Naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham we współpracy z Public Health England przeprowadzili badanie z udziałem 175 osób powyżej 80 roku życia, aby sprawdzić, jak działa szczepionka na COVID-19, podawana w dłuższych odstępach czasu niż zalecane przez producenta 21 dni. Jakiś czas temu brytyjska służba zdrowia podjęła decyzję o zwiększeniu odstępu między kolejnymi dawkami szczepionek ze względu na występujące wtedy niedobory preparatów. Chodziło o to, aby możliwie szybko zaszczepić jak najwięcej ludzi przynajmniej jedną dawką. Zbadano też, jak nowy schemat szczepienia działa w przypadku preparatu AstraZeneca. Wyniki eksperymentu sugerowały, że dłuższe odstępy między dawkami zwiększają siłę odpowiedzi immunologicznej. Ale nie było wiadomo, jak to działa w przypadku szczepionek mRNA.
- Badania wykazały, że wydłużenie przerwy między dawkami do 12 tygodni zwiększyło szczytową odpowiedź przeciwciał neutralizujących aż trzy i półkrotnie w porównaniu z osobami, które otrzymały szczepionkę Pfizera po trzech tygodniach - donoszą naukowcy w komunikacie prasowym, wydanym przez Uniwersytet w Birmingham. Wyniki nie zostały jeszcze oficjalnie opublikowane, materiał czeka jeszcze na recenzję.
Nieco słabsza okazała się tzw. komórkowa odpowiedź immunologiczna mierzona w tym samym czasie, co odpowiedź przeciwciał. Jednak gdy zbadano poziom limfocytów T w podobnym momencie u wszystkich badanych, odpowiedzi komórkowe były porównywalne.
Ostatecznie naukowcy doszli do wniosku, że wydłużenie czasu między dawkami szczepionki BioNTech/Pfizer do 12 tygodni potencjalnie wzmacnia i wydłuża odporność zapewnianą przez przeciwciała neutralizujące wirusa.
Odpowiedź immunologiczna u starszych ludzi pogarsza się wraz z wiekiem i twórcy szczepionek zwykle sprawdzają, jak ich preparat działa w różnych grupach wiekowych. To ważne zatem, że w przypadku szczepionki na COVID-19 można poprawić skuteczność preparatu poprzez różne schematy dawkowania. Naukowcy wciąż jednak badają te kwestie.
- Wyniki naszych badań mogą mieć wpływ na globalną strategię szczepień, ponieważ wydłużenie przerw między dawkami preparatu u starszych osób może, potencjalnie, spowodować, że nie będą tak szybko potrzebne kolejne zastrzyki (przypominające), a przynajmniej, że będą potrzebne znacznie później. Wzmocniona odpowiedź immunologiczna oznacza bowiem, że odporność na COVID-19 może utrzymywać się o wiele dłużej - mają nadzieję naukowcy.
173 uczestników badania podzielono na dwie grupy. Jedni otrzymali szczepionkę w odstępie 21 dni, druga grupa miała wydłużony czas między zastrzykami (do 12 tygodni). Próbki krwi pobierane były najpierw po pierwszej dawce szczepionki, a następnie po dwóch do trzech tygodni od podania drugiego zastrzyku. 15 osób zostało wykluczonych z badania, ponieważ wcześniej chorowali na COVID-19, co miało wpływ na wynik. Naturalna infekcja zmienia bowiem reakcję immunologiczną na szczepionkę.
Badania laboratoryjne krwi wykazały, że obie grupy miały po dwóch tygodniach od szczepienia drugą dawką znaczne poziomy przeciwciał neutralizujących, przy czym grupa z 12-tygodniowym schematem szczepień, miała ich o wiele więcej. Zaobserwowane nieco inne poziomy limfocytów T w obu grupach, ale to zagadnienie wymaga oddzielnych badań - piszą naukowcy w podsumowaniu.
Źródło: University of Birmingham