Pojawiają się wątpliwości co do dwóch badań nad lekami przeciw koronawirusowi

Hydroksychlorochina stała się niemal "polityczną" sprawą. Opublikowane w "The Lancet" badania sugerujące, że jest dla chorych na COVID-19 bezużyteczna, a nawet śmiertelnie niebezpieczna, zatrzymały kilka dużych randomizowanych badań nad lekiem. Kłopot w tym, że zostały oparte na bazie danych, których wiarygodność jest podważana.

Wykorzystano dane szpitalne, które budzą poważne wątpliwości

Dane zostały dostarczone przez mało znaną firmę analityczną Surgisphere. Dwa poważane czasopisma medyczne opublikowały właśnie komunikaty, w których informują o zastrzeżeniach co do artykułów, które zostały opublikowane na ich łamach i były oparte na kwestionowanych danych.

W artykule w "New England Journal of Medicine" (NEJM) naukowcy piszą, że przyjmowanie niektórych leków obniżających ciśnienie krwi, w tym inhibitorów konwertazy angiotensyny (ACE), nie wydaje się zwiększać ryzyka śmierci pacjentów z COVID-19, jak obawiali się niektórzy badacze. W tym retrospektywnym badaniu wykorzystano dane pochodzące z bazy, która obejmowała elektroniczną dokumentację medyczną ze 169 szpitali na trzech kontynentach. Co więcej kilka innych badań analizujących zupełnie inne grupy pacjentów z COVID-19, potwierdziło powyższe wnioski. Niemniej jednak zastrzeżenia co do jakości bazy danych Surgisphere stoją u źródła wątpliwości, które wyrażają naukowcy. Firma, która udostępniła bazę do użytku badaczy została poproszona o dostarczenie dowodów, że dane są wiarygodne.

Drugi kontrowersyjny artykuł to głośne, opublikowane w "The Lancet" badanie dowodzące, że zażywanie chlorochiny i hydroksychlorochiny przez chorych na COVID-19 jest nie tylko nieskuteczne, ale i groźne dla ich życia.

Artykuły opublikowane zostały przez dwa bardzo prestiżowe czasopisma medyczne, co wprowadziło świat naukowy w spore zakłopotanie.

Zobacz wideo Czy koronawirus zagraża dzieciom?

Kilka dużych randomizowanych badań nad hydroksychlorochiną zostało wstrzymanych

Sam lek od jakiegoś czasu wzbudzał już kontrowersje, szczególnie, gdy prezydent USA Donald Trump przyznał się do jego zażywania. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) po artykule w "The Lancet" tymczasowo postanowiła przerwać testy kliniczne i podawanie hydroksychlorochiny chorym na COVID-19, do czasu sprawdzenia wyników.

Publikacja w "The Lancet" oparta była na bazie danych medycznych obejmujących 96 000 pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 w setkach szpitali, a autorami są lekarze z dwóch szpitali w Bostonie. - "Nie byliśmy w stanie potwierdzić korzyści z zastosowania hydroksychlorochiny lub chlorochiny zarówno w monoterapii, jak i z użyciem makrolidu (antybiotyk). Każdy z tych schematów leczenia wiązał się ze zmniejszeniem przeżywalności w szpitalu i zwiększoną częstością arytmii komorowych, gdy był stosowany w leczeniu COVID-19" - napisali autorzy badania.

- "Firma Surgisphere, dostawca danych szpitalnych, została poddana miażdżącej krytyce. Zdumienie budzi liczba zaangażowanych pacjentów oraz szczegóły demograficzne i przepisywane dawki, które wydają się nieprawdopodobne" - podaje czasopismo "Science".

Ostatecznie 5 czerwca autorzy wycofali swój artykuł z "The Lancet" po tym, jak nie udało im się uzyskać od dostawcy danych, firmy Surgisphere, dowodów na prawdziwość ich bazy. Także czasopismo "The New England Journal of Medicine" powiadomiło dzisiaj o wycofaniu publikacji.

Źródła: The Lancet, NEJM,MedicalXpres.com, Science

Więcej o: