Koronawirus w 2021: co nas może spotkać w najbliższych kilku miesiącach

Mimo że szczepionka przynosi nadzieję, że wkrótce pokonamy pandemię, to jednak rok 2021 nie rysuje się tak całkiem różowo. Optymizm gasi choćby pojawienie się bardziej zakaźnego szczepu koronawirusa, który zdaje się dominować w Wielkiej Brytanii. Został też wykryty w innych krajach. Jak zatem będzie wyglądać pandemia w 2021 roku?

Nowy szczep koronawirusa - może zmienić przebieg pandemii

Zmutowany wirus nadal jest badany, ale wstępne hipotezy mówią, że jest bardziej zaraźliwy niż dominujący obecnie szczep, choć nie wywołuje groźniejszych objawów. Wydaje się także, że nie zagraża skuteczności obecnie opracowywanych szczepionek.

To, co niepokoi naukowców, to zdolność koronawirusa do zmutowania w taki, sposób, że zacznie on omijać dotychczas wypracowane linie obrony (w więc przeciwciała neutralizujące białko kolca) lub zakazi więcej osób i zmieni przebieg pandemii.

Im więcej zakażonych osób, tym większa zmienność koronawirusa. Ma bowiem wtedy ogromne "pole do popisu". Koronawirus mutuje (czyli zmienia się) zupełnie przypadkowo i za każdym razem, gdy się replikuje (zakaża kolejną komórkę) istnieje ryzyko, że powstanie nowy szczep. Oczywiście większość zmian nie ma żadnego lub prawie żadnego znaczenia, dopóki nie dojdzie do takiej, która będzie korzystna dla wirusa i zdoła się utrwalić.

Jeżeli "wygra" bardziej zaraźliwy szczep, oznacza to, że trudniej go będzie kontrolować i może to zmienić przebieg pandemii. Dlatego wyhamowanie wirusa jest sprawą najważniejszą. Prawdopodobnie potrzebne będą środki ostrożności i różne obostrzenia przez co najmniej rok.

Zobacz wideo Zapisy na szczepienia. Kto może dzwonić od 15 stycznia?

Czy w 2021 roku uda się zaszczepić odpowiednią liczbę ludzi?

Aby zaszczepić taką liczbę ludzi, która jest potrzebna, aby pojawiła się odporność populacyjna, potrzebne są miliardy dawek. A zdolności produkcyjne zakładów farmaceutycznych nie są nieograniczone. Szczepienia zajmą wiele miesięcy. Ponadto dla powstania odporności potrzebne są dwie dawki szczepionki, a to powiększa wyzwanie, przed którym stoi służba zdrowia.

Odporność rozwija się w pełni dopiero w kilka dni po szczepieniu. Biorąc pod uwagę, że konieczny jest odstęp między dawkami, cały proces uodparniania zajmuje około miesiąca. Eksperci obawiają się, że w pierwszym okresie 2021 roku szczepionka nie zmieni jeszcze "zasad gry", tym bardziej że spodziewany jest wzrost zachorowań po świątecznym tygodniu.

Eksperci są zdania, że poziom odporności populacyjnej (stadnej) osiągniemy, gdy 60-80 procent ludzi uzyska odporność na koronawirusa. Jesteśmy jeszcze bardzo daleko od tego poziomu. Ponadto aktualnie dostępne szczepionki na COVID-19 chronią przed zachorowaniem na ciężki COVID-19, natomiast nie wiemy, czy zapobiegają przenoszeniu choroby. Dopiero przyszłość pokaże, czy osiągnięto ten drugi cel szczepionek. Jeżeli szczepionka zapobiega także transmisji wirusa, wiosną spodziewany jest spadek zachorowań, jednak środki ostrożności będą nadal potrzebne.

Jeśli szczepionka tylko zapobiega groźnej chorobie, wiosną spadnie śmiertelność i liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 w starszych grupach wiekowych, które są szczepione w pierwszej kolejności, natomiast młodsi ludzie nadal będą poważne chorować.

Wydaje się także, że w nadchodzącym roku mogą pojawić się nowe szczepionki i nowe terapie na COVID-19. Prace nad nimi trwają i niektóre projekty i badania kliniczne bliskie są już ukończenia.

Czy maski będą nadal potrzebne? A co z podróżami?

Tam, gdzie będziemy mieć do czynienia z szybkim rozprzestrzenianiem się wirusa, noszenie masek i inne obostrzenia nadal będą potrzebne aż do zakończenia szczepień. Prawdopodobnie podróże staną się znowu możliwe, chociaż zapewne niektóre kraje czy linie lotnicze będą wymagać zaświadczenia o szczepieniach.

Koronawirus raczej już z nami pozostanie, jego pełna eliminacja wymagałaby globalnego współdziałania i ogromnej pracy. Ludzkości do tej pory udało się wyeliminować tylko jedną chorobę na całym świecie. Jest to ospa, z którą walczyliśmy 200 lat. Jesteśmy też blisko sukcesu jeśli chodzi o polio.

O COVID-19 wiemy jeszcze zbyt mało, aby mówić o jego końcu. Nie wiadomo jeszcze, jak długo trwa odporność i czy zdążymy ze szczepionkami, zanim pojawią się nowe oporne na leki szczepy. Możliwe, że podobnie jak to jest przy grypie, trzeba będzie się co roku szczepić przeciwko COVID-19.

Źródła: MedicalXPress.com, The Conversation

Więcej o: