Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus na poniedziałkowym (16 marca) spotkaniu z mediami nie krył zaniepokojenia. Pandemia COVID-19 nabrała rozpędu mimo widocznych wysiłków wielu krajów. Ale dbanie o higienę osobistą oraz o dystans społeczny, czyli zamykanie szkół, odwoływanie imprez masowych oraz ograniczenia podróży, chociaż ważne, nie wystarczą do wygaszenia epidemii - ostrzega szef WHO.
Najskuteczniejszym sposobem zapobiegania kolejnym infekcjom i ratowania życia jest przerwanie łańcucha zakażeń. A w tym celu należy przetestować jak największą liczbą osób, a następnie odizolować osoby chore i zakażone. Nie ugasimy ognia z zasłoniętymi oczami i nie powstrzymamy tej epidemii, jeżeli nie będziemy wiedzieli, kto jest zakażony
- powiedział Tedros Adhanom Ghebreyesus na spotkaniu z mediami i dodał, że do tej pory WHO wysłało niemal 1,5 miliona testów do 120 krajów i współpracuje z kilkoma firmami, nakłaniając je do zwiększenia produkcji.
Rządy poszczególnych krajów powinny zająć się zwiększeniem liczby laboratoriów wykonujących testy i zadbać o ich dostępność oraz przeszkolić jak największą liczbę osób
- mówi dr Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO Health Emergencies Program.
Jeżeli wynik testu jest pozytywny, po pierwsze, należy odizolować taką osobę, a następnie prześledzić wszystkie jej kontakty sprzed co najmniej dwóch dni i poddać testom, jeżeli wykazują objawy choroby. WHO zaleca, aby izolować w placówkach służby zdrowia wszystkie osoby, u których potwierdzono koronawirusa, nie tylko ciężkie przypadki. Nawet gdy mamy do czynienia z łagodną postacią choroby. To może zapewnić, że łańcuch zakażeń zostanie zatrzymany, a chory otrzyma odpowiednią opiekę.
WHO jest świadome, że nie każdy kraj jest w stanie hospitalizować wszystkich zakażonych koronawirusem. W takiej sytuacji zaleca traktować priorytetowo osoby starsze i pacjentów ze schorzeniami podstawowymi. Inna opcja to izolowanie chorych z łagodną postacią choroby w domu i zapewnienie jej opieki medycznej.
Koronawirus atakuje wszystkich, nie tylko osoby starsze i przewlekle chore, chociaż to one cierpią najbardziej. Ale umierają też ludzie młodzi i dzieci. WHO niepokoi ponadto sytuacja w krajach rozwijających się. To one mogą być szczególnie mocno dotknięte obecnym kryzysem.
- Widzimy epidemie w krajach, w których istnieją dobrze rozwinięte systemy opieki zdrowotnej, a i one z trudem radzą sobie z kryzysem. Co się stanie, gdy wirus przeniesie się do krajów o niskich dochodach? Jesteśmy głęboko zaniepokojeni tym, jaki to może mieć wpływ na populacje, w których obserwujemy wysoki odsetek zakażonych wirusem HIV oraz tam, gdzie są niedożywione dzieci - mówi szef WHO.
Dlatego wzywamy każdy kraj i każdą osobę do zrobienia wszystkiego, co w ich mocy, aby zatrzymać transmisję
- apeluje Tedros Ghebreyesus.
"Duch ludzkiej solidarności musi stać się jeszcze bardziej zaraźliwy niż sam wirus" - podsumował swoje wystąpienie szef WHO.
Źródło: WHO, ScienceAlert.com