Utrata smaku to częsty efekt przeziębienia czy grypy, ale jest też jednym z objawów koronawirusa. Dodatkowo może być też sygnałem świadczącym o innych schorzeniach.
Utrata węchu i smaku jest jednym z pierwszych objawów zakażenia koronawirusem - a u niektórych pacjentów nawet jedynym. Według naukowców symptom ten występuje u 50-88 proc. pacjentów, którzy przechodzą infekcję wirusem SARS-CoV-2. W przypadku COVID-19 jest to zwykle całkowita utrata smaku. Chory nie czuje smaku nawet bardzo intensywnych produktów, takich jak ocet, pieprz, czosnek czy cytryna. Z drugiej strony możliwa jest także wybiórcza utrata tego zmysłu, która objawia się ciągłym poczuciem goryczy lub słonego smaku w ustach.
Utrata smaku lub węchu z powodu koronawirusa zwykle mija po kilku dniach lub tygodniach. U 10 proc. pacjentów taki stan może utrzymywać się przez kilka miesięcy. Na początku epidemii lekarze obawiali się, że utrata węchu lub smaku może być trwała, jednak póki co się nie sprawdziło.
Zobacz też: Koronawirus. Utrata węchu jest jednym z objawów. Co jeszcze może oznaczać?
Każde zakażenie SARS-CoV-2 może różnić się przebiegiem, jednak lekarze wyróżnili listę objawów, które statystycznie pojawiają się najczęściej oraz te, które występują rzadziej.
Najczęstsze objawy:
Mniej częste objawy:
Poważne objawy, świadczące o zaostrzającym się zakażeniu:
Kubki smakowe obecne są nie tylko na języku, ale też podniebieniu, krtani i górnej części przełyku. Zaburzenia smaku mogą pojawić się w wyniku przyjmowania niektórych leków lub być objawem choroby. Wśród powodów utraty smaku wymienia się:
Utrata lub zaburzenia smaku prowadzą do utraty apetytu. Pacjent spożywa wtedy za mało pokarmu, co skutkuje często spadkiem wagi i osłabieniem organizmu. To może prowadzić do anemii, zaburzeń koncentracji, wypadania włosów czy zaostrzenia przebiegu istniejących już schorzeń.