Jak do tej pory wiadomo, nowy koronawirus jest bardziej niebezpieczny dla starszych osób, w tym dla mężczyzn, a także dla osób z chorobami podstawowymi, takimi jak cukrzyca i otyłość oraz dla mających problemy z układem krążenia i układem oddechowym. Ale co do uwarunkowań genetycznych ciężkiego przebiegu COVID-19 nadal nie mamy jasności.
Istnieją poszlaki, że co najmniej dwa miejsca w naszym genomie mogą odgrywać pewną rolę. Niedawno doniesiono, że wyróżnia się tutaj gen ABO w chromosomie 9, odpowiadający za grupę krwi. Drugie "podejrzane" miejsce to sześć genów w chromosomie 3, które niektórzy z nas zachowali w spadku po neandertalczykach.
Doniesienia na temat związku genów z COVID-19 wciąż są uzupełniane i teraz mamy kolejne, które jednak nie potwierdzają związku pomiędzy genem AB0 a przebiegiem COVID-19, zatem na ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Znaleziono jednak mocniejsze dowody na związek pomiędzy ciężkim przebiegiem COVID-19 a wariantami genetycznymi, znalezionymi w chromosomie 3, czyli owymi sześcioma genami odziedziczonymi po neandertalskich przodkach. Osoby, które noszą kopie tego wariantu trzy razy częściej ciężko chorują na COVID-19 niż ludzie nie mający podobnego wariantu genów. Geny, o które tutaj chodzi, są odpowiedzialne za kodowanie białka wchodzącego w interakcję z receptorem ACE2 oraz za kodowanie białek odpornościowych.
Naukowcy udowodnili, że ten sam wariant genetyczny, który występuje u osób wyjątkowo ciężko chorujących na COVID-19, miał także neandertalczyk, którego szczątki znalezionego na terenie dzisiejszej Chorwacji. Szacuje się, że żył on około 50 000 lat temu.
Możliwe, że ta wersja genetyczna dawała naszym przodkom przewagę w walce z wirusami sprzed tysiącleci - spekulują naukowcy. Dzisiaj jednak po napotkaniu nowego koronawirusa, wywoduje nadmierną reakcję immunologiczną. Ta nadaktywność układu odpornościowego odpowiada za ciężki przebieg COVID-19 u wielu ludzi, wywołuje bowiem stan zapalny niszczący płuca.
Wydaje się, że sześć genów znajdujących się w chromosomie 3, które odziedziczyliśmy po neandertalczykach, odgrywa ważną rolę w przy zakażeniu nowym koronawirusem. Osoby mające ów wariant, chorują znacznie ciężej - piszą naukowcy z Instytutu Maxa Plancka w Niemczech oraz Karolinska Institutet w Szwecji, w niezrecenzowanym jeszcze artykule, udostępnionym na platformie bioRxiv, gdzie naukowcy publikują online swoje odkrycia, zanim te zostaną ostatecznie potwierdzone.
Spotkanie naszych przodków z neandertalczykami około 60 000 tysięcy lat temu spowodowało, że w wyniku mieszania się populacji przekazana nam została pewna pula genów, która - jak się okazuje - wpływa na nasze życie do dziś. Ten wariant genetyczny w chromosomie 3 jest współcześnie bardzo rozpowszechniony w Bangladeszu, gdzie nosi go 63 procent ludzi, a w Azji Południowej prawie jedna trzecia populacji. Ma go natomiast tylko 8 procent Europejczyków oraz 4 procent mieszkańców Azji Wschodniej. Prawie w ogóle nie spotyka się go za to w Afryce. Autorzy odkrycia uważają, że może to częściowo tłumaczyć, dlaczego w Wielkiej Brytanii to przybysze z Bangladeszu częściej umierają z powodu COVID-19, niż przedstawiciele innych nacji.
Nie wiadomo, dlaczego "neandertalski" wariant genetyczny przetrwał akurat w tych regionach Azji, a nie w innych. Naukowcy spekulują, że może chodziło o to, że zapewniał on kiedyś silną odpowiedź immunologiczną na wirusy obecne w tamtych regionach świata, a gdzieś indziej był szkodliwy i dlatego zaniknął, ale tak naprawdę to tylko, jak do tej pory, czyste spekulacje.
Źródła: New York Times, bioRxiv.org