Amerykańska firma biotechnologiczna ImmunityBio poinformowała o rozpoczęciu testów innowacyjnej szczepionki, nazwanej tymczasowo hAd5 COVID-19. Jest to szczepionka wektorowa (oparta o niereplikujący się wektor wirusowy - Ad5), która ma za zadanie wzbudzić odpowiedź immunologiczną w postaci limfocytów T i przeciwciał na dwa wirusowe białka: białko S (czyli białko kolca, który jest odpowiedzialne za przyłączanie się do komórki gospodarza) oraz białko N (białko nukleokapsydu, pełni ono funkcję ochronną dla cząsteczki RNA oraz uczestniczy w replikacji wirusa). Taki szeroki "cel" szczepionki ma zapobiegać utracie skuteczności preparatu w przypadku, gdy wirus zmutuje.
Pierwsza generacja szczepionek buduje odporność na dominujące dotychczas warianty wirusa, ponieważ przy ich projektowaniu wzięto pod uwagę to, jak wyglądało białko S w pierwszych miesiącach pandemii. Od tego czasu pojawiło się jednak wiele nowych wersji, ponieważ wirus cały czas mutuje. Niestety, co najistotniejsze z punktu wiedzenia twórców szczepionek, "wprowadza" też mutacje w białku S.
ImmunityBio uważa, że ich preparat poradzi sobie z tymi zmianami i będzie bardziej uniwersalny, niż obecnie dostępne szczepionki. - Wirus wciąż mutuje, ale my mamy nadzieję, że znaleźliśmy na to sposób - mówi dr Patrick Soon-Shiong, założyciel i szef firmy.
Naukowcy zakładają, że ich preparat zbuduje długoterminową ochronę przed koronawirusem dzięki generowaniu zabójczych komórek T (limfocyty T) oraz nakłonieniu organizmu do produkcji odpowiednio ukierunkowanych przeciwciał. Komórki T należą do tych cząstek układu immunologicznego, które potrafią utrzymywać się w organizmie długie lata (w przeciwieństwie do przeciwciał, które szybko zanikają). Udowodniono, że inny koronawirus (SARS) wzbudził komórki T, które krążyły we krwi byłych pacjentów jeszcze po upływie 17 lat.
Wstępne ustalenia wykazały, że preparat wygenerował limfocyty T, które reagują na antygeny białkowe kolca (białko S) oraz nukleokapsydu (białko N) już po pojedynczym wstrzyknięciu - poinformowała firma. Siła tej odpowiedzi immunologicznej jest porównywalna z tą, którą obserwuje się u zakażonych SARS-CoV-2 drogą naturalną.
- Taki wynik wskazuje na potencjał szczepionki z komórkami hAd5 S + NT do stosowania jako "uniwersalny wzmacniacz limfocytów T" do wsparcia odporności budowanej przez komórki T u zdrowych biorców obecnych szczepionek lub u rekonwalescentów - pisze ImmunityBio w komunikacie prasowym.
Twórcy preparatu badają, czy preparat będzie równie skuteczny jak szczepionka, gdy zostanie podany w postaci tabletki lub płynu do picia. W tej chwili naukowcy testują cztery różne scenariusze. Zdrowym ochotnikom, którzy nigdy nie przechodzili COVID-19, podaje się albo sam zastrzyk, albo kombinację zastrzyku oraz tabletek (plus grupa placebo).
Doustna szczepionka ma mieć wiele zalet. To nie tylko możliwość podawania szczepionki w temperaturze pokojowej, ale także łatwość transportu i dystrybucji, szczególnie w regionach, do których trudniej jest dotrzeć. Ponadto szczepionka przyjmowana bezpośrednio do ust w pierwszej kolejności chroni błony śluzowe gardła i jamy ustnej oraz jelit (i - jak mają nadzieję naukowcy - także błonę śluzową nosa) przed atakiem wirusa, a są to miejsca, od których zaczyna się infekcja.
Preparat hAd5 COVID-19 podano już pierwszym ochotnikom w USA i Afryce Południowej. Teraz nastąpi długi okres monitorowania stanu zdrowia badanych i sprawdzania zarówno skuteczności, jak i bezpieczeństwa szczepionki.
ImmunityBio jest firmą specjalizującą się w terapiach nowej generacji, opartych o mechanizmy immunologiczne.
Źródła: CBS.news, ImmunityBio.com