Więcej artykułów dotyczących koronawirusa znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Nowe ustalenia w tej sprawie przedstawili naukowcy z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej wspólnie z badaczami z Uniwersytetu Oksfordzkiego w Wielkiej Brytanii.
Specjaliści przeprowadzili badania przesiewowe wśród ochotników. Najnowsze wnioski wysnuto na podstawie 100 tys. testów PCR, z których ok. 4 tys. okazało się pozytywnych. Jak wskazali naukowcy, po analizie próbek stwierdzono, że niemal wszyscy byli zakażeni omikronem, a u 65 proc. tych osób, było to już kolejne zakażenie COVID-19.
Ich obserwacje wydają się potwierdzać tezę, że dominujący aktualnie wariant omikron, omija część odporności wytworzonej po przejściu zakażenia wcześniejszymi wariantami koronawirusa. Jak wskazali naukowcy, ponowne zakażenia pojawiają się najczęściej w określonych grupach. Chodzi m.in. o przedstawicieli personelu medycznego, a także o osoby, które mają dzieci albo liczną rodzinę mieszkającą pod jednym dachem.
Nowy wariant koronawirusa nazwany omikronem, dotarł do Wielkiej Brytanii pod koniec listopada. Szybko okazało się, że jest dużo bardziej zakaźny niż poprzednie warianty, a tym samym przyczynił się do lawinowego wzrostu zakażeń. Pod koniec grudnia, w Anglii notowano około 200 tys. przypadków dziennie.
W ostatnim tygodniu, brytyjski rząd zdecydował się na zniesienie większości restrykcji, gdyż fala zakażeń zaczęła wyraźnie opadać. Obecnie tamtejsze ministerstwo zdrowia informuje o około 70-100 tys. nowych przypadków dziennie.