Maski mogą chronić przed koronawirusem. Dlaczego eksperci są podzieleni na temat ich skuteczności?

Od najbliższego czwartku (16 kwietnia) obowiązuje u nas obowiązek noszenia masek w miejscach publicznych, takich jak sklepy, apteki i inne miejsca, gdzie gromadzą się ludzie. Noszenie maski to wyraz troski o innych.

Maski w czasie pandemii COVID-19

Niemal każdy region na świecie inaczej podchodzi do tego zagadnienia. Kraje azjatyckie: Chiny, Korea Południowa, Hongkong, Singapur, Japonia,Tajwan traktują maski na twarz jako oczywisty element walki z infekcjami i to nie tylko koronawirusowymi. Ludzie w maskach na ulicach pojawili się w tym regionie kilkanaście lat temu w czasie epidemii wirusa SARS. Od tego momentu maseczki są tam dość powszechnym widokiem, szczególnie w sezonie grypowym. W czasie epidemii COVID-19 w wielu azjatyckich krajach noszenie masek w podczas wyjścia z domu stało się obowiązkowe.

Od wybuchu epidemii COVID-19 zalecenia największych organizacji ds. zdrowia, takich jak WHO i Centra Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention) mówiły o potrzebie noszenia masek chirurgicznych i filtrujących przede wszystkim przez pracowników służby zdrowia, przez osoby mające objawy infekcji oraz przez tych, którzy opiekują się chorymi lub przebywają z osobami poddanymi kwarantannie. Początkowo wiele krajów, w tym Europa i Stany Zjednoczone, trzymały się tych zaleceń, szczególnie że wszyscy byli zaniepokojeni rosnącym zapotrzebowaniem na maski i widmem, że zabraknie ich tym, którzy są najbardziej narażeni na koronawirusa, czyli dla personelu medycznego i służb sanitarnych. Stopniowo jednak coraz więcej krajów zaczęło zachęcać do powszechnego używania masek także przez osoby zdrowe, gdy przebywają w przestrzeni publicznej. Kilka krajów, w tym Polska, zdecydowało się wprowadzić obowiązek noszenia maski przy wychodzeniu na zewnątrz.

Także Amerykanie zaczęli zachęcać do zakładanie masek materiałowych, aby zminimalizować niebezpieczeństwo przekazania naszego wirusa innej osobie. Proszą jednak o oszczędne korzystanie z masek chirurgicznych i masek filtrujących N95, potrzebnych przede wszystkim personelowi medycznemu i innym osobom, spełniającym ważne funkcje publiczne.

W poszukiwaniu naukowych dowodów

Zmieniające się wytyczne, dotyczące używania masek przez osoby zdrowe, wynikają po pierwsze z braku wystarczająco dużych, przekonujących badań na ten temat, z różnic kulturowych, historii oraz ze względów praktycznych, takich jak dostępność produktów, istniejące zapasy lub możliwości produkcyjne w danym kraju. 

Co najmniej 14 randomizowanych badań, dotyczących skuteczności noszenia maski dotyczy zakażeń innymi wirusami niż SARS-CoV-2 (takich badań jeszcze nie wykonano) i można z nich wysnuć tylko ogólne wnioski na zasadzie analogii. Badania nie pokazały, aby noszenie maski w przestrzeni publicznej przyczyniało się do znacznego zmniejszenia się liczby grypopodobnych zakażeń wirusowych. Z drugiej strony - podkreślają eksperci - były to badania prowadzone na zbyt małych grupach, aby można było wyciągać z nich jednoznaczne wnioski.

Wiadomo również, że do rozsiewania się COVID-19 przyczyniają się także osoby nie mające objawów choroby lub będące w okresie przedobjawowym. Eksperci uznali też, że doniesienia z krajów azjatyckich, które pokazują, że zakrycie twarzy i nosa może zmniejszyć rozprzestrzenianie się kropel oddechowych, warte jest przeanalizowania. W końcu wielu doszło do wniosku, że lepsza jest nawet niedoskonała ochrona niż żadna.

Dlaczego maski nie ochronią nas całkowicie przed infekcjami dróg oddechowych? O tym trzeba pamiętać

Eksperci podkreślają, sama maska nie chroni przed wniknięciem wirusa do organizmu, ponieważ ani nie jest szczelna, ani nie filtruje wszystkich cząstek zawieszonych w powietrzu, Ponadto do pełniejszej ochrony potrzebna jest jeszcze osłona oczu, ponieważ to są także wrota dla patogenów.

Inny ważny powód mniejszej skuteczności maski to niewłaściwe obchodzenie się z nią. To argument od dawna podnoszony przez sceptyków i właściwie najbardziej przekonujący. A jednocześnie łatwo jest się z nim rozprawić. Należy bardzo jasno i konsekwentnie uczyć ludzi właściwego obchodzenia się z maskami.

Aby maska spełniła swoje zadanie, musi być prawidłowo używana. Nie pomoże nam, jeżeli jedną maskę będziemy nosić cały dzień. Nawet więcej, może się ona stać dodatkowym "rozsiewaczem" patogenów, w tym także bakterii, gdy będziemy ją nosić zawilgoconą od oddechu i brudną. Maski przeznaczone do jednorazowego użycia muszą być od razu usuwane. Maski wielokrotnego użycia pierzemy i suszymy, a także zawsze używamy tą samą stroną na zewnątrz.

Nie wolno też maski dotykać rękami od zewnętrznej strony w czasie noszenia lub zdejmowania, bo w ten sposób sami sobie przeniesiemy zanieczyszczenia, dotykając potem ust, nosa, czy oczu.

Maski dają ponadto fałszywe poczucie bezpieczeństwa - martwią się eksperci. Może nam się teraz wydawać, że już nie musimy się dystansować od innych, a może nawet możemy pojawić się na imprezie. Innymi słowy, w masce na twarzy możemy być bardziej skłonni do ryzykownych zachowań. Eksperci ostrzegają, jeśli zapomnimy o myciu rąk, dezynfekcji potencjalnie zanieczyszczonych powierzchni i dystansie fizycznym, pożytek z noszenia maseczki zostanie zniweczony.

Zobacz wideo Czy obowiązek zakrywania twarzy powstrzyma rozwój koronawirusa?

Noszenie maski przez nas to wyraz troski o innych

Maska na twarzy zapobiega w pewnym stopniu rozpylaniu "naszych" wirusów w otoczeniu. Są badania (chociaż nie dotyczące koronawirusa), pokazujące że niektóre maski mogą dość skutecznie zapobiegać rozprzestrzenianiu kropelek i aerozolu (mgiełki). Naukowcy z Hongkongu przebadali ilość wirusów rozprzestrzenianych przez osoby z objawami grypopodobnymi, w czasie gdy byli bez maski oraz po założeniu ochrony na twarz. Zatem nawet takie niewielkie badanie okazało się obiecujące.

Jeżeli - mówią eksperci - istnieje chociaż cień szansy, że maski pomogą nam ograniczyć rozsiewanie się koronawirusa, powinniśmy je nosić przebywając w miejscach publicznych, takich jak sklepy, apteki itp. Proponują trzymać się zasady "2x2", czyli jeżeli przebywasz na zewnątrz w odległości dwóch metrów od innych osób przez ponad dwie minuty, musisz nosić maskę.

Źródła: ScienceAlert.com, The Converstion, The Lancet

Więcej o: