W Nowym Jorku stwierdzono 15 przypadków rzadkiej choroby u dzieci, prawdopodobnie powiązanej z COVID-19

Lekarze zwracają uwagę na większą liczbę przypadków zespołu Kawasakiego u dzieci w ostatnim czasie. Sama choroba ma niejasną przyczynę, podejrzewa się jednak, że może mieć związek z infekcjami wirusowymi, a zatem także - prawdopodobnie - z COVID-19. Choroba Kawasakiego to ostre zapalenie naczyń krwionośnych, któremu towarzyszą gorączka, wysypka, powiększenie węzłów chłonnych i inne symptomy.

Jak pisze "The Guardian" zgłoszono już ponad 100 przypadków nietypowych objawów COVID-19 u dzieci w co najmniej sześciu krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, we Francji, Włoszech, w Hiszpanii oraz Szwajcarii, a także w Stanach Zjednoczonych, w tym aż 15 w Nowym Jorku.

Lekarze opisują je jako potencjalnie śmiertelny zespół zapalny, zauważony u hospitalizowanych dzieci w wieku od dwóch do 15 lat. Dzieci mają wysoką gorączkę, wysypkę, bóle brzucha połączone z nudnościami i wymiotami lub biegunką. Objawy przypominają chorobę Kawasakiego, rzadką chorobę małych dzieci, charakteryzującą się ostrym stanem zapalnym naczyń krwionośnych.

Zobacz wideo Kiedy uczniowie wrócą do szkół?

Jak objawia się zespół Kawasakiego?

Choroba zaczyna się nagle bardzo wysoką gorączką, trwającą co najmniej pięć dni. Chore dziecko ma przekrwione spojówki (tzw. czerwone oko), mocno czerwone zabarwienie gardła i języka (nazywane też malinowym językiem), obrzęk wokół ust i popękany naskórek na wargach. Do tego dołącza się jednostronne, znaczne powiększenie szyjnych węzłów chłonnych, a na tułowiu i kończynach pojawia się wysypka. Ponadto dzieci mogą mieć obrzęknięte i pokryte rumieniem grzbiety rąk i stóp. Niektóre dzieci cierpią na biegunkę, nudności i bóle brzucha. Choroba nierzadko prowadzi do zapalenia mięśnia sercowego i niewydolności krążenia.

Nie jest znana przyczyna choroby Kawasakiego, przypuszcza się, że rozwija się na podłożu infekcyjnym. Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w Japonii w latach 60-tych. Nie jest chorobą zaraźliwą ani dziedziczną.

COVID-19 i choroba Kawasakiego razem - coraz więcej przypadków

Niestety, nie wiadomo jak COVID-19 i choroba Kawasakiego wpływają na siebie i czy rzeczywiście się wiążą. Na 15 dzieci w Nowym Jorku, u których stwierdzono nietypowe objawy, wskazujące na zespół Kawasakiego, pięcioro miało także COVID-19. U szóstki dzieci znaleziono przeciwciała SARS-CoV-2, co oznacza, że prawdopodobnie przeszły infekcję bezobjawowo.

Czasopismo Hospital Pediatrisc udostępniło opis przypadku sześciomiesięcznego dziecka, przyjętego do szpitala w Kalifornii z objawami COVID-19 oraz choroby Kwasakiego. Chociaż publikacja nie została jeszcze zweryfikowana, można się już zapoznać z jej treścią. 

Autorzy publikacji uważają, że dalsze badania nad potencjalnym związkiem COVID-19 z chorobą Kawasakiego są uzasadnione, podobnie jak badanie w kierunku COVID-19 każdego noworodka z gorączką.

Źródło: The Guardian

Więcej o: