Naukowy z Uniwersytetu Toronto pracują obecnie nad stworzeniem przeciwciał, mogących zneutralizować nowego koronawirusa, zanim ten zaatakuje i uszkodzi ludzką komórkę.
Zwykle to nasz układ immunologiczny sam doprowadza do powstania w ciele przeciwciał broniących nas przez intruzami, w tym chorobotwórczymi cząsteczkami takimi jak wirusy. Jednak w przypadku COVID-19 nie mamy tyle czasu, aby można było spokojnie czekać, aż wytworzy się u nas naturalna odporność. Dlatego naukowcy dążą do przyspieszenia tego procesu. Chcą stworzyć, używając do tego metod inżynierii genetycznej, przeciwciała blokujące białko S (Spike) znajdujące się na powierzchni koronawirusa, a które odpowiada za przyłączanie się cząstki zakaźnej do naszych komórek.
Dzięki wstrzyknięciu do organizmu tych sztucznie stworzonych przeciwciał nasz układ immunologiczny zyskałby sojusznika w walce z zakażeniem. Ma na celu wzmacnianie układu odpornościowego i skrócenie czasu trwania lub złagodzenie przebiegu choroby.
Zespół badawczy z Uniwersytetu Toronto prowadzi dwa projekty związane z walką z koronawirusem na tym polu. Naukowcy pracujący pod kierunkiem prof. Sachdev Sidhu są w trakcie projektowania nowych leków przeciwwirusowych, mających zastopować proces namnażania się koronawirusa. Drugi zespół pracuje nad przeciwciałami.
Tym drugim zespołem kieruje profesor James Rini. Naukowcy z wydziału genetyki molekularnej i biochemii starają się opracować przeciwciała będące w stanie zablokować białko S (Spike). Po przyłączeniu się do ludzkiego receptora białko S zaczyna przenikać do wnętrza komórki, dzięki czemu wirus może swobodnie replikować swój materiał genetyczny. Naukowcy wpadli więc na pomysł, aby "powlekać" cząsteczki wirusa syntetycznymi przeciwciałami, tak aby unieszkodliwić białko S.
Prof. James Rini już w przeszłości pracował nad podobnym projektem w czasie epidemii SARS prawie 20 lat temu. Dzisiaj technologia modelowania genetycznego poszła znacznie do przodu i naukowcy dysponują o wiele większymi możliwościami niż kiedyś. W tym zespole pracuje także prof. Alan Cochrane od lat zajmujący się przetwarzaniem wirusowego RNA, czyli materiału genetycznego patogenów.
Oprócz prób syntetyzowania przeciwciał blokujących białko S, oba zespoły pracują także nad stworzeniem przeciwciał wiążących ludzki receptor ACE2, tak aby koronawirus nie miał do niego dostępu. Naukowcy uważają, że jeżeli im się to uda, będziemy mieć lek, który nie będzie uzależniony od ewentualnych mutacji koronawirusa. Przede wszystkim dlatego, że receptory ACE2 nie ulegają tak szybkim zmianom.
Aby tworzyć i selekcjonować przeciwciała naukowcy wykorzystują technologię określaną mianem ekspozycji fagowej. Bakteriofagi (fagi), czyli wirusy infekujące bakterie wykorzystuje się do tworzenia różnych wariantów badanego białka, a następnie wybiera z nich te, które mogą okazać się przydatne.
Oprócz tworzenia zupełnie nowych przeciwciał naukowcy próbują także wykorzystać do blokowania białka S już istniejące przeciwciała, tworzone kiedyś do obrony przez innym koronawirusem o nazwie SARS.
Naukowcy uważają, że pierwsze eksperymenty na myszach będą mogli rozpocząć za trzy do sześciu miesięcy.
Źródło: University of Toronto, Medical Xpress