Koronawirus znów atakuje w Chinach. Zagrożone pięć prowincji i Pekin

Wariant Delta zaatakował w Nankin, a następnie rozprzestrzenił się na pięć chińskich prowincji oraz Pekin. Lokalne media informują o rozpoczęciu masowych testów mieszkańców Nankin i zamknięciu lotniska oraz o ograniczeniach wprowadzonych w mieście. Alarm podniesiono także w stolicy kraju.

Wirusa wykryto na ruchliwym lotnisku w Nankin. Miasto jest stolicą prowincji Jiangsu (wschodnie Chiny) i zaliczane jest do 100 największych miast na świecie. Władze zamknęły port i zawiesiły loty do 11 sierpnia (wg dziennika "Global Times"), a mieszkańcy 9,3-milionowego ośrodka oraz przyjezdni muszą poddać się testom na obecność koronawirusa. Jak podają chińskie źródła wirus przedostał się już do co najmniej 13 kolejnych miast, w tym do Pekinu. Od momentu wykrycia wirusa w mieście Nankin (20 lipca) odnotowano już niemal 200 infekcji. Siedem osób znajduje się w stanie krytycznym.

W ostatnią środę (28 lipca), po raz pierwszy od 179 dni, na COVID-19 zachorował mieszkaniec Pekinu. Ponadto odnotowano 49 nowych przypadków w trzech innych prowincjach. W czwartek COVID-19 stwierdzono u kolejnych osób, w tym u małżeństwa mieszkającego w stolicy, które powróciło z podróży do prowincji Hunan. 

Chińska Narodowa Komisja Zdrowia (NHC) wyraziła ogromne zaniepokojenie, jak donoszą lokalne media. Epidemia COVID-19, która rozpoczęła się w mieście Wuhan, pozostawała od marca ubiegłego roku pod kontrolą. Chiny szybko "gasiły" kolejne ogniska choroby dzięki masowym testom i bardzo surowym obostrzeniom oraz blokadom miast, albo nawet całych prowincji. Po wykryciu kilkunastu zakażeń wśród personelu sprzątającego na lotnisku w Nankin rozpoczęto masowe testy w całym mieście. To lotnisko jest jednym z najruchliwszych portów lotniczych w Chinach, które obsługuje rocznie około 30 mln pasażerów, stąd może stać się "rozsiewaczem" wirusa na cały kraj.

Na konferencji prasowej dla mediów wicedyrektor centrum kontroli i zapobiegania chorobom w Nankin, Ding Jie poinformował, że nowe przypadki infekcji powiązane są z wariantem Delta.

Jak podaje BBC, nie jest jasne, czy zakażone osoby były zaszczepione. Ale i tak wiara w chińskie szczepionki, które stosuje większość krajów Azji Południowo-Wschodniej, została nadszarpnięta. - Wiele krajów ogłosiło, że będzie szczepić innymi preparatami, ponieważ wydaje się, że chińskie nie działają w przypadku wariantu Delta - pisze BBC.

Do tej pory w Chinach podano już około 1,5 miliarda dawek szczepionki. To najwięcej na świecie i - jak uważają eksperci - kraj do końca tego roku osiągnie poziom, w którym można już mówić o odporności stadnej.

Zobacz wideo Niedzielski: Bierzemy pod uwagę regionalizację obostrzeń. Decydować będzie poziom wyszczepienia

Źródła: BBC News, CNN, Xinhua, Global Times

Więcej o: