i pomaga w utrzymaniu zdrowych kości. Wspomniane wcześniej ok. 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie pokrywają połowę zapotrzebowania na witaminę E i ok. 20 proc. na witaminę K.
Olej rzepakowy kojarzymy głównie z procesem smażenia. Słusznie, bo rafinowany sprawdza się w obróbce termicznej, zarówno poprzez swój skład jak i wysoką temperaturę dymienia (ok. 240 st. C) - mocno podgrzany wciąż nam nie szkodzi. Ma bardzo dobre właściwości wypiekowe, więc można stosować go zamiennie do masła w przygotowaniu ciast, dzięki czemu nasze wypieki będą bardziej zdrowe.
Co z sałatkami? Spróbuj, a przekonasz się, jak dobrze z nim smakują. Do sporządzania sosów do sałatek możemy zastosować olej rzepakowy rafinowany lub tłoczony na zimno. Zastąpienie nim oliwy z oliwek zapewne sprawi, że nasze dzieci chętniej zjedzą sałatki, gdyż olej rzepakowy nie ma goryczki charakterystycznej dla oliwy, a będzie jeszcze zdrowszym daniem. Uzupełnienie diety o omega-3 wpływa korzystnie na prawidłowy wzrost i generalnie rozwój dzieci.
Nie jesteśmy miłośnikami ryb, jak choćby mieszkańcy Basenu Morza Śródziemnego. Olej rzepakowy wprowadzony do codziennego menu sprawi, że nasza dieta pod względem dietetycznym nie będzie odstawała jakościowo od tej stosowanej przez zazwyczaj zdrowsze od nas nacje europejskie.
Sfinansowano z Funduszu Promocji Roślin Oleistych