Tajwan zatwierdza szczepionkę własnej produkcji, pomimo krytyki, że to zbyt wcześnie

Urząd regulacyjny Tajwanu zatwierdził do stosowania w sytuacjach awaryjnych opracowaną w kraju szczepionkę na COVID-19. Nowa szczepionka nosi nazwę MVC COVID-19 i powstała w firmie Medigen. Problem w tym, że badania kliniczne tego preparatu nie zostały jeszcze ukończone.

W poniedziałek, jako pierwsza w kraju, preparatem MVC COVID-19 zaszczepiła się Tsai Ing-wen, prezydent Tajwanu. Szczepionka jest produkowana przez firmę farmakologiczną Medigen Vaccine Biologics Corp. To szczepionka zawierająca rekombinowane białko kolca SARS-CoV-2, a jako adiuwanty, czyli substancje pomocnicze, poprawiające skuteczność biologiczną szczepionki (stymulują odpowiedź immunologiczną przeciwko antygenowi), służą wodorotlenek glinu oraz CpG 1018 (związek opracowany przez firmę Dynavax).

Szczepionka uzyskała pozwolenie na użycie u dorosłych osób powyżej 20. roku życia, które wydała Tajwańska Agencja ds. Żywności i Leków Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. Podawana jest domięśniowo w dwóch wstrzyknięciach po 0,5 ml płynu, w odstępie 28 dni. Preparat jest łatwy do przechowywania (wystarcza temperatura od 2 do 8 stopni C).

Badania kliniczne III fazy nie zostały jeszcze przez firmę Medigen oficjalnie zakończone. Ostatnia runda testów ma być prowadzona w Paragwaju, a wyniki znane do końca grudnia br. Twórcy szczepionki przekonują jednak, że jest bezpieczna i skuteczna w działaniu, w nie mniejszym stopniu niż szczepionka AstraZeneca.

- Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów, które pokazują, że nasza szczepionka jest bezpieczna. Obserwowaliśmy niewiele skutków ubocznych po szczepieniu. Myślę, że każdy, kto chce się zaszczepić naszym preparatem, może być spokojny - mówił dyrektor generalny Charles Chen w wywiadzie dla Reutersa.

Szczepionka dopuszczona zbyt wcześnie

Opozycyjna partia Kuomintang (KMT) krytykuje przedwczesną, ich zdaniem, decyzję ministerstwa zdrowia w sprawie pozwolenia na użycie preparatu MVC COVID-19. Jej działacze uważają, że nie ma jeszcze dostatecznych danych co do bezpieczeństwa szczepionki, a wprowadzenie na rynek zbyt pospieszne. Dwóch przedstawicieli partii zwróciło się nawet do sądu z wnioskiem o cofnięcie zezwolenia - informuje BBC News.

Prezydent kraju aktywnie promuje jednak krajową szczepionkę. Powstrzymywała się z przyjęciem zagranicznych preparatów (Tajwan szczepi się szczepionką Moderny lub AstraZeneki), czekając na wyniki badań z firmy Medigen. Pierwszy zastrzyk Tsai Ing-wen transmitowany był na jej profilu na Facebooku. Rząd zamówił 5 mln dawek krajowej szczepionki, ale zapowiedziano, że każdy obywatel sam będzie dokonywał wyboru preparatu. Do tej pory, według BBC, na szczepionkę Medigen zapisało się 700 tys. osób.

Obecnie mniej niż 5 procent z 23,5-milionowej populacji Tajwanu jest w pełni zaszczepionych, a około 40 procent otrzymało tylko jedną dawkę. Kraj miał jednak trudności z dostępem do szczepionek i kłopoty z powodu nieregularności dostaw. W kraju epidemia jest pod kontrolą, dziennie notuje się około 10 nowych zakażeń.

Zobacz wideo Dlaczego Polacy nie chcą się szczepić na COVID?

Źródła: BBC.com, Medigenvac.com

Więcej o: