Chlorochina daje pozytywne wyniki w zwalczaniu koronawirusa - dowodzą badania kliniczne

Chlorochina, lek przeciwmalaryczny, jest jednym z trzech leków, w którym chińscy naukowcy upatrują kandydata na lek przeciw koronawirusowi. Pozostałe to favipiravir oraz remdesivir - leki przeciwwirusowe. Chińczycy wyłonili te trzy preparaty po wstępnych badaniach wielu istniejących leków.

Sun Yanrong, zastępca szefa China National Center for Biotechnology Development, poinformował, że chlorochina, stosowana w leczeniu malarii, okazała się dość skuteczna w leczeniu choroby COVID-19, wywoływanej przez koronawirusa SARS-CoV-2 (ciężki ostry zespół oddechowy koronawirus 2)*.

Lek został wybrany po kilku rundach badań wstępnych spośród setek istniejących leków. Skuteczność chlorochiny sprawdzana jest już w badaniach klinicznych w ponad dziesięciu szpitalach w Pekinie, w prowincji Guandong oraz w prowincji Hunan - powiedział S. Yanrong.

Wyniki badań, choć jeszcze bardzo wstępne, pokazały, że chlorochina jest dość skuteczna w leczeniu choroby COVID-19. Pacjenci, którym podawano ten lek, mniej gorączkowali, poprawiał się stan ich płuc i szybciej wracali do zdrowia, niż chorzy z grupy kontrolnej. Ponadto odsetek osób z ujemnymi testami na obecność koronawirusa okazał się wyższy w grupie zażywającej lek przeciwmalaryczny w porównaniu do grupy zażywającej inne leki. Nie zauważono też poważnych działań niepożądanych. Lek przyjmowało ponad 100 osób.

Chińczycy twierdzą, że chlorochina jest jednym z trzech leków, w których pokładają nadzieje. Pozostałe to favipiravir, eksperymentalny lek przeciwwirusowy, opracowany przez Toyama Chemical z Japonii oraz remdesivir. Jest to lek przeciwwirusowy w klasie analogów nukleotydów. Został opracowany przez Gilead Sciences jako lek na Ebolę i infekcje wywołane wirusem Marburg, ale wykazał też skuteczność przy zwalczaniu wirusa SARS i MERS.

Favipiravir podawany jest obecnie 70 pacjentom w szpitalu w Shenzhen, a remdesivir w kilkunastu ośrodkach w Wuhan.

* Międzynarodowy Komitet Taksonomii Wirusów (ICTV) 11 lutego 2020 roku nadał nowemu koronawirusowi, (noszącemu tymczasową nazwę 2019-nCoV) oficjalne miano "ciężki ostry zespół oddechowy koronawirus 2" (SARS-CoV-2), nawiązując do jego genetycznych związków z koronawirusem SARS. W tym samym dniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła oficjalnie, że nazwa choroby, wywoływanej przez nowego koronawirusa brzmi COVID-19. Stało się tak, ponieważ zwykle wirusy oraz wywoływane przez nie choroby, noszą różne nazwy. Jak dla przykładu wirus HIV odpowiedzialny za chorobę o nazwie AIDS.

Zobacz wideo

WHO, nie chcąc niepokoić krajów, które przeżyły kiedyś epidemię SARS i teraz mogą czuć się zdezorientowane, w swoich nowych materiałach informacyjnych pisze w skrócie o "wirusie odpowiedzialnym za COVID-19" lub o "wirusie COVID-19", co nie zmienia oficjalnej nazwy tego patogenu.

Źródło: XinhuaClinical Trials Arena, WHO,

Więcej o: