W Chinach zidentyfikowano nowy szczep świńskiej grypy o "potencjale pandemicznym"

W Chinach wykryto nowy szczep wirusa świńskiej grypy, który według naukowców może wywołać kolejną pandemię. Jest to genetyczny potomek jednego z podtypów wirusa grypy H1N1 typu A. W 2009 roku tamten wirus odpowiedzialny był za pandemię świńskiej grypy, chociaż okazał się mniej zjadliwy, niż początkowo myślano. Przez ostatnie lata wirus uległ jednak kolejnym mutacjom i tym razem powoduje poważniejsze objawy u zwierząt. Łatwo replikuje się także w ludzkich komórkach.

Wirus świńskiej grypy już nie raz był odpowiedzialny za pandemię

Wirus świńskiej grypy, który pojawił się w 2009 roku powstał w wyniku mutacji czterech istniejących już wirusów grypy: ludzkiej, ptasiej oraz dwóch odmian zwierzęcego wirusa grypy. Był to szczep wirusa grypy typu A (H1N1), który potrafi szybko mutować i ulegać wzajemnej rekombinacji. Tworzy formy, które łatwo pokonują barierę gatunkową, czyli mogą przeskakiwać ze zwierząt na ludzi i odwrotnie. Wirus H1N1 przenosi się drogą kropelkową.

Atakująca ludzi w 2009 roku świńska grypa nie spowodowała zbyt uciążliwych dolegliwości, niemniej jednak mogła wywołać groźniejsze powikłania. Objawy choroby były dość podobne do zwykłej grypy sezonowej. Zakażona osoba miała wysoką temperaturę, około 38-39 stopni C, odczuwała dreszcze i bóle głowy, kości oraz mięśni. Cechą charakterystyczną świńskiej grypy były objawy, których zwykle nie doświadczamy przy grypie sezonowej, takie jak nagła utrata apetytu, biegunki oraz wymioty. Symptomy powikłań to m.in. skrócony lub utrudniony oddech, uczucie ucisku w klatce piersiowej albo ból w piersi, silne lub długotrwałe wymioty, zawroty głowy, poczucie dezorientacji.

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła wówczas pandemię świńskiej grypy i zaleciła walkę z patogenem oraz środki zapobiegawcze. W sierpniu 2010 roku pandemia wygasła.

Zobacz wideo Chiny, koronawirus i tajemnice. Co ukrywa Xi Jinping?

Wirus G4 - może być groźniejszy dla ludzi

Chińscy naukowcy donoszą, że odkryli nowego genetycznego potomka szczepu H1N1 typu A z 2009 roku, którego określają nazwą G4 (G4 EA H1N1). Zauważyli u niego wiele cech, które świadczą o tym, że może być wyjątkowo zaraźliwy dla ludzi. Materiał do badań w postaci wymazów z nosa, pobieranych od świń w rzeźniach w dziesięciu chińskich prowincjach oraz w szpitalach weterynaryjnych, zbierany był w latach 2011-2019. Zgromadzono w tym czasie ponad 30 000 próbek. Dzięki temu udało się wyizolować 179 wirusów świńskiej grypy. Zdecydowana większość z nich okazała się nowa. Te nowe szczepy pojawiają się u świń dopiero po 2016 roku.

Badania sprawdzające zakaźność nowych szczepów prowadzone były na fretkach, ponieważ objawy grypy u tych zwierząt są bardzo podobne do objawów, jakie obserwujemy u człowieka. U zwierząt wirus G4 powodował kaszel, kichanie oraz gorączkę o większym nasileniu niż inne wirusy grypy.

- Wirus G4 może być groźniejszy dla ludzi - uważają chińscy badacze. W trakcie obserwacji zauważono bowiem, że nowy szczep szybko się replikuje w ludzkich komórkach i jest bardzo zakaźny. Nie jesteśmy też na niego odporni. - Nasze testy wykazały, że odporność na grypę sezonową nie zapewnia odporności na wirusa G4 - piszą naukowcy.

Zmutowany wirus G4 przeskoczył już na ludzi

- Świnie są uważane za ważnych żywicieli pośrednich służące do generowania pandemicznych wirusów grypy - czytamy w artykule, który został opublikowany w poniedziałek 29 czerwca br. w amerykańskim czasopiśmie naukowym PNAS. Systematyczny nadzór nad wirusami grypy u świń jest kluczowy. Ostrzega przed pojawieniem się kolejnej pandemicznej grypy.

Testy krwi pokazały, że co dziesiąty chiński pracownik mający kontakt z trzodą chlewną, ma już przeciwciała wirusa G4. W grupie osób w wieku od 18 do 35 lat było ich nawet ponad 20 procent. - To oznacza, że dominujący wirus G4 EA H1N1 uzyskał zwiększoną zakaźność u ludzi - uważają badacze. - Nowy wirus świńskiej grypy G4 przeskakuje na ludzi, ale nie ma jeszcze dowodów, że przenosi się między ludźmi.

Niepokojące jest to, że zakażenie się przez człowieka wirusem G4 spowoduje dalszą adaptację patogenu i zwiększy ryzyko rozwoju pandemii wśród ludzi

- czytamy w artykule.

- Należy pilnie wdrożyć kontrolę nad powszechnie występującymi wirusami G4 EA H1N1 u świń i monitorować wirusa u ludzi, zwłaszcza u pracowników w sektorze trzody chlewnej - postulują naukowcy.

Źródła: PNAS, ScienceAlert.com

Więcej o: